Spike Lee oświadczył publicznie, iż nie zamierza oglądać nowego filmu
Quentina Tarantino "Django". Stwierdził, że niewolnictwo nie jest tematem na spaghetti western. Jego zdaniem jest to tragedia porównywalna z Holokaustem. Dodał, że jego przodkowie byli niewolnikami, wykradzionymi z Afryki i ponieważ czci ich pamięć, nie zbruka się oglądaniem
"Django".
To nie pierwszy raz, kiedy
Spike Lee publicznie krytykuje
Tarantino. Po
"Jackie Brown" był wściekły za to, że w filmie wielokrotnie pada słowo "nigger", które powszechnie uważane jest za sformułowanie wulgarne i rasistowskie.
Do polskich kin
"Django" zawita w połowie stycznia.