Wszystko wskazuje na to, że raz jeszcze konserwatywna Ameryka wygrała. Ich protesty, a wręcz bojkot, wysokobudżetowego
"Złoty kompas" doprowadziła do finansowej klapy widowiska w amerykańskich kinach. Konsekwencją tego będzie prawdopodobnie koniec trylogii po pierwszym filmie.
Tak przynajmniej sugeruje
Philip Pullman w wywiadzie udzielonym
The Independent.
Pullman, który jest autorem bestsellerowej trylogii
"Mroczne materie", której
"Złoty kompas" jest początkiem powiedział, iż jak na razie nikt z Shepperton Studios ani ekipy filmowej nie skontaktował się z nim w sprawie realizacji
"The Subtle Knife", adaptacji drugiego tomu serii wydanego w Polsce jako
"Zaczarowany nóż". Podczas realizacji
"Kompasu", jego twórca
Chris Weitz pozostawał w stałym kontakcie z
Pullmanem.
"Mroczne materie" rozgrywają się w alternatywnym świecie, gdzie dusza ludzka przybiera kształt zwierzęcia, tzw. dajmona. Powieściowa trylogia ma skomplikowaną filozofię postrzeganą powszechnie jako antychrześcijańską. Twórcy
"Złotego kompasu" próbowali ograniczyć elementy antyreligijne w filmie, lecz niewiele to pomogło. Film, którego budżet według niektórych źródeł wyniósł w okolicach 180-190 milionów, zarobił w Stanach tylko 70 milionów. Obraz zdecydowanie lepiej radził sobie poza granicami USA, gdzie wpływy przekroczyły 300 milionów dolarów.