Barbara Broccoli ma liście trzy nazwiska. Jednym z nich jest właśnie Aaron.
Po "Annie Kareninie" i seansie "Kravena Łowcy" tuszę, że na Jamesa Bonda on się zupełnie nie nadaje! Mimo napakowanej sylwetki. Brak mu subtelności, wyrafinowana. Bond jest inteligentny. Jego dotychczasowe rolę nie wskazują na Bonda!
Wydaje mi się, że właśnie to jest jego największym atutem - to, że jego dotychczasowe role nie wskazują na Bonda.
A ciekawostka taka - wiesz, po której produkcji Craig "zaistniał" w świadomości osób decyzyjnych do obsady roli Bonda? To było po "Our friends in the north" (serial z 1996) w którym Craig miejscami miał dość... brawurową fryzurę. A wiesz po którym filmie twórcy utwierdzili się w przekonaniu "tak, to on!"? Otóż po "Elizabeth", z 1998 r. Podobno sceny, gdy chodził w kapturze po starym zamku były tym triggerem, który zaowocował ochrzczeniem go imieniem James... 10 lat po pierwszym zauroczeniu.
Nie jestem więc przekonany, czy role z przeszłości mogą być jakimkolwiek wyznacznikiem :)
PS.
A tak w ogóle, to teraz i tak już nie wiadomo co będzie z tą rolą, bo Broccoli już nie jest decyzyjna, a to ona chciała ATJ.