Daniel Radcliffe

Daniel Jacob Radcliffe

8,1
57 128 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Daniel Radcliffe

Napiszcie jak wyobrażacie sobie spotkanie z Danem.
pozdro dla każdego kto się wpisze =)

Ech... czytam to i czytam... i wy z takim przejęciem opowiadacie te bzdury... Ja nie piszę na lewo i prawo jak by wyglądało moje spotkanie z Michaelem Palinem na przykład, ludzie, opanujcie się!
P.s.1. Też jestem z Poznania, i właśnie zastanawiam się po przeczytaniu tych bzdur, czy to nie wstyd, że mam tutaj współmieszkańców :P
P.s.2 - Zapraszam na moje forum http://www.kochamkino.glt.pl

użytkownik usunięty
filipina7

Ponieważ wszelkie próby spotkania z Danielem skończyłyby się pewnie dla mnie fiaskiem, musiałabym się natknąc na niego przypadkowo... Powiedzmy będąc u cioci na Florydzie...
Pewnego dnia ciocia powiedziała: hej, Asiu, ciągle się nudzisz. Postanowiłam zapisać Cię na kurs malarski...Może dobrze Ci zrobi, jeśli spróbujesz czegoś nowego... No dobra, poszłam na ten kurs a tam spotkałam...nie, nie Daniela. Spotkałam jakąś dziewczynę Angielkę, która przebywała w Stanach na wakacjach. Po 2 miesiącach musiałam wracać, tylko że pojawił się problem... bardzo zaprzyjaźniłam się z Angielką, nie chciałam się z nią rozstawać... Ale na szczęście zaprosiła mnie na swoje urodziny - to był ostatni dzień mojego pobytu w USA. Bylio jej nadziani przyjaciele ze Stanów i Anglii i miał też przyjechać jej kuzyn. Jak mu było na imię??? Tak! Tak! Tak! Daniel!!! Poznaliśmy się na tej imprezie i byłam bardzo zaskoczona, a później mi zrobiło się słabo, bo za dużo tańczyłam z nim! Wyszliśmy a resztę możecie sobie dorobić!

oj wy...
hej łysa i ty autorko opowiadania JeleńCity, zbierajcie kasę...
musicie mi zapłacić za te kilogramowe opakowania chusteczek higienicznych, które zużyłam próbując zatrzymać niekontrolowany potok łez, które popłynęły, kiedy zaczęłam płakać ze śmiechu...
pozdro...
agresywna :)

ps. wiesz łysa, sen całkiem normalny, kiedyś umieszczę tu mój, nie połapiesz się o co w nim chodzi, sama się nie łapię...

SamoAgresja_Polska

wiesz... pieniadze przesle e-mailem, a tak poza to wlascie na mojego bloga i piszcie cos bo mi smutno....buuuuuuuuuuuu

pozdro
nutellko gdzie ty byc??????

filipina7

No, a pisanie książek jest spoko. Teraz ta, która napisała taki temat jako rozsądan powinna zebrać wszystkie te długie (i te nie) opowiadanka do kupy i wydać z nimi wspaniałą książkę. A potem rozkoszować się patrząc, jak wspina się coraz wyżej po liście bestsellerów i jak jej konto się powiększa. Tak wygląda moja wizja.
pozdr.

Kotylion

hm...
fajnie, tylkoi co z prawami autorskimi??
pozdro...
agresywna :)

użytkownik usunięty
filipina7

a ja mialam sen!!!!!!!!!z Danielkiem!!!:P:P:PWiec go opowiem:D
no wiec na gg mialam zapisanego Danielka no i ja z nim gadalam i on zawsze pisał"hej skarbie, kochanie" i takie tam:D. no i poszlismy do mojej babci na podwórko bo musielismy cos zalatwic:D i moja babcia chciala wydruk tego co sobie pisalismy na gg. ale to niestety nie bylo na babcine serce:D:D:D:):):):)i potem ja palnelam ze to mój chlopak i potem mi sie film urwal:DDDDD
i co??????? podobalo sie????hihi

pozdro
Julka:D

użytkownik usunięty
filipina7

HHHeeeehhh.... ok, napiszę:
****************************** ******************************
Pojachałam z rodzicami na wakacje, do Londynu. Mieszkalismy w hotelu, a ja postanowiłam się przespacerować po bliskiej okolicy hotelu. Straciłam poczucie czasu, więc postanowiłam zapytac pierwszą napotkaną osobę o godzinę. Zobaczyłam sredniego wzrostu chłopaka w czapce z daszkiem, więc podeszłam
- Przepraszam, która jest godzina? - spytałam, oczywiście po angielsku
- Odczep się - burknął niegrzecznie chłopak - przed chwilą biegały za mną jakiś dziewczyny, mam dość
- Oh, ja chciałam tylkow iedziec, która godzina... - wytłumaczyłam
- Odczep się - powtórzył
- No, jak nie masz zegarka, to trzeba było powiedzieć, co ty sobie myslisz, że jak ktoś się ciebie zapyta o godzine, to się możesz wykrecac tym, że goniły cię jakies dziewczyny? - wybuchłam
Chłopak zdjął czapke, a moim oczom ukazały się znajome, ciemne włosy, niebieskie oczy...
- Daniel - przedstawił się chłopak - Przepraszam
Przez chwile nie mogłam nic wykrztusic, ale później rzekłam ze skruchą, że to ja przepraszam.
- czemo słuchasz? - spytał Daniel widząc słuchawki w moich uszach
- The Sex Pistols... taka stara płyta - rzekłam
Dan nie mógł uwierzyć własnym uszom. Okazało się, ze mamy bardzo wiele wspólnego.
Zadzwoniłam do rodziców, że przyjdę później i poszliśmy do kawiarni. Spotkalismy w niej reżysera Harry'ego Pottera, który stwierdził, ze bede idealnie nadawała się do roli Luny Lovegood i zagram u boku Daniela w HP i ZF.
Riodzice sie zgodzili, ja i Dan zaprzyjaźnilismy się, pomagałam mu w nagrywani płyty i wsztstko było fajnie...
****************************** ******************************
Eh, szkoda, że to tylko mój wymysł... :)

użytkownik usunięty

hej!!!!! to ja bede luną!!!:):):)

pozdro
Julka:)

filipina7

w sumie to moglabym miec wene i zaczac pisac moje spotkanie z danem ale jakos no jakos tak mi sie jednak nie chce.....bo moje opowiesci moga zanudzic......lub stwierdzam ze mam porabana wyobraznie......moze jak wymysle cos fajniuchnego to napisze he he:)

pozdro monisia:)

filipina7

to tak przprowadzilam siem do Londynu i bardzo plakalam za dawnymi przyjaciolmi z polski...=(...trudno mi bylo znalesc przyjaciolki w Londynie juz nie mowiac o chlopaku...:(...pewnego dnia se do sklepu poszam i przegladalam plyty...za soba uslyszalam jakis glos....
-Lubisz rocka...?
-odwal sie-powiedzialam-przestan czarowac jak Harry Potter...:/
-fajnie sie sklada bo to ja to Harry;)-powiedzial chlopak
ja nawet na niego nie spojrzalam....-odwal sie-powiedzialam-masz dretwe gatki...
-Danile jestem...-powiedzial
-fajnie...a teraz spadaj
- a ty jak sie nazywasz/???
-Paula-powiedzialam bardzo nie milym tonem....
-ladne imie...
-dzieki a teraz juz sie odwalisz???
-hmmm trudna jestes-powiedzial-popatrz przynajmniej na mnie...
odwrocilam sie i zobaczyla Daniela Radcliff'a-usmiechnelam sie
-ladna jestes jak sie usmiechasz,Paula...-rzucile nagle...-moze gdzies skoczymy...???-zapytal
-no w sumie co mi szkodzi - powiedzialam
-to spoko a teraz cie porywam-powiedzial dan a w jego pieknych blekitnych oczach cos blysnelo....
gdy juz mnie porwal do restauracji zapytal:
-jetses z Londyny.nigdy cie tu nie widzialem
-przeprowadzilam sie tu
-aha,fajnie ze cie spotkalem....
dobra cos tam gadalismy o roznych pierdlach=)
-dobra musze leciec-powiedzialam-milo sie z toba gadalo
- mi z toba tez....powiedzial-masz piekne oczy-rzucil...
-odprowadze cie....-ale ja mieszka spory kawalek z tad-powiedzialam...
-to nic dla ciebie wszystko...
- mily jestes dzieki....
- nie ma sprawy wpadlas mi w oko....-moze sie jutro spotkamy???-zapytal...
-no moze...-powiedzialam obojetnie...-ale nieczego nie obiecuje
-to moj nr. zadzwon dzisiaj chce uslyszec twoj glos przed snem...i sie przy okazji umowimy...
-ok czemu nie...papapa
-pa do jutra-powiedzial...
-OK raz kozie smierc dzwonie-myslalam sobie...
-czesc-powiedzialam niesmialym glosem
-myslalem ze juz nigdy nie zadzwonisz...-powiedzial-to jak mozemy sie jutro spotkac czy masz inne plany???-zapytal wesolo
-mozemy sie spotkac...pewnie bym sie nudzilam caly dzien...=(
i tak gadalismy i gadalismy....:D:D:D
PUK PUK
siemka-to danile przyszedl po mnie o godzine wczesniej niz sie umowilismy ale luz bylam na to przygotowan:D:D:D
-czesc-powiedziala-co u ciebie
-a dobrze nie moglem przez ciebie spac bo jestes taka piekan-powiedzial-gdzie chcesz dzisiaj isc???...moze do kina...?
-OK jak chcesz....
-dobra a na co chcesz isc...?
- mi obojetne ty cos wybierz nie mam dobrzego gustu w filmach ty sie w koncu lepiej na tym znasz...-odrzeklam
-no to moze..."underworld:evolution"- powiedzial
-OK...to moze byc nawet fajne....:D:D:D...-odrzeklam
Jak se tak siedzieliśmyw kinie to Dan caly czas szepta mi mile slowka ze jestem ladna i w ogole cOoL...i wtedy powiedzial:
-kocham cie...czy chcesz ze mna chodzic...???
-co ty sobie wyobrazasz ze jestes slawny i mozesz sobie pozwolic na kazda panienke...???nara...-i wyszlam z kina....
W domu wieczorm:
dzwoni tel. wiem ze to Danile i nie mam ochoty odbierac ale cos mi mowi ze ma mi do powiedzenia cos waznego...
-czesc , ale sory nie moge teraz gadac...nara
-poczekaj-powiedzial a ja w tym momencie rzucilam sluchawke...
szlam sobie nastepnego dnia po Londynie a dokladnie po jego centrum...=)...:D:D:D....i se tak ide i patrze na wystawy sklepowe a tu wieli plakat HARRY POTTER I KSIAZE POLKRWI juz w sprzedazy....i od razu skojazylam sobie Dan'a...=( i zaczelo mi sie chciec plakac ale jakos to powstrzymalam...
nagle uslyszlam glos za soba
-ej nie wiesz ktore jest godzina-powiedzial chlopak
-nie i sie ode mnie odwal-powiedzialam
i zaczal sie do mnie przystawiac ja mialam tego dosyc i nie widzialam co robic byloby mi bardzo glupio gdybym zaczelam piszczec w centrum najwiekszego miasta swiata...=/
i nagle to byl jakis cud pojawil sie Dan i zaczeli sie nawalac z tym gosciem ze az na ziemie poupadali koles sobie poszedl dam zostal i:
-sorka za wczoraj nie chcialem cie urazic i...
-nic nie mow danil wiem nie chciales mnie urazi ale dla mnie 2 czy 3 dni znajomosci to za malo by powiedziec KOCHAM CIĘ-powiedzialam stanowczo a dan patzryl na mnie jakbym zamienila sie w UFO
-masz racje ale to jest innaczej...bo jak ja cie zobaczylem w sklepie to nie mogle sie oprzec...i podeszlem do ciebie..i ty nie rzucilas mi sie na szyje z tekstem OH DANNY ZAWSZE CHCIALAM CIE ZOBACZYC tylko olalas mnie i to mnie zaczelo krecic...Kocham cie i nic na to nie poradze...przykro mi...ale...
-Daniel ja tez cos tam do ciebie czuje ale jak dla mnie to jest za wczesnie na razie mozemy zostac przyjaciolmi jezeli ci to odpowiad a moze potem cos wiecej....
-a moge cie teraz zaprosic ponownie do kina obiecuje ze teraz wypali...
- no OK tylko teraz pojdziemy an jakis ostry HORROR..-
-ok jak sobie zyczysz....i zylam sobie z danem jako przyjaciele miesiac a potem az do dzisiaj jestesmy ze soba jako para:P
****************************
pAuLiSzKa POZDRO gG:1961244
paula91@op.pl
www.pauliszka-hotline.blog.one t.pl

paula_36

Teraz to w ogóle odpadłam :)
Jeszcze nigdy tak się nie śmiałam :D
W poście powyżej możemy przeczytać, jak Paulina próbuje odpędzić Radcliffe'a od siebie: "Masz drętwe gatki" :D :D :D :D :D :D :D :D
Bo padnę....

Lindorie

hehehhe.... dobre dobre.... też sie niezle usmiałam.... :P

filipina7

Hmmm...bardzo dawno mnie nie było...i chyba coś mnie ominęło. Ja też nabazgrze swoje opowiadanie jak będę miała chwilke wytchnienia:) A tak propo to te opowiadania wasze są super...gratuluje pomysłów.
Na moim blogu 29.01. będzie następna część mojego opowiadania o Rupercie, prosze odwiedźcie mnie i Ty Moniqo też bo dawno Cie nie było:(
SORRY że się tak reklamuje:P:)

Pozdrowionka dla wszystkich:)

fleur_2

więc tak:

Na wakacje wyjechałam z rodzicami do Londynu. Moi rodzice zostali w hotelu a mi dali swobodę abym mogła pospacerować sobie po Londynie.
Więc poszłam odwiedzić największy i najbogatszy hotel w Londynie. Weszłam do środka , byłam trochę przejęta ale niestety nie można było wejść
na górne piętro, można było zostać tylko w hollu. Przyglądałam się uważnie hotelowi, oglądałam wnętrze, gdy nagle usłyszałam jak ze schodów
schodzi pełno ludzi z kamerami w dłoniach. Pomyślałam sobie : pewnie ktoś ważny musiał zejść z góry i właśnie udzielają mu wywiadu! chciałam
koniecznie zobaczyć kogo kamerują, lecz niestety nie było nic , kompletnie nic widać :(
Poczekałam chwilę z nadzieją że tłum się rozluzni. Usłyszałam znajomy mi akcent brytyjski i stojąc na palcach obok jednego z kamerzystów ujrzałam Daniela!!!
byłam bardzo szczęśliwa, nie mogłam uwierzyć że stoi tuż przede mną!
chwilę potem stałam już naprawdę blisko niego, słuchałam jak odpowiada na pytania, które zadawali mu operatorzy.
Nagle nie wiem jak się odważyłam ale spytałam go po angielsku czy mogę go prosić o autograf.
Uśmiechnął się do mnie, ze swojej marynarki wyciągnął swoje zdjęcie podpisał się i mi je wręczył, ciągle się w nie wpatrywałam ,
myslałam że to koniec że już sobie niestety pójdzie:( ale Dan podszedł do mnie i spytał czy chciałabym zrobić sobie z nim zdjęcie.
Byłam bardzo przejęta ale się zgodziłam. Zrobili nam chyba ze 100 zdjęć! Daniel podał mi swój numer telefonu do hotelu i obiecał że da mi zdjęcie , które przed
chwilką nam zrobili. Na koniec podał mi ręke i powiedział żebym jutro przyszła do tego hotelu i weszła do pokuju numer 344, dał mi również kartę , dzięki której miałam
wstęp na górne piętro!! Nastepnego dnia przyszłam naturalnie wpuścili mi dzięki karcie, zapukałam do pokoju Dan zaprosił mnie do środka i rozmawialiśmy długo ,
on pokazywał mi swoje zdjęcia z fanami itp. Bardzo przyjemnie było w Londynie, nie chciałam aż wracać ;) ;)