W Stanach Zjednoczonych
"John Carter" okazał się klapą. Jednak poza granicami USA mamy do czynienia z zupełnie inną historią. Film zadebiutował w 51 krajach świata i zgarnął znakomite 70,6 mln dolarów. To już kolejny przypadek, kiedy słabe wyniki w kraju Disney rekompensuje sobie na świecie.
Film tak naprawdę uratowali Rosjanie. Tam
"John Carter" okazał się prawdziwym fenomenem, zarabiając aż 17,5 miliona dolarów. Poza Rosją widowisko zadebiutowało na pierwszym miejscu jeszcze w ośmiu krajach, głównie w Azji oraz w Australii, gdzie zarobił 3,4 mln dolarów. W Wielkiej Brytanii (2,9 mln), Francji (3,8 mln) i Korei Południowej (3,9 mln) zajął drugie miejsce, podobnie jak i w Niemczech (3 mln).
Na dalekim drugim miejscu wylądowała romantyczna komedia akcji
"A więc wojna". Młode gwiazdy i
Reese Witherspoon wyciągnęły z widzów 9,4 mln dolarów. Obraz pokazywany jest w 52 krajach i od premiery zarobił 57,5 mln poza granicami USA.
Najniższy stopień podium przypadł widowisku 3D
"Podróż na Tajemniczą Wyspę". Hit Warner Bros. zarobił 9,2 mln dolarów i osiągnął poziom 200 mln dolarów. Warto zauważyć, że
"Podróż do wnętrza Ziemi" poza granicami Stanów zarobiła tylko 143 mln.
W pierwszej piątce znalazło się jeszcze miejsce dla
"Safe House" z wynikiem 6,1 mln oraz jeszcze jednego filmu 3D –
"Hugona i jego wynalazku" (5,5 mln).