Orlando Bloom wyszedł cało z wypadku samochodowego, do którego doszło niedawno na terenie Hollywood. Aktor twierdzi, że był ścigany przez paparazziego, który nagle zmienił pas jezdni i zajechał mu drogę.
Bloom próbował uniknąć kolizji z samochodem, ale ostatecznie uderzył w dwa zaparkowane pojazdy.
Policja stara się znaleźć fotoreportora, aby móc poznać jego wersję zdarzeń.
Ostatnim jak dotąd filmem, w którym mogliśmy zobaczyć
Orlando Blooma jest trzecia część hitowych
"Piratów z Karaibów".