Po tym co zrobił w Stranger Things, wskoczył do czołówki moich ulubionych aktorów. Ma chłopak talent i wielką charyzmę, a do tego wygląd. Choć Billy zachowywał się jak dupek, nie umiałam go nienawidzić. Wręcz przeciwnie. Obok Jonathana stał się moją ulubioną postacią. No i słuchamy tej samej muzyki (a przynajmniej kiedy pojawia się Billy, to w tle lecą moje ulubione piosenki). Cóż tu dużo mówić, mam nadzieję, iż ci z Hollywood to docenią i oprócz Power Rangersów będę miała jeszcze wiele okazji do oglądania go na wielkim ekranie :)
Co do talentu to się zgodzę - Czy najseksowniejszy trudno mi ocenić może też dlatego że jestem facetem, ale urodę ma raczej bardzo specyficzną ;)
Haha tzn ja mam po prostu fioła na punkcie lat 70, 80 i 90, a on wyglądał jak jakiś rockman wyjęty żywcem z tych dekad więc myślę, że to dużo dało :)
Też mam do tych lat słabość - Chociaż chyba już w latach 90-tych tak się nie ubierano, no chyba że byli to wyjątki w postaci muzyków ;)
A ja mogę się z twoją oceną zgodzić bo jest Aflą z zachowania i to kobiety lubią zdecydowany i konkretny. Ostatnio go widzialem w Power Rangers i fajnie wyszło.
gra świetnie stuprocentowego wkurzającego gnoja ,ale o ile ja pamiętam to takich "przystojnych" lało się w morde w liceum bo sami się o to prosili ,ale gra świetna,,,,,,,seksowny? masz problem ze wzrokiem ,,kurdupel ,małe świńskie oczka,i ta kretyńska fryzura ,ja jako stary zgred pamiętam świetnie ze szkoły takich gwiazdorów zapóźnionych bo jakoś z powodu żelaznej kurtyny chyba wszystkie mody przychodziły mam wrazenie do nas z lekkim poślizgiem.........no i widwało się wcale nie tak dawno podobnych filmowemu Billem'u osobników,,,,,,a film zarąbisty ,bo choć grają dzieci,,,no to film niekoniecznie dla dzieci,,,,a tak z innej beczki Winona Ryder spieprzyła role bo przerysowała ale t już inny temat.......
jestem hetero ale jak widzę tego chłopaka to mi "staje", ma absolutnie wszystko, charyzmę, temperament, talent, osobowość, świetnie wygląda, scena w ST gdy ojciec go bije doskonała, podniósł ten dobry serial o dwa poziomy do góry
Ja powiem inaczej - on jest tak średnio przystojny. Ale nadrobił to mega charyzmą, przez co w oczach kobiet może wydawać się bardzo przystojny i seksowny. Ot, cała jego tajemnica. Skubany wie, jaj to się robi.
On gra straszliwie patologicznego typa, przemocowego, zarozumiałego, nie panującego nad sobą. Jako aktor robi to po prostu świetnie, ale jak czytam teksty w rodzaju "...megaseksowny", "...Alfa", "...nie umiałam go nienawidzić", itp. to stwierdzam, że redpillowcy (za którymi nie przepadam) po prostu mają rację.
Feminizm, wokeness, itp. to jakaś cienka powłoka rozpięta nad biologiczną naturą. Można czytać setki artykułów o związkach, mieć tysiąc pasm w telewizjach śniadaniowych i milion rubryk "Psycholog radzi".
Okazuje się to wszystko w ułamku sekundy bez znaczenia, gdy do kobiecych nozdrzy doleci zapach spod pachy macho.
Reszta składa się na alimenty.
Poznałaś jedynie fikcyjną postać. Prawdziwy aktor jest ci nieznany.
Jasne: oni (niby) dzielą ten sam wygląd. Ale właśnie rzecz w tym, że Dacre został wybrany do tej roli za wygląd DUPKA. Nie cierpiałem go od pierwszej sekundy na ekranie. I nie, nie jest to i ani przez sekundę nie była zazdrość.
Po pierwsze nie jestem jakiś brzydki i nigdy wygląd nie stanowił dla mnie problemu. Przenigdy nie chciałbym wyglądać jak on, nawet za dopłatą.
Po drugie on nie wzbudza za grosz zaufania. Nie chciałbym się natknąć na niego w pracy, mieć go za sąsiada, itp. Wygląda jak zarozumiały narcyz.
Ale skoro narcystyczna osobowość nie ginie z ludzkiej populacji, to najwyraźniej dlatego, że jakiś odsetek samic ma instynktowną skłonność do zabezpieczenia reprezentacji dupkowych genów w puli genetycznej. Co widać w wielu komentarzach na forum.