"Quo vadis, domine?"

autor: /
https://www.filmweb.pl/news/%22Quo+vadis%2C+domine+%22-15470
Wczoraj, w warszawskim kinie Relax odbył się pierwszy w naszym kraju publiczny pokaz "Quo vadis", po którym zorganizowano konferencję prasową z twórcami i realizatorami tego najbardziej oczekiwanego ostatnio widowiska historycznego.

Michał Bajor, Magda Mielcarz, Jerzy Kawalerowicz"Widziałem trzy wersje "Quo vadis" i żadna z nich nie realizowała w stopniu zadawalającym idei Sienkiewicza. Mnie zależało na tym żeby zachować wierność temu co Sienkiewicz chciał przekazać" - powiedział Jerzy Kawalerowicz. Twórca "Faraona" z zamiarem ekranizacji "Quo vadis" nosił się przez trzydzieści lat, produkcja jednak z różnych względów nie dochodziła do skutku.

Reżyser tak wytłumaczył pragnienie przeniesienia na ekran najbardziej chyba znanej powieści Sienkiewicza: "Są trzy tematy, które znakomicie prezentują się w filmie. Są to walka o władzę, wiara i miłość. Tak się składa, że w "Quo vadis" występują wszystkie te elementy".

Zdaniem Kawalerowicza, historyczny kostium był jedynie pretekstem do ukazania uniwersalnych problemów, z jakimi ludzkość zmaga się od setek lat. "Nie chcieliśmy odtwarzać starożytności, bo byłoby to zbyt kosztowne. Chcieliśmy ją jedynie zasugerować poprzez dekoracje, kostiumy oraz grę aktorów" powiedział reżyser. Niemniej jednak realizatorom "Quo vadis" udało się oddać klimat czasu, w jakich toczy się akcja powieści.
Łączny koszt produkcji, związany z organizacją planów zdjęciowych w Rzymie, Francji i, Turcji i Polsce, a także z rekonstrukcją historycznych zabudowań, wyniósł 18 milionów dolarów.

Sceną, która wymagała od ekipy zdjęciowej szczególnych przygotowań i wywołała najwięcej chyba emocji u widzów, były jednak krwawe igrzyska, na których lwy rozszarpywały bezbronnych chrześcijan. "Żeby zrealizować tę scenę, musieliśmy poświęcić trzy niemowlęta" zażartował producent "Quo vadis", Jerzy Słowiński.

Paweł Deląg, Agnieszka Wagner, Bogusław Linda, Franciszek Pieczka, Andrzej TomeckiScenografia, dekoracje i efekty to jednak nie wszystko, co zdecydowało o powodzeniu w realizacji reżyserskiej wizji - niebagatelny, a nawet kluczowy udział mieli w tym aktorzy. "Pierwszym aktorem, którego obsadziłem, był Jerzy Trela w roli Chilona" powiedział reżyser. Prócz niego w filmie oglądać możemy jeszcze wielu innych znakomitych artystów, jak Michał Bajor, Agnieszka Wagner, Franciszek Pieczka, Jerzy Nowak, Dannuta Stenka, czy Małgorzata Pieczyńska. W rolach Winicjusza i Ligii wystąpili zaś Paweł Deląg i Magdalena Mielcarz.

Duże uznanie zbudziło zakończenie filmu, w którym reżyser zastosował zabieg połączenia starożytnej opowieści ze współczesnością. "Tym zakończeniem chcieliśmy przerzucić pomost między starożytnością a czasami współczesnymi. Pragnąłem, żeby w moim filmie owo tytułowe quo vadis dotyczyło nie tylko problemów wiary, ale też kondycji i przyszłości całego świata. Zresztą tak moim zdaniem postrzegał ten tytuł sam Sienkiewicz" powiedział Kawalerowicz.

Dziennikarzy interesowała atmosfera podczas światowej prapremiery "Quo vadis" która odbyła się w Watykanie, w obecności papieża. "Projekcja w Watykanie była dla mnie niezwykłym doznaniem. Miałem łzy w oczach" usłyszeliśmy od reżysera.

Film wejdzie do kin 14 września w 150 kopiach. Realizowany równocześnie serial wyemitowany zostanie przez telewizję Polską w grudniu 2003 roku.