Damon Albarn kręci mnie jak żaden inny facet...
Jest jak wino,im starsze tym lepsze.
Uwielbiam jego tembr głosu,który działa na mnie ukajająco.
Szczególnie gdy wykonuje hipnotyczne rockowe ballady tak jak:out of time,No distance left to run,trimm trabb,beetlebum i wiele,wiele innych.
Jest utalentowany pod każdym względem,jest nie tylko wspaniałym wokalistą ,ale także aktorem.W filmie "face" był naprawde przeuroczy:)jak to on tylko być potrafi.
Nie miał tam zbyt dużego miejsca na popis umiejętności aktorskich.Mam nadzieje,że jeszcze kiedyś zagra w jakimś dobrym filmie. Myśle ,że mógłby być z niego naprawde dobry aktor ,jak narazie zagrał tylko w filmie "Face"
On chyba kończył szkołę aktorską :)) Jeszcze nie widziałam go jako aktora, oglądałam tylko "Live Forever" gdzie właściwie grał sam siebie, więc nie wiem czy jest dobrym aktorem :) Wiem, że na pewno jest uzdolnionym muzykiem i ma ciekawą osobowość.
Nie skończył tej szkoły aktorskiej...poddał się.oglądałaś na video te live forever czy na czym?pierwsze słysze o tym,leciał w tv?
Też udało mi się obejrzeć ten film dokumentalny live forever:]każdy fan angielskiej muzyki powinien obejrzeć ten dokument.
dołączam do skromnego grona fanów [albo raczej fanek] damona ;)
jest wiele powodów dla których go uwielbiam, między innymi jego anielski głos, który uspokaja jak nic innego.
a poza tym jest uroczy. i tworzy świetną muzykę.
No to ja też dołączam się do fanek ;]
Damon ma piekny głos. No i potrafi śpiewać wysoko i nisko. Nawet jak fałszuje, to pięknie :P (Gorillaz - People)
Damon pisze piękne melodie. Zawsze pisał.
Damon pisze piękne teksty. Nic dodać, nic ująć ;p
Damon jest piękny. Przyjemny dodatek dla każdej fanki :] No może nie zawsze, ale jest :P
A w Face (wreszcie pooglądałam) wyglądał bosko^^ Nawet jak go zastrzelili :P
Tylko kwestia "Muzyka jest po to żeby nie myśleć" mnie trochę.. rozbawiła :D
Damon na rewelacyjny głos. Uwielbiam go słuchać...i kocham teledyski Song 2, Chemical world i For Tomorrow.
aaach...;-)
Lubię i Blur i Gorillaz.
Tylko, co to za zdjęcie? :-/
JKL czy też JLK(nie przyjrzalam się twojemu nickowi) twój avatar jest super;D
A ja wszystkie teledyski kocham, ale tak najbardziej to "The Universal" i "Beetlebum" (w "Song 2" miał świetne buty).
Mojej mamie podoba się Damon, ostatnio stwierdziła (gdy jej powiedziałam i pokazałam jego zdjęcia przedtem i teraz), że prawie się nie zmienił.
Oraz nawet jeśli wychodzi pijany na scenę : vide Q 2007 Awards, gdzie był po ginie i tonicu.
No i lubię też jego dokonania poza Blur, czyli The Good, The Bad & The Queen, współpracę z Michaelem Nymanem, płytę "Democrazy" (chociaż to takie odrzuty są) no i płytę "Mali Music".
No i uwielbiam filmik o nim i Coxonie "A Long Friendship" na youtube. Ta piosenka idealnie tam pasuje (chociaż jej wersja demo też jest niczego sobie).
"A ja wszystkie teledyski kocham"
Ja teraz też.
Tj, prawie wszystkie ;D
Ale moj poprzedni post to były stare czasy, kiedy zaczynałam z Blur :D
prawie wszystkie?
mniemam, że tych starszych nie;]
ja lubię do "Bang", bo tam są takie fajne ujęcia i na Damona i na Grahama, do "There's No Other Way" też lubię i do "She's So High" też.
Good Song? ja osobiście przepadam za tym klipem;]
a "Bang" takowoż lubię. zresztą, te starsze klipy są troszkę takie dziwne, od tych z późniejszych lat.
no i osobiście kooooooocham&pragnę takich butów jakie miał Damon w klipie do "Song 2" *.*
koszulka też niczego sobie;]
ale tak wybrać, to Damon z klipu do "Coffee & TV" najbardziej mi się podoba. potem z "The Universal", "Beetlebum", "Charmless Man", "Tender" (chociaż z tego klipu lubię i Damona i Grahama), "Parklife", no i z "Country House". także lubię Damona z enhanced section z singla do "Out of Time";]
Jak dla mnie to "Charmless man" właśnie, "Chemical World"( tylko te buty...xD xD xD) "Girls and boys"
A w Coffee&TV to najlepsze jest Mleczko i Graham ;-)
"Charmless Man" uwielbiam strasznie za melodię, tekst może być, klip również.
a gdy oglądam "Girls & Boys" to zaczynam się niebywale śmiać. ten klip powoduje u mnie głupawkę;]
a zaś co do klipu "Coffee & TV", to uwielbiam w nim WSZYSTKO. Alexa machającego grzywką, stajl Damona, Grahama pijącego Milky'ego no i samego Milky'ego:] (ja również posiadam takowy kartonik, a nawet dwa).
ale nie ta:)
http://uk.youtube.com/watch?v=KsWD_aQPBXY
chociaż raz słyszałam taką wersję, że myślalam, że padnę o_O
bezkitu, ale się Damon rusza na tym video {lol}
a moja wersja "Parklife" jest nieco inna, jest nieco taka surowsza. ale Graham jest urrroczy w tym video*.* Damon zresztą też.
Taa..to podnoszenie nóg na początku xD
Ależ Damon ma uroczą grzywkę...Oj, to były czasy ^^
Gdzieś przeczytałam, że w jednej wersji Damon śpiewa z taką "angielską flegmą" hehe:D
Osobiście dużo bardziej wolę Parklife z Danielsem.
hm, ja kiedyś miałam podobną grzywkę jak Damon w tym video{lol}
ale naprawdę, taniec ma boski.. też tak potrafię! :]
a "Parklife" i z głosem Damona i z Danielsa lubię. "Me, White Noise" też;]
angielską flegmą? hahah. moja wersja może nie jest z angielską flegmą Dana Abnormal, ale też fajna jest;]
Boże, ale Damon poleciał Mockneyem w akustycznej wersji;) aż wstyd słuchać:) swoją drogą zawsze wolałam "parklife" bez Danielsa. Nie wiem czemu, ale phil wprowadza mnie w stan lekkiego poirytowania.
BTW, co tam grzywka, to są dopiero ekstremalne przeżycia Blur z włosami:
http://pl.youtube.com/watch?v=CwzooafTdUo
ktoś to jeszcze pamięta? Początek lat 90tych to było to. Mama obcinała włosy od miski i już było się indie :D
Damon jest BOGIEM! Szkoda tylko, że łysiejącym.
Nieczęsto na scenie pop/rockowej spotyka się kogoś obdarzonego tak wszechstronnym talentem. Jedyne dziecko britpopu, które osiągnęło artystyczny sukces, chyba, że niekończące sie autoplagiaty Oasis na jedno kopyto ktoś zaliczy do udanych (chociaż są i tacy). Na pewno nie wybitny instrumentalista, całkiem przyzwoity wokalista, ale przede wszystkim świetny kompozytor, doskonale radzący sobie zarówno z krótkimi, prostymi formami (blur, gorillaz, mali music) jak i dłuższymi, bardziej rozbudowanymi (soundtrack do "drapieżców", "monkey: journey to the west" - niestety nie dane mi było zobaczyć, ale wszystkie recenzje w prasie zagranicznej jakie czytałam są pełne zachwytów). Artystyczna osobowość, która potrafiła sobie przyporządkować takie indywidualności jak Paul Simonon i Tony Allen. Zakląć w 3-4-5minutowej popowej piosence instrumentalno-melodyczne bogactwo nie jest łatwo, a Damon jest w tym mistrzem. Pomimo, że zazwyczaj to, co dzieje się na mainstreamowej scenie muzycznej nie za bardzo mnie obchodzi, to dla tego artysty mam wielki szacunek, który wraz z każdym nowym projektem tylko rośnie.
BTW, mój chłopak jest bardzo podobny, ale ostrzegam, żadnej go nie odstąpię ;)
E tam, czy łysiejącym czy nie. I tak zawsze będę mieć jego obraz circa era Parklife czy też 13. To były czasy, które nie powrócą. No ale..
Ja przez połowę swojego istnienia (a już 16 wiosen) miałam taką grzywkę jak Damon w video do "Parklife" z jego wersją na wokalu. A przez kawałeczek, gdy byłam nieco młodsza, miałam fryzurę circa Damon "Girls & Boys". Wtedy wyglądałam śmiesznie, ale ja te czasy wspominam miło.
Dla mnie Damon jest BOGIEM, w każdej postaci. Czy to samodzielny muzyk, czy to facet podkładający głos pod 2-D, czy też normalny facet jeżdżący rowerem i bawiący się ze swoją córką, Missy.
Ja "Monkey : Journey to the West" też nie widziałam, ale być może kiedyś zobaczę. Jeżeli tylko jest na torrentach.
Ja ostatnio szukam chłopaka podobnego do Damona w moim mieście, ale jak na razie znalazłam dwóch chłopaków wypiszwymaluj Graham;]
ale ja nie przestaję szukać, chociaż takim "Grahamo-podobnym" też się zadowolę.
Chciałabym przeczytać biografię Damona :"Damon Albarn: "Blur", The "Gorillaz" and Other Fables (Paperback)", bo "Bit of a Blur" Alexa prawdopodobnie dostanę na Boże Narodzenie.
P.S. Mali Music za każdym razem odkrywam na nowo i dla siebie. Takie "Sunset Coming On" nie schodzi z mojego WinAmpa ponad dwa tygodnie;]
wcięło mi tutaj mój post;/
napiszę tylko w skrócie :
Dla mnie Damon zawsze będzie BOGIEM, nawet jeśli jest łysy. Damon circa era Parklife był super, te jego fryzury, stajl ogólnie;]
Ja przez połowę swojego życia miałam taką fryzurę jak Damon w tym klipie Parklife z jego wokalem. A przez kawałeczek fryzurę circa Damon "Girls & Boys".
;]
A co do "Monkey : Journey to the West" to nie oglądałam tego również. Ale jak będzie/albo już jest na torrentach to ściągam. Nie ma zmiłuj.
Ja w swoim mieście szukam chłopaka podobnego do Damona, ale jak na razie dwóch Grahamo-podobnych znalazłam;]
W sumie może być, bo ja strasznie lubię Grahama : tą jego nieśmiałość i te stanie z boku. Zupełnie jak ja;]
A "Mali music" z każdym dniem odkrywam na nowo. Takie "Sunset coming on" nie schodzi z playlisty w WinAmpie ponad dwa tygodnie ;]
Haha, też lubię znikające posty na Filmwebie, które pojawiają się potem ni z tego, ni z owego:)
Nie wiesz, czy w ogóle istnieją jakieś plany wydania "Monkey" na dvd? Bo na wyjazd do UK tylko w celu zobaczenia opery to mi trochę żal pieniędzy:) "Mali music" jest bardzo dobre, aczkolwiek bardziej mi przypadło do gustu The Good, The Bad & The Queen - niesamowity klimat, specyficzna melancholia zabarwiona miłością do londynu, piękne współbrzmienia basu i klawiszy... cudo po prostu!
Co do książek - ostatnio ściągnęłam sobie (nie jest w Polsce w sprzedaży:/) "Rise of the ogre" Gorillaz. Co prawda będę się męczyć czytając z PDFa, ale coś czuję, że warto:) Kurcze, na starość wpadłam w albarnoholizm ;P
No właśnie nie wiem. Ale chyba takowych na razie nie ma. Bo gdyby były, to Jamie i Damon już oznajmiliby o tym.
Ja TGTB&TQ baardzo lubię, zwłaszcza "England, Summer (In Black & White) Polling Day", "80's Life" i "Northern Whale". No i trochę "Green Fields", bo zreszta zlewa się w jedno. Z całym szacunkiem, ale spodziewałam się czegoś lepszego. No, ale może przekonam się do tej płyty? Kto wie.
Skąd ściągnęłaś "Rise of the ogre"???? skąd, skąd, skąd?? kurczę. Ja nastawiam się na kupno "Bit of a Blur", ale tam gdzie chcę kupić jest z inną okładką.. A mnie satysfakcjonowałaby ta niebieska z Alexem z "The Best Of";]
Ja ostatnio zaczęłam polowanie na biografię Blur;]
Szczerze powiedziawszy niechętnie "kroję" TGTBATQ na poszczególne utwory. Dla mnie to jedna, niepodzielna całość, choć oczywiście mam swoje ulubione momenty na płycie i nie ukrywam, że trzy ostatnie kawałki są moimi cichymi faworytami:) A to, że podoba nam się co innego świadczy tylko o swoistej wszechstronności twórczej Albarna - dla każdego znajdzie się coś miłego, ale zawsze na wysokim poziomie. Skąd kupujesz "Bit of a blur"?
linka do Gorillaz podrzucę Ci przez last.fm
"Bit of a Blur" kupuję przez empik.com;] cena trochę odstrasza, no ale, czego się nie robi dla ukochanego zespołu;]
ach. dziękuję bardzo za linka do "Rise of the Ogre". już się ściąga i będę miała co czytać;]
co do samego TGTB&TQ, to jeszcze może przekonam się do tej płyty, ale nie teraz. Teraz to dla mnie wszystko zlewa się w jedno.
Ale nie ukrywam, to wszystko co tworzy Dan Abnormal to budzi u mnie zachwycenie, podziw;]