Ciekawym fragmentem wywiadu z Jenną Ortegą dzieli się dziś portal Deadline. Przy okazji premiery filmu "Death of a Unicorn", w którym aktorka gra główną rolę, dziennikarzom Entertainment Tonight udało się porozmawiać z nią oraz Paulem Ruddem w łączonym wywiadzie. Gdy dyskusja zeszła na temat kina superbohaterskiego, Ortega przyznała, że grała już w jednym filmie Marvela, ale została z niego potem niemal w pełni wycięta. Obecność znanego z roli Ant-Mana
Paula Rudda nakierowała dziennikarzy na zapytanie
Ortegi, czy też myśli o dołączeniu do popularnego superbohaterskiego świata.
W zasadzie już tam zagrałam! – powiedziała
Ortega szokując dziennikarzy –
To była jedna z pierwszych prac, jakie kiedykolwiek miałam. Wycięli wszystkie moje kwestie. W "Iron Manie 3" pojawiłam się dosłownie na sekundę. Wypełniam kadr, mam jedną nogę i jestem córką wiceprezydenta.
Getty Images © Michael Buckner
Gdy Paul Rudd dodał wówczas, że wiedząc to, być może Marvel zaplanuje jakoś jej powrót do uniwersum, bo "powinni się cieszyć, że mają
Jennę Ortegę w swoim świecie", aktorka wydawała się głęboko nieprzekonana.
Nawet moje imię usunęli. Odnotowałam to i ruszyłam dalej - dodała
Ortega.
Mimo dość anonimowego debiutu w amerykańskim kinie wysokobudżetowym,
Jenna Ortega nie może narzekać na niesatysfakcjonującą filmową karierę. Po przełomowej roli w serialu "
Wednesday" zagrała u
Tima Burtona w "
Beetlejuice Beetlejuice" oraz w dwóch częściach "
Krzyku". W najbliższym czasie będziemy mogli oglądać ją z kolei w filmie "
Hurry Up Tomorrow" z aktorem-muzykiem
The Weeknd oraz "
Klara and the Sun", ekranizacji powieści
Kazuo Ishiguro od
Taiki Waititiego.