Rozumiem,że ta pani nie jest aktorką,tylko piosenkarką i kompozytorką,ale jest członkinią jednej z najważniejszych grup rockowych w historii.Rozumiem,że kobietą,która była gwiazdą we Fletwood Mac i która ściągała na siebie większą uwagę,jest Steve Nicks,ale to nie znaczy,że Christine Mcvie nie zasługuje choćby na kilka zdań.Na początku kariery była świetną piosenkarką bluesową,do czego predystynował ją jej wspaniały głos.Do Fletwood Mac dołączyła na początku lat siedemdziesiątych,była już wtedy żoną jednego z członków grupy Johna Mcvie.Jej wspaniały wokal można usłyszeć w największych przebojach grupy,takich jak "Everywhere"i "Little lies".Bardzo różni się od Steve Nicks także głosem,co nie przeszkadzało w nagrywaniu utworów.Zdaniem wielu fanów grupy,to właśnie Christine Mcvie I jej głos jest "tajną bronią"Fletwood Mac.
To prawda, ale Christine miala opinie bycia niedoceniana. Byla oryginalna i moze nie starala sie byc wszedzie, a media nie pokochaly jej tak jak Nicks, to i tak mysle, ze byla bardziej autentyczna. Niech spoczywa w spokoju... Niesamowity talent i niesamowity glos, o tekstach i kompozycji nie wspominajac.