Dziś w radiu usłyszałem o liście od pana Wajdy z komentarzem że Prezydent Kaczyński i jego żona nie powinni być pochowani na Wawelu. Jakby pan Wajda nie nakręcił filmu "Katyń" skomentowałbym to ostrzej.
Więcej, czy mniej? Jaką wagą to zmierzyć?
Poczekajmy. Naszym wnukom będzie łatwiej to osądzić.
Jeszce nie znamy wszystkich owoców tej ofiary życia naszych obywateli.
W jednym miejscu, w jednym czasie, wokół jednej sprawy, Prezydent Kaczyński zgromadził wiele wybitnych osobistości - to fakt, Jego zasługa.
Nie był więc "jakimś tam oszołomem", tylko głową naszego państwa.
Wybrali Go obywatele w demokratycznych wyborach.
Kolejni Polacy poszli "jak kamienie przez Boga rzucone na szaniec".
Co do spiskowej teorii, mam taką jedną.
Donald, namówił Komorowskiego, żeby w jego imieniu zadzwonił do Dziwisza i zaproponował Wawel. Donald to wymyślił, ponieważ jako osoba, która skupiła całą władzę w jednym ręku, chciał zabłysnąć przed oficjelami z całego świata i podkreślić swoją wielkość, jako głowa wielkiego historycznego kraju . Zapowiadano, że mają przyjechać najważniejsze persony świata, choć zależało mu najbardziej na prezydencie Rosji, dlatego wybrał Kraków, aby przed nimi zabłysnąć na arenie międzynarodowej polityki. Potrzebował też gestu wobec wyborców Kaczyńskiego, aby przeciągnąć ich na swoją stronę i nakłonić do głosowania na Komorowskiego w nadchodzących wyborach.
Dziwisz nie odmówił Komorowskiemu, bo też widział w tym swój interes. W między czasie, Komorowski poinformował rodzinę, o tym fakcie i powiedział, że decyzje już zapadły i nie ma odwrotu. Rodzina chcąc nie chcąc, musiała się na to zgodzić, bo nie dano im wyjścia. Wiadomo, sprawa najwyższej wagi państwowej. W momencie kiedy te wiadomości przeciekły do prasy, niespodziewane niepokoje społeczne zaskoczyły Dziwisza. Zdezorientowany kardynał najpierw powiedział prawdę, że uzgodnił to z Komorowskim, lecz po telefonie od Tuska szybko zmienił wersję na zupełnie nieprawdopodobną czyli, że rodzina zmarłego tak sobie zażyczyła. Przecież to absurd, Jarek jest w szoku, że słowa nie wydusi, a Marcie takie pomysły na pewno by do głowy nie przyszły. Rodzina odpowiedziała więc zgodnie z prawdą, że nie ma nic z tym wspólnego.
Powstała w ten sposób nielogiczna sytuacja. Jeżeli, to nie rodzina, nie kardynał Dziwisz, to kto, ano DONALD TUSK !!!!!!!!!!!!!!
Cymbał!
Nawet Ci się postów wcześniejszych nie chciało przeczytać. Wyjaśnione już było, że Jaruzel i Kwach nie mogą być pochowani na Wawelu. bo to ziemia poświęcona. Natomiast oni są bolszewikami i nikt nie pochowa ich w poświęconej ziemi. Amen :))
Aha.. to wszystkiego najlepszego z okazji imienin, Panie Adolf.
Ps. A tak poza tym, to w domu wszyscy zdrowi na umyśle ?
Mmmm... Lech K. też kazał ludziom spieprzać, wyzywał ich od dziadów, małp itp... Kto wie... Może jeszcze parę bluzgów i też kupię sobie miejsce wśród zasłużonych...
PS
Byle nie w Świątyni Opatrzności Bożej, bo ten symbol komercji kościoła nie zapewni spokoju żadnej duszy.
Jakiego kryzysu? Jesteśmy "zielona wyspą".
Kryzys to dopiero poczujesz pod rządami liberałów.
I teraz już nie będzie siły, w postaci konstruktywnego prezydenckiego veta, która będzie mogła zatrzymać drenaż naszych budżetów, nie tylko domowych.
O zrównoważonym rozwoju możesz zapomnieć, chyba że stanie się cud.
Bacznie musiałem śledzić to, co działo się przez ostanie lata w Sejmie.
Nie muszę gloryfikować nikogo, bo przez ostanie cztery lata obserwowałem autentyczną troskę głowy państwa o nasze sprawy narodowe i interes społeczny. Musisz przyglądać się baczniej rzeczywistości wokół Ciebie, "czytać między wierszami" tendencyjnych doniesień medialnych, wówczas będziesz mógł dostrzec sam kto i o co zabiega w Polskiej polityce.
Prezydentura Lecha Kaczyńskiego rzetelnie może zostać oceniona dopiero za minimum 5 lat. Ja jestem spokojny o właściwe miejsce mojego Prezydenta w historii Polski i Europy.
Szanuje się tylko mocnych przeciwników, a Lech Kaczyński był twardy.
"I teraz już nie będzie siły, w postaci konstruktywnego prezydenckiego veta"
Tu masz rację.
Ale w dalszym ciągu nie podałeś dobrego powodu, żeby chować prezydenta na Wawelu.
"Musisz przyglądać się baczniej rzeczywistości wokół Ciebie"
Skąd wiesz jak się przyglądam?
Normlanie też może miałbym coś przeciwko (chciałbym żeby kiedyś Kaczyńscy zostali z honorami zwróceni Warszawie, albo chociaż żeby zrobionio tak jak z Piłsudskim - serce zwrócone miastu rodzinnmu) - ale jednak leżą tam też inne osoby które nie powinny tam leżeć z racji nie bycia koronowanymi - tj. Piłsudski i Sikorski. Ten pierwszy niezły - zaczynał jako socjalista i trzymał twardo kraj zwłaszcza po 1926 roku - aczkolwiek uważam to za słuszne.
Lepszym porównaniem jest Sikorski - tentez miał gorsze karty w biografii - szczególnie jeśłi idzie o przesladowanie sanacji po 1939 roku. Jednak Sikorskiego i Kaczyńskiego łączy jedno - zostali zamordowani w wyniku zamachu jakiego dokonano w czasie sprawowania ich władzy, w dodatku w obu wypadkach najprawdopodobniej zabici przez tego samego wroga - dla każdego kto potrafi czytać między wierszami i coś więcej niż Gazetę Gównianą wydaje się to niemal oczywiste. Lech Kaczyński i Sikorski podejmowali dobre i złe decyzje - to i wspólny tragiczny koniec łączy ich, niemalże jako symbole. To jest dobry argument - pod warunkiem że akceptujemy obecnośc na Wawelu Władysława Sikorskiego. Ja w każdym razie akceptuję ją.
Cholera - to Kaczyńskiego tak ja Sikorskiego zabili Brytyjczycy rękami Polaków?
Pewnie siedziałeś w tym samolocie i cudem się uratowałeś, skoro wiesz już więcej, niż Polska komisja badająca tę sprawę - nie zwlekaj i napisz do nich przedstawiając swoje twarde dowody!
Hehehe... No właśnie...
Od kiedy to Kaczyński zginął w zamachu?
No i Lech nie jest żadnym bohaterem. Nie miał pojęcia, że może zginąć w tym samolocie, więc o narażaniu życia w służbie ojczyzny nie może być mowy ;)
"Nie miał pojęcia, że może zginąć w tym samolocie" - dobre sobie, a który bohater zakłada, że na pewno zginie wypełniając swoją misji, za to z pewnością zdaje sobie sprawę, że się na śmierć naraża.
Ja na ten przykład codziennie wsiadając do samochodu mam świadomość, że przy stanie polskich dróg i kierowcach wariatach wystawiam ciągle swoje życie i zdrowie na szwank. Tym bardziej każdy kto leci samolotem, też powinien o tym wiedzieć, no chyba , że jest nienormalny.
To trochę co innego niż np: misja na niebezpiecznym terenie (choćby objętym wojną). Prezydent (służbowo, bo służbowo), ale leciał do spokojnego kraju i zagrożenia jako takiego nie było...
"Ja na ten przykład codziennie wsiadając do samochodu mam świadomość, że przy stanie polskich dróg i kierowcach wariatach wystawiam ciągle swoje życie i zdrowie na szwank."
No właśnie... Wielu ludzi ma podobną świadomość... Nawet leżąc w domu możesz zginąć, bo sufit spadnie ci na łeb. Czy to czyni z ciebie bohatera?
Nie zgadzam się z tobą.
Takie loty zawsze są obarczone większym ryzykiem(to był lot wojskowy), niż zwykłe loty cywilne. Prędzej ktoś będzie dybał na życie głowy państwa, niż zwykłego obywatela, dlatego są bardziej narażeni na atak, np. terrorystyczny. Z tych powodów Prezydent zawsze zagrożony bardziej od innych i tym bardziej trzeba to uszanować. Dodatkowo leciał z ważną misją, aby złożyć hołd pomordowanym polakom, do kraju, który tego mordu dokonał i jak dotąd się do tego nie przyznał.
Natomiast Rosja, to nie kraj pałający miłością do Polaków, a tym bardziej spokojny i bezpieczny, ciągle jakieś zamachy i dziwne zabójstwa dziennikarzy. Już sam fakt, że polscy śledczy nie są dopuszczeni bezpośrednio do prowadzonego śledztwa, pokazuje sporą przepaść w normalnych stosunkach między naszymi krajami.
Już się mówi, że Rosjanie mogli zataić szereg nie wygodnych faktów dla siebie, a jestem prawie pewien, że całą winę zrzucą na pilota. Tylko czemu zaraz po katastrofie wymieniali żarówki na pasie, bo może były popalone i pilot mógł być przez to zdezorientowany. Czemu przez długi czas było kilka wersji podchodzeń do lądowania i treści prowadzonej rozmowy pilotów z wierzą. Do tej pory polska strona nie miała dostępu do oryginalnych, czarnych skrzynek samolotu.
I ty mówisz, że latanie do Rosji, do tego jeszcze do Smoleńska, przecież tam lotnisko wygląda jak pastwisko, nie było ryzykowaniem życia?
Ja bym z tym określaniem bohaterstwa poczekał chociaż do końca śledztwa w sprawie wypadku - bo może się nagle okazać , że to sam prezydent nalegał na to aby tam lądować - wtedy z bohatera stanie się ofiara własnej decyzji ( nie twierdzę, że tak było, ale ta teza jest obecnie równie prawdopodobna, jak zamach czy inne spiskowe teorie).
To ja ci odpowiem, że:
Rosja jest równie bezpieczna, co USA, bo tam też są zamachy. Kraj stabilny politycznie (bo trzymany silną ręką - i dobrze :P). Nibezpieczne kraje to Irak, czy Afganistan. Tak, wiem że pośród bezpiecznych też są "bardziej" i "mniej", ale nie przesadzajmy, a ty właśnie przesadzasz.
Owszem, wszystkie osoby publiczne są bardziej narażone na niebezpieczeństwo. Chwalmy ich więc za to, że w ogóle pchali się do polityki. Znowu przesada. Jak to się ma np: do żołnierzy idących na wojnę. Tam prawdopodobieństwo śmierci jest nieporównywanie większe. To może być bohaterstwo, ale nie lot do Katynia.
"I ty mówisz, że latanie do Rosji, do tego jeszcze do Smoleńska, przecież tam lotnisko wygląda jak pastwisko, nie było ryzykowaniem życia?"
Było głupotą. Mogli gdzie indziej wylądować.
Pewnie siedziałeś razem z śp.Sikorskim w samolocie skoro wiesz, że go angole ukatrupiły. Ostatnio była sekcja zwłok generała i nic nowego nie wykazała!
Choć ja też nie jestem przekonany, że to był wypadek w Gibraltarze, to dowodów twardych na to nie ma.
I dopóki twardych dowodów nie ma to mogli to zrobić nawet kosmici - analogicznie rzecz ujmując, to dopóki nie ma dowodów, to nie było zamachu na Lecha Kaczyńskiego.
Jeśli wierzysz w rzetelność przeprowadzonego śledztwa przez Rosjan - gratuluję naiwności.
Niestety zaniedbanie polskiego rządu, który nie wystąpił z prośbą o przekazanie śledztwa w odpowiednim terminie może spowodować, że nigdy nie poznamy prawdziwej przyczyny katastrofy. W ten sposób pozbyliśmy się również możliwości dopuszczenia do sprawy międzynarodowych niezależnych ekspertów.
Jeśli znasz języki, odwiedź największe światowe serwisy informacyjne - zapewne zszokują Cię nagłówki: "Zapach likwidacji", "Kaczyński został zabity przez Putina", "Morderstwo w stylu Kremla". Większość z tych artykułów została napisana przez światowej sławy ekspertów różnych dziedzin (w tym lotnictwa) - nie dziennikarzy, którzy mogliby doszukiwać się sensacji :(
A najczęściej pojawiającą się hipotezą jest celowe uszkodzenie urządzeń pokładowych Tu-154M poprzez zastosowanie ROSYJSKIEJ BRONI ELEKTROMAGNETYCZNEJ EMP.
Można również znaleźć informacje, że także struktury bezpieczeństwa NATO "coraz poważniej uwzględniają istnienie planu wyeliminowania antyrosyjskich przywódców państwa polskiego". :(
Szkoda tylko, że nie podałaś nazwy strony, z której wzięłaś te jakże niesamowite informacje - a oto źródło:
http://www.naszdziennik.pl/bpl_index.php?typ=sw&dat=20100422&id=sw11.txt
Komentarz chyba zbędny...
( A swoją drogą to myślę, że Putin to potężny czarnoksiężnik który wpierw zahipnotyzował Kaczyńskiego, by ten leciał do Katynia nie biorąc Jaruzelskiego na pokład, potem odtańczył indiański taniec zsyłający mgłę, następnie wysłał Specnaz przebrany z drzewa, w które walnął samolot, a potem było już z bańki - wszak plan opracował z tym hitlerowcem Tuskiem. Jako ciekawostkę dodał że gdy czytasz nazwisko Putin od tyłu, dodasz trochę liter i trochę odejmiesz, to w języku demonów jego znaczenie brzmi: "Ten, co istnieje, aby zniszczyć Małego Rycerza, przy tym wesoło podskakując od czasu do czasu")
No to cię muszę zmartwić:
http://www.kavkazcenter.com/eng/content/2010/04/14/11842.shtml
Artykuł ten można również znaleźć w wielu innych serwisach informacyjnych. I chyba nie dziwi cię fakt, że jedna z polskich gazet podjęła się tłumaczenia tekstu dla potrzeb czytelników...
A zamiast snuć poemat na temat Putina, trzeba było pokusić się o przeczytanie tekstu, w którym jest mowa o rosyjskim KGB (na którego czele od dawna nie stoi premier państwa).
I żeby nie było, że jestem święcie przekonana co do teorii spiskowej. Próbuję jedynie spojrzeć na sprawę obiektywnie, gdyż nie wierzę rosyjskiej prokuraturze. Zaczynam też mieć wątpliwości co do działania polskiej prokuratury oraz rządu, który po raz kolejny obudził się z przysłowiową "ręką w nocniku".
Z jakże wiarygodnego powyższego "źródła":
"Sources in the Polish Ministry of Defense in Warsaw reported exclusively to the Romanian Global News that Russian military carried out experiments in the past with electromagnetic weapons on its military base in the area of the military airfield where the plane of the Polish president tried to land. "
Dobrze jest się dowiedzieć, jak ważnym krajem jest dla Polski Rumunia - wszak nasz MON nie naszemu, a ich społeczeństwu udzielił informacji na temat katastrofy - jak widać, Polacy to tylko marionetki supermocarstwa, jakim jest Rumunia.
Ale fakt jest faktem - to Rosjanie wynaleźli najpotężniejszą elektromagnetyczną broń wszech czasów (EMP), która jest w stanie zakłócić pracę urządzeń elektronicznych i silników wszystkich samolotów i jest praktycznie niewykrywalna.
O morderstwie z premedytacją piszą coraz głośniej zagraniczne media, a u nas nadal "grobowa cisza".
Zagraniczne czyli Izraelskie i Rumuńskie? ;)
Czy może Amerykańskie, szukające wszędzie sensacji?
Ja tam nie wierzę w "zestrzelenie" samolotu, choć prawdziwej przyczyny nie poznamy nigdy, my zwykli obywatele i nie powinniśmy jej znać.
Zszokowałeś mnie stwierdzeniem "my zwykli obywatele nie powinniśmy znać przyczyny katastrofy"... ale dzięki temu zrozumiałam Twoje wcześniejsze posty.
Fajnie, choć szkoda, że dopiero teraz ;)
Czemu nie mamy znać jej przyczyn... A co wolisz?
1. Wszyscy dowiadują się, że to wina pilota i zlinczują jego rodzinę (ludzie są okrutni).
2. Okazuje się, że winę ponosi Kaczyński i naród odwróci się od prezydenta, którego od niedawna darzy czcią.
Obie opcje bardzo ciekawe ;)
Widzę, że szanowny znawca już ma teorię na ten temat - założył blokadę na mózg i nie dopuszcza do siebie żadnej innej informacji, która mogłaby go wyprowadzić ze stanu euforii.
A co powiesz na fakt, że połowa społeczeństwa rosyjskiego uważa, że obsługa naziemna lotniska w Smoleńsku powinna zostać zdymisjonowana i to wcale nie za archaiczny stan tegoż lotniska, tylko za błędy proceduralne...
Dodatkowo obsługujący łączność byli bardzo niechętni do rozmów z polskim pilotem (do czego sami się przyznali bezpośrednio po katastrofie) - zamiast dążyć do przekazania rzeczowych informacji o stanie pogody i możliwych utrudnieniach przy lądowaniu lub też wskazania pobliskiego lotniska zastępczego, bawili się w obmyślanie nowych sugestii: "lećcie do Mińska", "lećcie do Moskwy", albo najlepiej "zawróćcie do Warszawy"... (nie mam pojęcia dlaczego ta trzecia opcja jest od pewnego czasu pomijana).
Teoria o rosyjskim zamachu wydaje mi się śmieszna, a skro wszyscy wiedzieli, że lotnisko w Smoleńsku jest takie tragiczne, to po co do cholery tam lecieli?
Nie lepiej było rzeczywiście do Moskwy?
Rację mieli ci z obsługi, że radzili inne lotnisko, leszpe... Ale my musieliśmy tam, bo sie naszym spieszyło do Katynia. No to teraz mają :/
Ja bym poczekał z osądem i sugerowaniem "faktów" bez potwierdzenia ( typu super-ultra broń zagłady którą rozwalono prezydencki samolot ) do końca śledztwa - no , chyba że ktoś ma lepsza wiedzę na temat katastrofy niż specjaliści w wieloletnim doświadczeniem. Ale wtedy winien się zgłosić do MON-u a nie pisać takie rzeczy na filmwebie.
"Kryzys to dopiero poczujesz pod rządami liberałów." - gorzej jak Pan @znawca łapie się na próg podatkowy 32%. Ta grupa, ok. 5% społeczeństwa, systematycznie dostaje bonusy od liberałów, a to zmniejszenie podatku dochodowego, a to niższy podatek CIT itd. Teraz patrzeć tylko jak dostaną podatek liniowy 10%, gdy reszta biedaków będzie płacić 18%.
Ja po prostu kocham za to liberałów. Uwielbiam jak gnębią maluczkich, jak napychają kasę wąskiej grupie bogaczy kosztem reszty społeczeństwa.
"Pewnie mama to Katarzyna II a ojciec Józef Stalin.."
Gratuluję ;)
PS
Od kiedy to rodzicami Austriaka są Rosjanie? xD