Catherine Zeta-Jones

Catherine Zeta Jones

7,9
18 321 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Catherine Zeta-Jones

Całkowicie nie zasłużony !!! Owszem zagrała bardzo dobrze ale nie rozumiem werdyktu
Akademii... I pomyśleć że pokonała wówczas Meryl Streep (Genialna rola w "Adaptacji"!) i
Julianne Moore (Wybitna w "Godzinach", to dziś bez statuetki !). Po "Chicago" zresztą nie
zagrała już żadnej godnej uwagi roli...

użytkownik usunięty
MikeyS

Ale w Chicago była świetna, miała niewielką rolę, budowaną zresztą głównie przez piosenki, a zagrała wyraziście i kontrastowo w stosunku do postaci Zellweger.

Właściwie choć miała rolę 2 planową to uważam że przyćmiła Zellweger.
Jej postać jest bardzo charyzmatyczna .

jestem_super

Przyćmiła to jest mało powiedziane. Zeta-Jones po prostu zdominowała ten film całkowicie. Poza tym ma bardzo dobre możliwości wokalne.

tomb2525

Najlepiej to widać/słychać w ,,Cell Block Tango" uwielbiam ten utwór :)

jestem_super

Można powiedzieć, że moment Cell Block Tango w Chicago, to to samo co Be Italian w Nine, z tą różnicą, że Fergie bije na głowę Zetę. Aczkolwiek emocje i wrażenia estetyczne bardzo do siebie zbliżone.

tomb2525

Niestety nie oglądałam Nine ,ale chyba muszę :)

jestem_super

To od razu powiem Ci kilka rzeczy na temat Nine. Po pierwsze, to definitywnie film zachwyca muzyką, klimatem, strojami, scenografią oraz ogólną koncepcją przeplatania elementów muzycznych z fabularnymi. Do tego świetna obsada, bardzo dobrze przedstawiona niemoc twórcza głównego bohatera, no i oczywiście aktorstwo na bardzo, ale to bardzo wysokim poziomie. No ale czego innego można się spodziewać po takich nazwiskach? :) Plusem oczywiście są magiczne Włochy. Wokalnie również jest świetnie. A teraz minusy. Musisz się całkowicie nastawiać na DRAMAT! W filmie dominują sceny przygnębiające oraz lekko nostalgiczne i melancholijne. Na humor rodem z Chcago nie ma co liczyć, gdyż to całkowicie inna konwencja. To tak w skrócie :) Mimo wszystko, oczywiście film wart obejrzenia. Ja sugerowałem się opiniami na filmwebie, a więc nastawiłem się na przysłowiowe dno, jednak po wieczornym seansie wyszedłem całkowicie oszołomiony tym co zobaczyłem, oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa.

tomb2525

Lubie zróżnicowanie , więc nie zrażają mnie dramaty ,a nawet bardzo je cenię. Obsada naprawdę imponująca.

jestem_super

To bardzo dobrze. W takim bądź układzie film na pewno Ci przypadnie do gustu. Aczkolwiek chcę zaznaczyć, że prym w Nine wiodą Daniel Day Lewis, Marion Cotillard i Penelope Cruz. Reszta pojawia się na czas około 15-20 min z uwzględnieniem elementów muzycznych. Ale to w cale nie umniejsza filmowi. Ba! Moim zdaniem nawet dodaje to uroku.

tomb2525

Masz dar przekonywania.
Nie widziałem , a po Twoim opisie muszę zobaczyć.

MikeyS

Zeta dobrze zagrala,rola jej zycia ale czy akurat Oscar sluszny?no coz...Chicago i tak pozostanie moim ukochanym filmem.kurcze jak mozna porownywac Chicago do Nine?w tym 1 akcja toczy sie w latach 30` w Chicago a ten drugi lata 60` Wenecja. 2 zupelnie rozne klimaty i inne gatunki muzyczne.to tak jakby porownywac musical Hair i 42 street. Fergie nie przycmilaby nawet starej babuni.Zeta ma piekna niska barwe glosu i sexapeal.Fergie juz zdazyl przycmic Steven Tyler jak spiewali piosenke na zywo.to byl zal dla niej wogole jej nie bylo slychac taka ejst cienka

Persefona87

Oj jak przyjemnie jest czytać takie pierdółki. Nie wspominając o masie błędów, już nie ortograficznych a RZECZOWYCH! Nine i Wenecja? Czy ty chociaż oglądałaś ten film? Rzym moja droga, RZYM! Kolejny dość śmieszny fragment to to, iż Zeta Jones (którą tak btw bardzo lubię) ma niską barwę głosu. Dziecko przeczyść uszy. Zeta Jones nie potrafi odśpiewać niskiej tonacji. Za Chiny jej się nie udało. Każdy dźwięk utrzymany jest na wyższych rejestrach. Może nie czterooktawowych ale jednak wyższych. Kolejny już zdecydowanie hit twej jakże barwnej wypowiedzi to to, iż Fergie nikogo nie może przyćmić. Wstydź się za takie słowa. Dosłownie wstydź. Piosenkarka o 4 oktawowym głosie, które może rywalizować z wielkimi świata muzycznego a ty mówisz coś takiego. Spójrz sobie na wykonanie utworów takich jak wspomniany Be Italian (idealne wysokie rejestry pod koniec utwory), Beautiful Dangerous, Sweet Child of Mine, Gimme Shelter, Meet Me Halfway, czy chociażby hymn amerykański. Wszystko odśpiewane czysto, bez skazy. A no i zapomniałem o Gettin Over You gdzie wykonała swoją najdłuższą wyższą notę (czas około 10s, najdłuższa najniższa zamyka się w czasie 23s) Perfekcja. Jednak trzeba się troszeczkę wysilić i nie być tak ograniczonym. Co do wystąpienia jej i ST to jest świetny przykład na to, że nie każdy jest ideałem. Wiele gwiazd miało swoje lepsze jak i gorsze momenty.

tomb2525

nie dziecko-ogladalam Nine musical w teatrze muzycznym w Londynie i tam akcja rozgrywala sie w Wenecji.Co do filmu to jeszcze nie ogladalam.moze obejrze kto wie.co do Fergie nie podoba mi sie jej glos i nie interesuje mnie nawet ile ma oktaw moze miec nawet ich 1000.jej glos jest brzydki i piskliwy,brzydka barwa na zywo.nie wpisuj mi tu Sweet Child of Mine bo ten kawalek wogole zdewastowala.nie pojmuje jak slash mogl jej pozwolic spiewac to i zrobic profanacje.tak samo w duecie z Stevenem Tylerem Walk This Way.niestety wyszla cieniutko jak sik pajaka.mysle ze powinna przystac przy swoim popowym gownie a nie brac sie za rocka.nie wychodzi jej to a zekome oktawy znikaja.co do Zety to owszem ma ciezki gleboki niski wokal przy czym potrafi wyhcodzic bardzo wysoko i spiewac wysokie dzwieki.mialam na mysli barwe glosu ktora jest niska i piekna.Elvis tak samo mial ciemny niski glos ale nie przeszkadzalo mu to w spiewaniu utworow prawie operowych. poczatek All That Jazz jest utrzymany w niskim tonie tak mi sie wydaje.nie martw sie o moj sluch-jest bardzo dobry

Persefona87

Cóż tym wpisem utwierdziłaś mnie w fakcie, że chyba ze słuchem masz jednak coś nie tak. Piskliwy? Piskliwy głosik to mają te pseudo gwiazdeczki, a nie piosenkarka która obdarzona jest 4 oktawowym wokalem. O niskiej barwie można mówić w momencie kiedy dany artysta wyciąga oktawy większe od 3. To definiuje zalety piosenkarki/piosenkarza. Wyjątkami są artystki udzielające się w zespołach metalowych, które dysponują mezosopranem. Do tej grupy można również zaliczyć Adele. Niestety, ale Zeta obdarzona jest sopranem, co już na wstępie nie pozwala jej wyciągnąć wyższych rejestrów. Jej technika śpiewu (ta charakterystyczna chrypka) sprawia jedynie takie wrażenie. Wiele gwiazd stosuje taki zabieg. Zapewniam Cię, że żaden z kawałków zamieszczonych w Chicago nie zawierał fragmentów z wyższymi dźwiękami.

PS. Jeżeli musical, który oglądałaś osadzony był w Wenecji, to obdarzony był poważnym błędem rzeczowym. Co do Sweet Childe to zapewniam Cię, że na youtube można znaleźć wiele video, na których Fergie zaśpiewała kawałek perfekcyjnie. Co do duetu ze ST to jak powiedziałem, każdy ma słabsze momenty.

Sama Fergie jest zapraszana przez wielu rockowych twórców do tworzenia duetów. Jej wykonanie Baracuda jest idealne. Śmiem twierdzić, że nawet lepsze od oryginału. To samo z tyczy się występów takich jak np: podczas Fashion Rock z 2008 roku. Można też trafić na jej wykonanie utworu Gunsów. Do tego wiele wiele wiele innych.

tomb2525

wczesniej negowales to jak napisalam ze Zeta ma niski glos..a teraz piszesz ze nie wyciaga wyzszych dzwiekow? zdecyduj sie w koncu. Elvis mial 3,5 oktawy a radzil sobie swietnie w niskich jak i wysokich tonacjach takze mysle ze Zeta ma podobnie. widze ze jestes jakism fanem Fergie dlatego nie bede dluzej dyskutowac.nie interesuje mnie jej skala glosu.jej "tworczosc" dla mnie nic nie znaczy.nie slucham takiego beltu.Mariah Carey ma lepszy glos od niej i co z tego jak nie robi z niego porzytku?nie intteresuje mnie to ile kto ma oktaw tylko co tworzy.doradzilabym Fergi nie przyjmowac wiecej zaproszen od rockowych artystow bo niestety w takim repertuarze sie nie sprawdza,w rockowych kawalkach jest cienka.nie podoba mi sie i tyle.Wystarczy posluchac Beth Hart zeby zrozumiec co mam na mysli odnosnie tego ze Fergie sie nie sprawdza.
zreszta co znalazlam:

Fergie - Vocal Profile/ Range
Vocal Range:2 octaves and 4 notes. C#3- G#5

Persefona87

Cóż napisałaś największy jak dotąd stek bzdur, tak więc kończę. Nie ma sensu kontynuować tej "polemiki" Co do źródła z którego korzystałaś to ma bardzo nietrafione informacje. Fergie posiada wokal czterooktawowy od B2 do C6 (B2,F5,G5,C6-progi).

Zeta nie posiada niskiego wokalu. Jej barwa i sposób śpiewu sprawiają takie wrażenie. Widać również, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Dobitnie napisałem, że niskie dźwięki potrafi wyciągnąć osobą o wokalu 3 oktawowym i powyżej.

tomb2525

no tak najprosciej wpisac stek bzdur...fani rozowych-komercyjnych gwiazdeczek nigdy nie lubili konstruktywnej krytyki poniewaz brak im argumentow zeby poprzec swoje zdanie-proste.zycze wiekszego osluchania w mniej komercyjnej muzyce.

PS moje zrodla sa niewiarygodne ale za to twoje w 100% prawdziwe i aktualne hehe zal.pl

Persefona87

Cóż dziecko drogie, swego czasu miałem zajęcia z nauczycielem muzyki. Dość dawno, bo w liceum. Pod koniec roku po skończonym materiale postanowiliśmy sprawdzić, za pomocą fortepianu (tak, tym urządzeniem sprawdza się skalę) jaką skalą dysponują poszczególni artyści. Pod lupę wzięliśmy takie artystki jak Christinę, Fergie, Arethę Franklin czy Ettę James. Tak więc nie wylatuj mi ze swoim jakże wysublimowanymi obiekcjami. Poza tym, przy okazji premiery płyty Slasha, w magazynie Rolling Stones zamieszczono wywiad z Fergie jak i Slashem, w którym zapytaną ją o jej skale, przy czym przy okazji sprawdzono ją wspomnianą metodą.

Ewidentnie widać, że o muzyce masz nikłe pojęcie. Posługujesz się pojęciami, nie znając ich znaczenia. Mówisz o barwie głosu, wierząc, że to ona jest wyznacznikiem wyższych bądź niższych rejestrów, co jest absurdem totalnym. Dodatkowo wypominasz mi, że niby lubuję się w komercyjnej muzyce co jest kolejnym absurdem. Dla Twojej wiadomości, gatunkami które cenię oraz szanuję są jazz oraz soul. Chylę czoła przed takimi artystami jak Armstrong, FItzgerald, James czy Aretha lub Aguilera (tak, ona również tworzy w gatunku soul, przykład płyta Back to Basic), choć to i tak nikła ilość nazwisk, które mógłbym Ci podać. Wyleciałaś mi z konstruktywną krytyką. Twoje wpisy nie reprezentują kompletnie nic. Żadnych sensownych argumentów. Wyleciałaś mi z nazwiskami takimi jak Carey choć nie o niej tutaj mowa, oraz oczywiście o Elvisie choć dobitnie napisałem, ze możliwością wyciągnięcia niskich tonacji charakteryzują się artyści o skali głosu 3 otawy i wyżej. Każdy wpis zawiera masę błędów rzeczowych oraz logicznych, które wynikają z koszmarnej wręcz składni. Nie wspominając już o najbardziej charakterystycznych błędach ortograficznych jak zaczynanie zdania z małej litery. Reasumując nie produkuj się więcej, gdyż z każdym kolejnym zdaniem pogrążasz się jeszcze bardziej.

Persefona87

PS. mniej komercyjnej muzyce? Czyli jakiej? Rock, Metal, Rap? Dziecko drogie, każda muzyka jest komercyjna, nie ważne jaki to gatunek. Czy artyści zarabiają na tym pieniądze? Owszem! Nawet te mniej znane grupy połączone są z komercją. Po raz kolejny pokazałaś, że nie znasz znaczenia poszczególnych pojęć.

A teraz tak kolejne pytanie. Czy mam może do czynienia z osobą w przedziale wiekowym 13-16? Coś mi się wydaje, że tak. Ewidentnie widać, iż masz wygórowane mniemanie o sobie, o czym świadczy każde napisana przez Ciebie zdanie. Dodatkowo ten zwrot żal.pl. Żadna persona, szanująca siebie oraz swój język, nie posłużyłaby się takim zwrotem.

Persefona87

Przejrzałem twoje wypowiedzi w temacie Led Zeppelin. Na temat rocka i jego odłamów jednak masz co powiedzieć. Szkoda tylko, że ta wiedza nie przydaje się w przypadku, jak to określiłaś? A no tak "komercyjnej" muzyki (Boże, co za absurd)

tomb2525

o Carey nie bylo mowy ale posluzyla mi za pewien przyklad,wielkiego talentu ktory niijak sie przeklada na tworczosc,oczywiscie tylko w moim przekonaniu. Innym moze sie podobac. Nie musialam przytaczac wiecej nazwisk bo i po co?zaraz mysle bys sie pogubil w tym co pisze. Tak mam zajebista wiedze na temat muzyki i to jest akurat fakt tylko ze musze miec odpowiednia osobe do dyskusji. W temacie Led Zeppelin takowe byly. Nie wylatuj mi tutaj z nauczycielami od muzyki bo to akurat ludzie ktorym sie nic nie udalo i czegos ucza w szkole a sami nie wiedza zcego.Nie martw sie bardzo dobrze wiem jak sprawdza sie skale glosu i nie tylko fortepian,moze tez byc pianino-zalezy od skali. Nasz nauczyciel sprawdzal nam skale glosow i mialam najwysza z klasy.I co z tego ? i tak dal mi 4 na koniec roku.Banda nieudacznikow i pseudo-muzykow. Powiedz mi jak niby sprawdzaliscie te skale? wlanczaliscie plyte i co dogrywal fortepianem? To nie byl dokladny odczyt. Osoba musi stac kolo fortepianu i wydawac dzwieki-proste. Nagrania studyjne to oszustwo w dzisiejszych czasach. Komercja w moim mniemaniu to cos co w danym etapie sie sprzedaje cos robione pod publike. Biorac pod uwage obecne czasy muzyka komercyjna na czasie to jest pop w stylu Rihanna czy wlasnie wspomniana Fergie i reszta rozowej bandy. Nie sadze ze Robert Plant sprzedal w podobnej ilosci swoja najnowsza plyte jak to sie udalo np Rihannie.Dlatego mysle ze Plant na obecne czasy nie robi muzyki komercyjnej. Odlamy muzyki rockowej jak i rockowa jest obecnie muzyka niszowa czyli nie komercyjna-w senie nie sprzedajaca sie w mln nakladach. Nie martw sie ja sie szanuje i znam swoja wartosc -stad bledny odczyt wyskiego mniemania o sobie.Zwrot zal.pl bierze sie z tego ze PL to kraj absurdow.Widzisz jednak o czyms nie masz pojecia chodzaca Alfo i Omego oczywiscie jedynie w swoim przekonaniu. Mylnie odczytujesz co pisze bo barwa glosu nie ma nic wspolnego z jej skala. Najprostrzy przyklad dajmy ta twoja Fergie i np Beth Hart czy Fergie i Norah Jones. Fergie ma jak wspomniales sorry prawie sie zaplules ze ma 4 oktawy...Norah i Beth raczej nie maja zadnych oktaw a jak juz maja to na bank mniej niz 4 ale za to ich brzmienie glosu tzw barwa sa o wiele ciekawsze niz cztero-oktawowej Fergie. Wystarczy wlaczyc plyte Hart-ta kobieta ma bluesowy-rockowy glos z zajebista chrypka potrafi wydrzec jape jak Steven Tyler-spokojnie moglaby wystepowac z nimi na scenie nie ginac przy tym jak Fergie ze swoim popowym glosikiem.I dobrze ze moje wpisy zawieraja bledy-ma je kto poprawiac xD

Persefona87

Cóż, jesteś idealnym przykładem ograniczenia tzw. wielkich fanów "prawdziwej, niekomercyjne muzyki". Tak btw to nie ma czegoś takiego jak prawdziwa, niekomercyjna muzyka. Każdy gatunek rządzi się innymi prawami, a pojęcie "prawdziwa" zostało stworzone, przez osoby takie jak ty, które za wszelką cenę, chcą pokazać wyższość, tego i tamtego. Co do komercji to już ci co nieco napisałem. Wszystko to co związane jest ze sprzedażą jest komercyjne. Popyt na dany produkt nie ma tutaj znaczenia. Sklep=komercja. Tak było,jest i będzie. Podajesz najbardziej niszowe nazwiska w branży tj. Rihanna. Dla mnie ta artystka nie istnieje. Jest denna, pusta, bez wyrazu, niknąca w natłoku innych massmedialnych tworów. W gatunku POP można znaleźć masę, dosłownie masę wartościowych artystów, którzy są o wiele mniej znani, niż twoi rockowi ulubieni, a ich muzyka trafia do mniejszego grona odbiorców. Przykład Carey Underwood, czy chociażby wspomniane przez mnie wyżej artystki. Trzeba jednak się troszeczkę bardziej wysilić, a nie być ślepo zapatrzonym w swoje racje.

tomb2525

jakos muzyka dawnych czasow ma dla mnie wieksza wartosc niz ta tworzona przez ostatnie 25 lat. Tak smiem twierdzic ze jest prawdziwsza. Mysle ze to ty masz mylne pojecie na temat komercji. Rihanna nie jest niszowa obecnie Nr 1 na rynku to jest Lady Gaga,Rihanna,Beyonce i Adele.Ja lubie pop ale z lat 80, 90 obecne sprawy mnie nie zajmuja bo mam za duzo do przesluchania na dzien dzisiejszy z dawnych wartosciowszych lat.W moim mniemaniu. Ogolnie to mam 2 ulubione Florence i Joss Stone no ale tutaj wciaz jest wszystko oparte na klasykach i nie ma nic wspolnego z typowym popem.

Persefona87

wiesz co? Bob Dylan zapytany przez dziennikarza o zly wplyw mozliwosci sciagania muzyki z internetu odpowiedzial krotko...ze nie sadzi zeby tu bylo jakies zagrozenie poniewaz przez ostatnie 25 lat nie zostalo wydane nic godnego uwagi.Cos w tym jest

Persefona87

Cóż to jest akurat każdego indywidualna sprawa, jak postrzega ówczesną twórczość. Ja potrafią znaleźć masę rewelacyjnych kawałków z przesłaniem u wielu artystów. Oczywiście takich wartych uwagi.

Persefona87

No w jednym się zgadzamy, że muzyka dawnych czasów ma większą wartość, dlatego wymieniam np. Arethę Franklin czy Ette James. Do tego można dodać Tinę Turner, Cher, a nawet Madonnę. Nie można zapominać o Whitney Houston i wielu wielu innych. Co do Beyonce czy Adele, to akurat dość nietrafne połączenie, jeżeli chodzi o teraźniejszą muzykę. Obie artystki ostatnimi czasy stworzyły albumy, które wbrew pozorom, nie trafiły do szerokiego grona. Płyta 24 jest tak nostalgiczna, melancholijna i depresyjna, co sprawia, że tylko nieliczni znajdą tam dźwięki dla nich odpowiednie. To samo tyczy się płyty 4. Beyonce całkowicie zrywa tam ze swoim poprzednim wizerunkiem. Ewidentnie widać, że sama decydowała jak mają wyglądać tam utwory. Można doszukać się wielu różnych stylów, a ich połączenie nie każdemu podejdzie. Co do komercji. Patrząc przez pryzmat zasad rządzących rynkiem, wszystko to co przynosi zyski, nawet te minimalne, i trafiły do obiegu związane jest z komercją.

tomb2525

krazek Adele sprzedal sie w najwiekszym nakladzie w tym roku.Zostaa ogloszona plyta roku.Krazek Zdobyl najwiecej Grammy przebijajac sama Lady Gage.Wlasnie jej krazek udowodnil ze potencjalnie niszowa zapomniana muzyka jednak ma szanse sie przebic w tych czasach. Beyonce nie sadze ze o czyms decyduje sama.Mysle ze jest tworem sztabu ludzi.Oczywiscie talentu wokalnego i tanecznego jej nie odmawiam.Wciaz jednak twierdze ze to wszystko jest sztuczne i napompowane. Nie wiem jak jej krazek sie sprzedal ale ma komercyjny swiatowy sukces i stalych fanow.Dla mnie niewiele sie rozni jej nowa plyta od poprzedniej.Nie moja zreszta dzialka-nie jest w moim guscie choc z 4 piosenki ma fajne.