http://transatlantyk.org/news/edward-norton-gosciem-specjalnym-transatlantyk-fes tival-2017?locale=pl
Wiem!!Duża sprawa!Musze się pochwalić... zdobyłam wejściówkę na na spotkanie z nim,od dziś przez następne dwa tygodnie życie będzie piękniejsze:)
Czy jest ktoś, kto zdobył wejściówki i nie może iść? Bo ja się niestety spóźniłam a bardzo chętnie przejmę/odkupię/odziedziczę 2 :)
Na spotkanie niestety nie, ale byłam na gali zamknięcia, więc miałam okazję zobaczyć i posłuchać Edwarda :) a Ty byłeś na spotkaniu?
Tak, widziałem Nortona w sumie trzykrotnie. Byłem najpierw na master classie, gdzie siedziałem na balkonowej loży. Miejsce na wejściówce miałem nieco dalej, ale jako że loże były do samego końca wolne, to sporo osób się przesiadło. Potem byłem na gali zamknięcia (a tuż przed nią stałem z kolegami - wolontariuszami przed teatrem, więc byłem świadkiem krótkiej sesji fotograficznej jaką Norton zrobił z Janem A.P.Kaczmarkiem i jego żoną), a po gali pojawił się jeszcze na trochę na bankiecie, choć był bardzo nieprzystępny.
Wow, jest czego zazdrościć :) wnioskuję, że miałeś akredytację. Co to znaczy nieprzystępny? Ja byłam świadkiem, jak wychodził tylnym wejściem z teatru. Był na wyciągnięcie ręki, ale niestety przemknął do samochodu z przepraszającym uśmiechem ;)
Nie miałem akredytacji, po prostu byłem na całym festiwalu, poznałem się z ludźmi, którzy to organizowali i nie miałem problemu z dostaniem się na bankiet. Zresztą dodam, że ta uroczystość też była otwarta, tylko mało kto o tym wiedział. Poza tym, nikt nie wiedział, że Norton się tam zjawi, dla mnie to też była niespodzianka :)
Nieprzystępny był w tym sensie, że nawet jak wszyscy staliśmy na bankiecie w jednym kręgu, to jednak nieustannie rozmawiał tylko ze swoimi znajomymi. Zanim się zjawił wytworzyła się tam atmosfera, gdzie każdy gadał z każdym, była pełna swoboda. On zaś sprawiał wrażenie bardzo sztywnego, no i nieco zmęczonego tym dniem, choć tu mu się nie dziwię :)
Ja byłam na gali zamknięcia i Masterclass. Przykre jest to, że było tak wiele wolnych miejsc na balkonie, ktoś nie skorzystał i innym też nie dał szansy. Udało mi się zobaczyć Nortona twarzą w twarz, po gali, wychodził tylnym wyjściem, niestety nie rozdawał autografów i zdjęć, choć udało mi się cyknąć kilka fotek. :D Jeszcze na koniec podleciałam do auta, pomachalam mu a on się odwrocil w moja strone, usmiechnal i odmachal. Niezapomniane przezycie. Sprawia wrażenie zdystansowanego, ale trudno się dziwić.
Faktycznie zaskoczyłaś, myślałem, że po to był ten finalny występ Kwadratonik, aby można było w tym czasie bezpiecznie Nortona wyprowadzić. Domyślam się, że musiałaś mieć fajne przeżycie. W czasie gdy my siedzieliśmy na gali zamknięcia moja znajoma chwilę porozmawiała z Nortonem przez okno. Wychylił się, a ona pytała jak mu się podoba koszulka, którą mu sprezentowała (za pośrednictwem jednego z organizatorów).