"Bliżej" - film genialny, Clive Owen też, ale pamiętam, że strasznie nie lubiłam granej przez niego postaci.
Zgadzam się- film GENIALNY i oczywiście Clive też:)
A mój pierwszy film z Clivem to "Sin city". Wtedy go zauważyłam i zaczęłam oglądać z nim filmy:):)
Właśnie skończyłam oglądać "Wykolejonego", polecam, trzyma w napięciu, i jak dla mnie nieprzewidywalny. A co polecasz z udziałem Owena? pzdr.
"Wykolejony" jest świetny.
Warty obejrzenia chociażby przez zakończenie, które osobiście zaskoczyło mnie maksymalnie:)
Szczególnie polecam:
-"Bez granic" (przepiękny film!)
-"Sin city" (arcydzieło!)
-"Ludzkie dzieci"
-"Plan doskonały"
-"Król Artur" też jest dobry ale brakuje mu czegoś...
i oczywiście "Bliżej" i "Wykolejony" ale wiem, że to już oglądałaś:)
Jak już obejrzysz filmy, które poleciłam (jeśli oczywiście będziesz chciała) to napisz czy Ci się podobały i czy podzielasz moje zdanie). Pozdrawiam:)
hmm, z wymienionych przez Ciebie filmów w całości widziałam jedynie "Ludzkie dzieci", które przyznam niekoniecznie mi się bardzo podobały ;). "Sin city" mam w domu i cały czas się przymierzam, szukam odpowiedniej weny :P. "Króla Artura" widziałam w telewizji, znaczną nawet część, ale nie dane mi było obejrzeć do końca. To, co widziałam jakoś średnio do mnie trafiło, nie chodzi o Owena, ale o sam film, totalnie nie mogłam się wczuć w klimat filmu. "Bliżej" - powtórzę jeszcze raz - wielbię ;). Wszystko czego nie widziałam - obejrzę i dam znać ;) pozdrawiam
Mówie Ci, obejrz sobię "Sin city".
Jak dla mnie to jeden z najlepszych filmów tego gatunku:)
Daj znać:)
Pozdrawiam
Moim pierwszym filmem był "Closer", którym jestem cały czas oczarowana ;)
Drugi: "Sin City", świetna, komiksowa produkcja
Trzeci: "Elizabeth: The Golden Age", rola całkiem zwyczajna. Wspaniała Blanchett:)
hej, do tej pory obejrzałam jedynie "Plan doskonały", o filmie jako całości mówić nie będę - kilka elementów było dobrych, i jednym z nich był właśnie Clive Owen, bardzo mi się podobał w tym filmie. pozdrawiam
"Thank you. Thank you for your honesty. Now fuk off and die, you fuked up slag." Genialny tekst do Julii Roberts :)
moj pierwszy raz to chyba "krol artur" gdzie byl swietny ale to rola w "bez granic" sprawila ze dostrzeglam jego talent, tam poprostu rozwalil mnie na lopatki :)
Ja widziałam chyba tylko "Elżbietę II", tak mi się wydaje. Ale nie podobało mi się jak tam grał. Strasznie irytujący. Ale to tylko moje zdanie..
Mój pierwszy film z Clivem Owenem to Gosford Park - rewelacyjny, i jeszcze bardzo podobał mi się jego epizod w Różowej Panterze, ktorym moim zdaniem udowodnił, żenyłby świetnym Jamsem Bondem :-)
W Bliżej też był świetny, ale to nie podlega dyskusji.
Pierwszym filmem, po którym zainteresowałam się Clive'em był "Bez Granic". Jednak wcześniej ten niesamowity aktor przelatywał gdzieś przed oczami na ekranie, tylko niestety zauważyłam go później. Opłacało się, bo kolejne filmy takie jak Król Artur czy Plan Doskonały to wyśmienite filmy akcji, a Bliżej czy Ludzkie Dzieci to uczta dla kinomana. Wspaniały aktor! Nic dodać, nic ująć...
"Gosford Park" Kocham ten film!! Specyficzny klimacik!! miodzio!!
... a dalej już samo jakoś poszło!! :)
Rewelacyjne są filmiki dla BMW "Hire"!! polecam! "Król Artur" - świetny! "Bez granic" film dla kobiet, ach!! ;) "Sin City" wizualnie powala!! "Tylko strzelaj" totalna pomyłka!! "Bliżej" mnie nie zachwycił.
Moim pierwszym filmem była "Druga strona rzeczywistości" - i film i Clive zachwycili mnie :) Było to parę lat wstecz, od tego czasu wprost przepadam za tym aktorem :)
"Bliżej" było genialnym filmem, oglądałam go potem chyba jeszcze z 5 razy i te dialogi zawsze robią na mnie wrażenie. "Ludzkie dzieci" były średnie, pozostawiły mnie z dziwacznym uczuciem. A ostatnio miło zaskoczyła mnie "Gra dla dwojga", Clive jak zawsze świetny.
Ja ze swojej strony mogę jeszcze polecić Krupiera, Bent (swoją drogą jakoś tak przemilczany film, mało o nim słychać, a szkoda) i z nowszych: The International.
król artur
Ale i tak najlepszy film to ''Closer''!! Scena kłótni z Julią Roberts -rewelacyjna;)
p.s Bardzo podoba mi sie jego głos..nieźle mozna go wyłapać w 'Planie Doskonałym' jak ma na glowie pończochę;))
A tak na prawdę pierwszy raz go widzialam w "Bournie"...tylko byłam jeszcze tego nieświadoma :)))))))))
Hm, pierwszy film jak dobrze pamiętam to 'Closer' - świetna gra C. Owena,
do dziś go pamiętam, a oglądałam go dość dawno temu.
Drugi to 'Bez granic' również powalił mnie na łopatki.
:)
mój pierwszy filmz Clive`em to " Bez granic" .
absolutnie powalający.Niezywkle przekonująco zagrał tą rolę. I dlatego pokochałam go jako aktora ;)
Closer - genialnie zagral. w sumie pierwszy i ostatni, ale przymierzam sie do obejrzenia reszty filmow z jego udzialem z ciekawosci, czy wszedzie gra tak dobrze....
Pierwszy był "Wykolejony", później "Król Artur"..no i reszta :P
Bardzo podobał mi się w tych wszystkich filmach :P
Moim pierwszym filmem z jego udziałem to film ,,Sin City Miasto Grzechu''.Wcześniej nie zauważyłem,że tam grał,ponieważ parę lat temu nie zważałem tak na aktorów.
Tylko strzelaj. Niewiele widziałam filmów tak słabych i durnych, że mogłyby równie dobrze robić za rozszerzoną definicję słowa ABSURD, ale ten film do nich należał. Zupełnie nie rozumiem, co może się w fabularnej stronie tego tytułu komukolwiek podobać, ale o gustach się nie dyskutuje. Nie mniej, jedyny powód, dla którego przebrnęłam przez te męki z zaciśniętymi zębami, jak na dzielną dziewczynkę przystało, był Owen. Nawet jeśli robił rzeczy, które czyniły tą produkcję jeszcze bardziej durną, miał w sobie niesamowitą charyzmę. Nie mogłam oderwać od niego oczu, a przez bitą godzinę przeklinałam los, że znalazłam ten film w necie jedynie z lektorem, co niezwykle utrudniało mi skupienie się na głosie Owena. A głos ma niesamowity. Mogłam się tym w pełni cieszyć przy seansie Króla Artura i oczywiście to doceniłam. Choć te dwie role były zupełnie różne, to jako Artur, Owen przekonał mnie do swojego aktorstwa. Idealnie wcielił się w swoją rolę i z łatwością mnie urzekł. Później widziałam jeszcze jakieś tytuły z nim, między innymi słabiutką Elitę Zabójców i dużo lepszą Tożsamość Bourne'a. W najbliższych planach mam obejrzenie Sin City i Planu Doskonałego.
"Ludzkie dzieci". Pomijając niewątpliwe, liczne walory samego filmu, to po jego obejrzeniu utwierdziłam się w przekonaniu, że uwielbiam aktorów wyspiarzy. Akcent robi swoje :)
Pierwszy był serial "Chancer" ( w polskiej tv "Ryzykant"). Oglądałam go głównie dla Owen`a. To była miłość od pierwszego wejrzenia;)
Jaki był pierwszy film w jakim widziałam Clive'a - nie wiem, ale pamiętam, że pierwszy raz zobaczyłam go w jakimś angielskim serialu (chyba początek lat 90-tych). Jeszcze wtedy mało znany szerokiej publiczności aktor, ale już wtedy miał w sobie to coś przykuwające uwagę, no i ta charakterystyczna skórzana kurtka... ;)
"Wykolejony" albo "Ludzkie Dzieci" w sumie sam nie wiem :]. Szkoda,że nie gra Bonda bo myślę że wypadłby lepiej niż Daniel C.