Dopiero teraz dowiedziałem się, że zmarł. Szczerze zrobiło mi się smutno, bardzo lubiłem tego reżysera. Trudno mi opisać jego irańskie filmy tak, żeby nie zabrzmiało to pretensjonalnie, ale one po prostu pokazują piękno życia w prosty, a jednocześnie wyjątkowy, pomysłowy sposób. Poza tym nigdy nie słyszałem lepszych dialogów w filmie niż w Zapiskach z Toskanii. Z pewnością obejrzę jeszcze coś od niego, wielka szkoda, że nic już nie stworzy.