Wszystkie zagadki "Rojsta" zostały już rozwiązane. "Rojst: Millenium", który zadebiutował na platformie Netflix 28 lutego, to ostatni sezon serii autorstwa Jana Holoubka i Kaspra Bajona. Czy twórcy sprostali oczekiwaniom? Czy udzielili wszystkich odpowiedzi? Przeczytajcie naszą recenzję. Swoim wrażeniami dzieli się Gabriel Krawczyk.
Całą recenzję 3. sezonu "Rojsta" – "
Millenium" znajdziecie na karcie serialu
POD LINKIEM TUTAJ.
Recenzja ostatniego sezonu serialu "Rojst" – "Rojst: Millenium"
PRL należy już do przeszłości, z powodzią tysiąclecia również się uporano. Czas przywitać nowe milenium. W 1999 roku listy radiowych przebojów zamykają utwory Chylińskiej, Gawlińskiego i Nosowskiej, na srebrnym ekranie
Robert Makłowicz wychwala świątynie konsumpcji zwane supermarketami, prowadzący "Familiadę" stawia diagnozy na temat równouprawnienia kobiet, a wyobraźnią kinomanów rządzi "
Matrix". W trzecim sezonie "
Rojsta" niby trafiamy do tej samej fikcyjnej prowincji na Ziemiach Odzyskanych co wcześniej… a jakby bardziej na Zachód. Nie ulegajcie jednak pozorom.
Jan Holoubek lubi przecież siłować się z nostalgią; wracając do przeszłości, serwuje nam raczej lekcję o starych grzechach, które mają długie cienie. I rzeczywiście, w sześciu finałowych odcinkach pluskwa milenijna jest błahostką przy tajemnicach z przeszłości wchłoniętych przez bagno na Grontach.
Magdalena Różczka w serialu "Rojst: Millenium"
Jaki związek ma śmierć kierownika hotelu Centrum (
Piotr Fronczewski), obecność w miejscowym szpitalu straumatyzowanej Romki, odkryte w lesie szkielety i zaginięcie Wandy (
Wanda Marzec), córki Zarzyckiego (
Dawid Ogrodnik)? Czy łamana przez życie policjantka Jass (
Magdalena Różczka) znajdzie dla siebie nadzieję? Czy sierżant Mika (
Łukasz Simlat) zasłuży sobie wreszcie na emeryturę? Co z Wanyczem (
Andrzej Seweryn), człowiekiem, który wiedział wszystko z wyjątkiem tego, na czym najbardziej mu zależało? W finałowym sezonie pytań, wątków i postaci jest znacznie więcej. Lecz bez obaw. Scenopisarska współpraca
Kaspra Bajona i – równocześnie reżyserującego całość – Holoubka w swojej precyzji i złożoności przypomina układanie mozaiki. Pełna odbić, dopełnień i klamr intryga wynagradza naszą podzielność uwagi oraz pamięć do twarzy i nazwisk. Kryminalna nitka znów łączy jedno miasteczko i dwie płaszczyzny czasowe, obejmując ścisłym supłem może i po bikiniarsku kolorowe, lecz niepokojąco obskurne lata 60. oraz rok '99. Tu i tam cwaniaki, łapówkarze, przemocowcy i gwałciciele. Tu i tam Polacy, Niemcy i Romowie, z biegiem kolejnych dekad coraz bardziej od siebie zdystansowani. Tu i tam polityka i półświatek rozpychają się w lokalnej hierarchii. Ustrój i wystrój inne, także aspiracje inne, lecz grzechy podobne.
Całą recenzję 3. sezonu "Rojsta" – "Millenium" znajdziecie na karcie serialu POD LINKIEM TUTAJ. "Rojst: Millenium" – zwiastun
SERIAL KILLERS: Czy ostatni sezon "Rojsta" jest lepszy od pozostałych?
Poniżej w odcinku Serial Killers Dorota Kostrzewa i Łukasz Muszyński rozmawiają o "Rojście: Millenium". Sprawdźcie, czy się z nimi zgadzacie.