Już dziś startuje 38. Edycja Koszalińskiego Festiwalu Debiutów Filmowych Młodzi i Film. I jak co roku jest to doskonała okazja do tego, by podejrzeć, czym polskie kino oddycha, dokąd zmierza i kto będzie siedział za jego sterami. Przed Wami 10 filmów, które gorąco Wam polecamy – nawet jeśli niektórych (jeszcze) nie widzieliśmy, a niektóre zobaczymy po raz kolejny. ***
"Eastern" reż.
Piotr Adamski sekcja: Konkurs pełnego metrażu
"W świecie regulowanym bezwzględnym, patriarchalnym kodeksem dwie młode dziewczyny, w imię honoru swych rodzin muszą dokończyć krwawą wendetę" – czytamy w festiwalowym katalogu. I z kilku powodów obiecujemy sobie sporo. Po pierwsze, Adamski zgarnął nagrodę na Krakowskim Festiwalu Filmowym za swój krótki metraż. Po drugie, facet jest absolwentem i ASP, i Filmówki, co często przekłada się na oryginalne podejście do filmowej formy. Po trzecie, brzmi to wszystko, jakby chociaż w minimalnym stopniu ocierało się o kino gatunków, a tego w Polsce nigdy dość. Po czwarte, na zdjęciach widzimy dziewczynę z karabinem – parafrazując
Godarda, to już całkiem niezły pomysł na kino.
***
"Nic nie ginie" reż.
Kalina Alabrudzińska sekcja: Konkurs pełnego metrażu
Teaser filmu
Kaliny Alabrudzińskiej wygląda naprawdę dziwacznie: ludzie chodzą i dotykają drzew, a w wolnych chwilach – niczym
Ryan Gosling – "patrzą na rzeczy". Powiedzmy, że na razie to nam wystarczy – reżyserka zaciągnęła kredyt zaufania w Gdyni i na Nowych Horyzontach całkiem niezłymi
"Niestrudzonymi wędrowcami".
***
"Skate Kitchen" reż.
Crystal Moselle sekcja: Debiut zagraniczny
Skejterska kultura została już odmalowana na ekranie tysiące razy, jednak bardzo rzadko za opowieści o chłopakach i dziewczynach z amerykańskiego "pasa rdzy" brały się kobiety. I choć pewnie za wcześnie na odpowiedź na pytanie, czy
Crystal Moselle stanie obok
Harmonyego Korinea,
Gusa Van Santa i
Larry'ego Clarka, papiery na reżyserię ma doskonałe. Pamiętacie
"Watahę", dokument o braciach z Manhattanu, którzy, odizolowani od społeczeństwa, całą wiedzę o świecie czerpali z kina? To jej dzieło.
***
"Zgniłe uszy" reż.
Piotr Dylewski sekcja: Konkurs pełnego metrażu
Nie będziemy kłamać. Jesteśmy tu z powodu biogramu
Piotra Dylewskiego, który jest psychologiem, a także miłośnikiem boksu, kickboxingu i czarnego humoru. Nakręcił też niezłego
"Konstruktora" (wiemy, że
polska "Ex-Machina" nie brzmi najlepiej, ale zaufajcie nam), więc z ręką na sercu możemy zapewnić, że nie boi się kina gatunkowego, a warsztat filmowy ma opanowany na piątkę.
***
"Moja polska dziewczyna" reż.
Ewa Banaszkiewicz,
Mateusz Dymek sekcje pozakonkursowe
Londyn, dwie dziewczyny z różnych światów i kamera. Na razie zrozumieliśmy tyle, że Alicja, bezrobotna polska aktorka na emigracji, ma do opowiedzenia dziką historię, a
Ewa Banaszkiewicz i
Mateusz Dymek zamieniają całość w szalony trip w głąb jej psychiki. Studenckie filmu tego duetu sporo namieszały (m.in. w Cannes i Karlowych Warach), dokumenty uczą i bawią, a awangardowa forma na pewno przypadnie do gustu miłośnikom impresyjnych form kina faktu.
***
"Dziura w głowie" reż.
Piotr Subbotko sekcja: Konkurs pełnego metrażu
Dramatycznie niedoceniona przez polskie kino
Sandra Korzeniak występuje u boku
Bartłomieja Topy w historii kobiety, która powraca po latach do rodzinnej wioski, by zająć się umierającą matką. Na miejscu spotyka jednak swojegosobowtóra (tak, płeć też nas w tym przypadku intryguje) i powoli zaczyna odchodzić od zmysłów. Jeśli jeszcze nie jesteście zaintrygowani, dodamy, że na pełen metraż od
Subbotki czekamy już dłuższą chwilę – jego telewizyjne, krótkometrażowe
"Glasgow" z 2010 roku to wciąż jeden z najfajniejszych polskich miniatur o dojrzewaniu (i też z
Sandrą Korzeniak, jeśli to kogoś obchodzi).
***
"Golem" reż.
Piotr Szulkin sekcja: retrospektywa
Jeden z największych proroków polskiego kina, nieodżałowany mistrz
Piotr Szulkin, będzie w tym roku bohaterem koszalińskiej retrospektywy. I cóż, znajdziecie w poświęconym mu cyklu wyłącznie pozycje obowiązkowe:
"O-bi. O-ba. Koniec cywilizacji",
"Femina",
"Ubu Król" My postawiliśmy na
"Golema", film rozpoczynający przygodę
Szulkina z konwencją ponurego science-fiction; napakowany znaczeniami, obudowany interesującymi kontekstami, świetny formalnie, z hipnotyzującą rolą
Marka Walczewskiego. Czy przetrwał próbę czasu?
***
"60 kilo niczego" reż.
Piotr Domalewski sekcja: pozakonkursowe
Festiwalowy hit
Piotra Domalewskiego (
"Cicha noc") zdobył parę wywrotek różnych nagród i zapewniamy, że każda z nich była zasłużona. Trwający niecałe 30 minut, osadzony w odkrywkowej kopalni kruszców thriller z elementami kina moralnego niepokoju oraz zaśpiewem
Kena Loacha? To rzecz, która mogła powstać tylko w Polsce i jeśli ktoś ma wątpliwości, jest to komplement.
***
"Warany z Komodo" reż.
Michał Borczuch sekcja: Konkurs pełnego metrażu
"Film zderza dwie historie. Pierwsza koncentruje się na dokumentalnej obserwacji grupy autystycznych dorosłych, którzy mieszkają i pracują na Farmie Życia". Druga to (fabularna) opowieść o młodych rodzicach, Agacie i Franku, którzy chcą złożyć swojego syna w ofierze – ale czym ona jest w świeckim świecie?".
Say whaaaaaat? Można jaśniej?
"Dramat konfrontuje intymny portret osób niepełnosprawnych z niewygodną ludzką fantazją, celowo nie szukając wyjścia z paradoksów, które się pojawiają".
Okej, możecie tu przerwać i wziąć nasze pieniądze. Nie mamy bladego pojęcia, czego się spodziewać po dokumentalno-fabularnym debiucie
Michała Borczucha, ale ten opis spełnił swoje zadanie.
***
"Krótkie metraże - wybór"
sekcja: Konkurs krótkiego metrażu
Ciężki żywot raperów znad Wisły, kieszonkowa wersja "Nieznośnej lekkości bytu", podróż po amsterdamskiej dzielnicy czerwonych latarni, albo po prostu – to nasz faworyt – "siedem scen ułożonych niechronologicznie". Jak co roku, w Koszalinie zobaczymy kilkaset tysięcy milionów polskich krótkometrażówek i cóż, mamy nadzieję, że niektóre zostaną nam pod powiekami. Na dzień dzisiejszy stawiamy na
"Festyn" Grzegorza Krawca – jego opis brzmi jak
"Pociąg" Kawalerowicza w czasach memowych Nosaczy. Będzie przymusowy postój i eskalacja międzyludzkich napięć. Będą też wielkie brzuchy, kiełbaski, grill i browar. Ergo – będzie fajnie.