Mel Gibson przez dekadę był pariasem w Hollywood. Po jego pijanych uwagach na temat Żydów prawie wszyscy w Fabryce Marzeń odsunęli się od niego. Nikt nie chciał go zatrudnić, a ci, którzy mimo wszystko pragnęli dać mu szansę, spotykali się z olbrzymim oporem ze strony innych. To wszystko jest już jednak przeszłością.
Mel Gibson właśnie oficjalnie wrócił na salony Los Angeles. I co więcej, zrobił też pierwszy krok na drodze po kolejnego
Oscara.
Getty Images © Tristan Fewings Organizatorzy Hollywood Film Awards ogłosili wczoraj, że
Mel Gibson otrzyma tegoroczną nagrodę za reżyserię. Został doceniony za
"Przełęcz ocalonych", prawdziwą historię bohatera z czasów II wojny światowej Desmonda Dossa. Obraz miał swoją premierę w
Wenecji, gdzie nagrodzony został 10-minutową owacją na stojąco.
"Przełęcz ocalonych" jest pierwszym od dekady reżyserskim projektem Gibsona. Jego ostatnim obrazem był historyczny
"Apocalypto", który przyniósł mu nominacje do
BAFTA i
Złotych Globów w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny.
Hollywood Film Awards zostaną wręczone już po raz 20. Uroczysta gala będzie miała miejsce 6 listopada.