Najlepsze filmy karate i kung fu. Top 13 filmów, które warto obejrzeć

Główną nauką płynącą z kina sportowego jest doskonale znana każdemu fanowi gatunku: jeśli upadniesz, poniesiesz porażkę, musisz jeszcze raz wstać i walczyć dalej. Barry, bohater filmu "Kumple" nie miał szczęścia od życia - jego choroba uniemożliwia mu realizowania pasji i dorównaniu swojemu idolowi. Inspirując się filmami z Chuckiem Norrisem, chłopak chce przezwyciężyć ograniczenia fizyczne. Ucząc się pod okiem pana Lee, zapisuje się do lokalnego turnieju karate, aby udowodnić sobie swoją wartość i spotkać idola. W filmie w reżyserii młodszego brata Strażnika Teksasu, Aarona, zagrał sam Norris, a także Beau Bridges, Mako i Jonathan Brandis.

"Uliczny wojownik" to jeden z filmów karate, których gwiazdą był Shin'ichi Chiba, znany szerokiej publice jako Hattori Hanzo z "Kill Billa" Quentina Tarantino. W produkcji z 1974 roku wciela się w płatnego mordercę, który odrzuca zlecenie na morderstwo córki milionera dziedziczącej majątek po zmarłym ojcu. Niedoszli pracodawcy z Yakuzy postanawiają rozprawić się z bohaterem. Tymczasem ten postanawia zwrócić się do swojej ofiary i ochronić ją przed nadciągającymi mordercami. Produkcja doczekała się wielu kontynuacji, inspirując również tytuł popularnej serii gier wideo.

W latach 70. i 80. Bruce Lee był jedną z postaci działających na wyobraźnię młodych chłopaków, którzy interesowali się sztukami walki. taką fascynację przechodzi właśnie Jason Stillwell (Kurt McKinney), który przeprowadza się do Seattle, gdy dojo prowadzone przez jego ojca zostało napadnięte przez gang. Jednak na horyzoncie pojawiają się kolejne problemy, w tym walka o wszystko z tajemniczym Rosjaninem Ivanem (Jean-Claude Van Damme). W Polsce znana głównie z kaset VHS opowieść o dorastaniu to motywacyjna laurka dla każdego aspirującego do dogonienia własnych idoli, ale i dla tych, dla których słowo "mistrz" nie znaczy tak wiele.

"Jednoręki bokser" to projekt jego gwiazdy i reżysera Jimmy'ego Wanga Yu. Wciela się on w najlepszego ucznia i zawodnika szkoły Ching Te, który wdaje się w konflikt z rywalem z konkurencyjnego ośrodka. Eskalacja konfliktu prowadzi do śmierci wielu osób a sam bohater traci rękę. Temat nie zakończył się po porażce, a zawodnik w ukryciu szykuje się do zemsty na adwersarzu i specjalistach od sztuk walki (w tym karate), których zatrudnił. Efektowna akcja podszyta ciekawym pomysłem ograniczenia ruchów głównego bohatera jest ważnym elementem filmu, który dawno temu zyskał duży rozgłos wśród fanów kina bito-kopanego. Doczekał się także kontynuacji o tytule "Mistrz Latającej Gilotyny".

"36 komnata Shaolin" to jeden z najbardziej znanych filmów kung fu w historii kina. Obraz w reżyserii Liu Chia-Lianga opowiada o młodym chłopaku, który wykorzystuje sztuki walki w walce z ludźmi, którzy zabili jego przyjaciół. Nim ranny dotarł do klasztoru wojowniczych mnichów, bohater walczył o niepodległość swojej okolicy, ale został pokonany przez złowieszczego generała Tien Ta i jego armię. Przyjęty jako uczeń klasztoru, pod okiem mistrza zaczyna szlifować swoje umiejętności, które przydadzą się do walki z resztą świata. W filmie obserwujemy wyczerpujące szkolenie pełne przekraczania własnych granic, osiągania rzeczy niemożliwych dla zwykłego śmiertelnika. Wśród filmów o sztukach walki to prawdziwa gratka; "36. komnatę" pokochają też fani zespołu Wu-Tang Clan, którzy znają film z debiutanckiego albumu formacji "Enter the Wu-Tang (36 Chambers)". Główną rolę zagrał wchodzący na srebrne ekrany Gordon Liu.

Kto powiedział, że kino akcji musi być niezwykle poważną opowieścią na temat kondycji całego świata? W "Kung Fu Szale" Stephen Chow wciela się w drobnego złodziejaszka, który marzy o dołączeniu do jednego z gangów w mieście. Jego prośby zostają wysłuchane - gdy tylko podszkoli się w walce, będzie mógł zaprezentować swoje umiejętności jako członek prestiżowego gangu Siekier. Celem grupy jest napaść w najbardziej pożądanej dzielnicy miasta. Ale sprawiedliwość depcze im po piętach - mistrzowie kung fu przebierają się za zwykłych obywateli i tylko wyczekują aż gang zaatakuje. Szalona komedia, której humorem dorównują jedynie rozbudowane, niemal slapstickowe sceny walk.

"Niezwyciężony zawodnik" to film znany pod angielskimi tytułami "King Boxer" lub "Five Fingers of Death". Jego gwiazdą jest popularny indonezyjski aktor Lo Lieh, specjalizujący się w kinie kung fu. Jego bohater to zakochany w córce swojego mistrza adept sztuk walki. Wyrusza w podróż, aby nauczyć się jeszcze więcej i stanąć do udziału w wielkim turnieju. Wygrana oznacza rękę ukochanej. Po drodze musi zejść na ścieżkę zemsty, gdy grupa przestępców napada na jego szkołę. Tajną bronią będzie zabójcza technika znana jako "żelazna pięść". Produkcja ma swój wkład w historię amerykańskiego kina. Dystrybucja filmu w USA przez Warner Bros. zapoczątkowała szał na filmy kung fu, kontynuowany później przez filmy z Bruce'em Lee.

Film z karate w tytule? Kiedyś nie była to rzadkość. Dziś ten tytuł to kino kultowe, które doczekało się serialowego sequela "Cobra Kai" i remake'u po latach. "Karate Kid" z 1984 roku zapoczątkowało 30-letnią franczyzę, pozostając przy tym odporne na działanie czasu. To wciąż świetne kino o dojrzewaniu i próbie dopasowania się do grupy, w którym nie brak sztuk walki. Daniel LaRusso (Ralph Macchio) przeprowadza się z Chicago na przedmieścia Los Angeles. Chodzą do szkoły, spotyka sympatyczną dziewczynę, Ali Mills (Elisabeth Shue). Jej były chłopak Johnny Lawrence (William Zabka) uwziął się na nowego przybysza i prześladuje go. Aby postawić się oprawcom, bohater zwraca się do weterana wojennego, pana Myiagiego (Pat Morita). Konflikt młodych chłopaków, którego stawką jest spór o dziewczynę, zostaje rozstrzygnięty na macie, w pojedynku karate. Sympatyczny i inspirujący seans, po którym każdy chce wstać z kanapy i ruszyć do walki o swoje ideały i przekonania.

Ranking najlepszych filmów kung fu i karate nie byłby pełny bez obecności króla gatunku Bruce'a Lee. Tym razem gwiazdor wybiera się do słonecznych Włoch, gdzie jego bohater ma za zadanie chronić przyjaciela rodziny przed lokalnymi mafiozami, którzy próbują ściągnąć haracz. Twarde postawienie się złoczyńcom ściąga coraz większe kłopoty, ostatecznie wiodące na ostateczny, epicki pojedynek do słynnego Koloseum. Tam odbędzie się potężny pojedynek na śmierć i życie. Napisana i wyreżyserowana przez Lee "Droga smoka" to również spotkanie dwóch legend kina akcji - autora filmu i Chucka Norrisa, nim ten stał się ikoną Internetu i jeszcze stawiał pierwsze kroki w aktorstwie.

Kolejny film, którego gwiazdą jest legenda. Jackie Chan w filmie "Pijany mistrz" wciela się w Wong Fei-Honga, młodego mężczyznę bez pomysł dla siebie, który ciągle jest prowodyrem kłopotów. Aby chronić interesu rodziny, jego ojciec wysyła go na szkolenie do mistrza Su Hua Chi (Siu Tin Yuen), człowieka, który nie wylewa za kołnierz, a wręcz nieustannie chodzi pijany. I tym razem chłopak nie dowierza, że mogło spotkać do coś takiego. Życie szybko weryfikuje plany, a Wong chce kształcić się w sztukach walki. Dodatkowo nowe umiejętności mogą przydać się już niedługo, gdy jego ojciec może być obiektem zamachu, kroku do pozbycia się konkurencji i przejęcia jego firmy. Brawurowa komedia, w której nie zabrakło widowiskowych scen walk, które naraziły aktorów na niemałe wyzwania fizyczne. W swoje autobiografii Chan wspomina, że po wypadku na planie był bliski stracenia oka.

Przygody misia Po, zwierzaka, który jest wielkim fanem kung fu i szczęśliwcem walczącym u boku swoich idoli, są uważnie śledzone przez miliony małych i większych dzieci. Wszystko zaczęło się od roku 2008 i studia DreamWorks, które powołało do życia "Kung Fu Pandę", mieszankę filmu o sztukach walki, animacji o dorastaniu i odpowiedzialności za siebie oraz slapstickowej komedii, której wtóruje efektowna akcja. Główny bohater zostaje niespodziewanie ogłoszony wybrańcem, adresatem starodawnej przepowiedni o Smoczym Wojowniku. Po musi udać się do klasztoru mistrza Shifu, aby u boku najlepszych wojowników - Tygrysicy, Żurawia, Modliszka, Żmii i Małpy - podszkolić się w walce i stawić czoła zdradzieckiemu białemu lampartowi Tai Lungowi. Ostatecznie w konflikcie kluczowe nie okażą się umiejętności, ale potencjalne słabości: empatia i zaangażowanie całym sercem. Kolejną z części cyklu zobaczymy na ekranach kin jeszcze w tym roku.

Film "Ip Man" powstał na podstawie życiorysu legendarnego chińskiego wojownika kung fu, nauczyciela Bruce'a Lee. Akcja filmu rozgrywa się na początku XX wieku. Tytułowy bohater żyje sobie spokojnie w miasteczku Fuoshan. Niestety wkrótce w jego życie wkracza chaos. Japonia rozpoczyna inwazję na Chiny. Miasto, w którym żyje Ip Man, znalazło się pod obcą okupacją. Wojownik musi nauczyć się przetrwać w nowej rzeczywistości, a także pomóc innym, którzy również potrzebują wsparcia. Świetna choreografia scen walk i niezrównany Donnie Yen w głównej roli nadają temu filmowi wyjątkowej rangi, tylko rozwijanej przez kolejne filmy serii.

W Polsce czy na zachodzie - "Wejście smoka" okazało się hitem, który podbijał kina na całym świecie. Bruce Lee wciela się tu w mistrza kung fu biorącego udział w prywatnym turnieju gromadzącym najlepszych wojowników specjalizujących się w różnych sztukach walki. Bohater ma zdobyć dowody na kryminalną działalność organizatora. Chce też pomścić śmierć swojej siostry. Film odważnie łączy tematykę sztuk walki z thrillerem szpiegowskim. Koprodukcja amerykańsko-hongkońska weszła na ekrany kin już po przedwczesnej śmierci swojej gwiazdy. Okazała się wielkim wydarzeniem i pozostała w prawdziwym kanonie klasyki.