Mogłoby się wydawac, że ten pojedynek wygra Al Pacino, ale jestem ciekawy ile będzie głosów na Nicholsona. Czekam na wasze opinie!
Tak samo genialny temat jak Al vs Robert... tutaj tylko gusta decydują , pozatym umieszczanie takiego tematu na forum o Alu wiadomo że skończy się jego przewagą bo jest tu jego więcej zwolenników...
Cóż .. niech będę pierwszy... stawiam na Jacka Nicholsona
Obaj są wybitni (wątpię by któryś był lepszy, to giganci kina) ale ja też z przekory postawie na Nicholsona.
Pacino to Pacino, niczemu nie ujmując wybitnemu aktorowi, jakim jest Jack Nicholson, ja jednak absolutnie stawiam na Ala:)
Również oddaję głos na Jacka. Do tej pory bardziej mnie porwał swymi rolami niż Pacino (nie da się ukryć, że on też jest wspaniały).
Ciezko jest wybierac miedzy dwoma aktorami tak wielkiego formatu. Chociaz ja glosuje jednak na Ala, bo ma na swoim koncie mniej wpadek, stworzyl ciekawsze typy rol np w filmach gangsterskich,a Jack ostatnimi czasy za duzo grywal, w jakis glupich komedyjkach. Ale i tak uwazam,ze najlepszy jest michal milowicz:D:D:D:D
Jack, jesteś geniuszem. Każda twoja rola jest świetna. Ale mimo wszystko wybieram Ala. Mam jakiś sentyment do tego aktora. Pacino wygrywa, ale minimalnie. W żadnym wypadku to nie jest nokaut!
bzdura! Ten pojedynek nie ma sensu. To dwaj zupelnie inni od siebie aktorzy. Zaden z nich nie jest lepszy od drugiego! Sa inni!
Nie wyobrazam sobie Pacino w roli na przyklad Jokera,a Nicholson nie nadawalby sie na Micheala Corleone! Obaj sa swietni! Rznia sie na tyle,ze porownywanie kto jest lepszy,jest bezsensu.
calkowicie sie zgadzam z przedmowcą, chociaz wole Nikolsona to sa to zupelnie inni aktorzy i nie da sie ich porownywac...
A co ma piernik do wiatraka?Obaj ci aktorzy to zupełnie dwa odmienne bieguny jedyne co ich w miarę łączy to podobny wiek no ale nie ukrywam że gdyby obaj spotkali się na planie film byłby naprawdę zajepisty...
pacino. nicholsona szanuje ale go strasnzie nie lubie, chociaz jego aktorstwo to warsztat z gornej polki :)
O Matko. Dwóch mój ulubionych aktorów. Którego wybieram? Żadnego. A raczej dwóch.
Moim zdaniem obaj są równie rewelacyjni i trudno powiedzieć, który jest lepszy. Poza tym reprezentują całkiem inną 'kategorię aktorską' - Pacino znany najbardziej z filmów gangsterskich, tudzież policyjnych (Człowiek z blizną, Życie Carlita, Rekrut), a Nicholson najczęściej grywa psychopatę (Lot nad kukułczym gniazdem, Lśnienie, Batman)
Remis, nie ma co!
Jack jest dobry tak samo jak i de niro ...ale Pacino jest jedyny i najlepszy, jednak to juz subiektywne spojrzenie i kwestia gustu:)
W tym wypadku trudniej jest chyba wybrać niż w "De Niro vs. Pacino?". Obaj są genialni, to jasne, ale postawię na Nicholsona. Kiedy słyszę o Jacku przypomina mi się "Wilk" i NIESAMOWICIE REALISTYCZNA gra Nicholsona. To jest chyba powód dlaczego akurat on, co nie świadczy, że uważam Pacino za kiepskiego aktora, przeciwnie.
To forum Ala, ja uwielbiam Ala , mój avatar to Al. Pacino stworzył wiele niezapomnianych kreacji z Ojcem Chrzestnym i Scarface na czele. Dla mnie to idealny aktor i pewnie długo takiego nie znajdziemy. Jedyny w swoim rodzaju a im starszy tym lepszy. Stawiam na Ala!
Myślę, że stateczni panowie raczej spotkają się na polu golfowym aby tam przy okazaji omówić pomysł nakręcenia fimu opowiadającego o losach staruszków dogorywających w ekskluzywnym apartamencie, którego personel składał by się wyłącznie z modelek wyprofilowanych w całkowice posłużnym wykonywaniu wszystkich poleceń leciwych wczasowiczów.
autorow tego pokroju nie mozna porownywac bo wtedy decyduja jedynie gusta, obaj prezentuja odmienny styl. Najpredzej mozna porownywac Ala z De Niro (ze wzgledu ze na ekranie rowniez rywalizowali, mozna bylo ich ogladac kilka razy na ekranie w tym samym filmie) ale to i tak bylaby zbrodnia imo. To sa poprostu aktorzy mozliwie najwyzszej polki eot