Ben Foster ("Nie zostawiaj śladów"), Manny Jacinto ("Gwiezdne wojny: Akolita") i Fiona Shaw ("Andor") zagrają w filmie "The Stalemate". Projekt zapowiadany jest jako absurdalny komediowy western. O czym opowie "The Stalemate"?
Getty Images © Lars Niki Bohaterami
"The Stalemate" będą rabuś (
Manny Jacinto) i szeryf (
Ben Foster), którym skończyły się kule. Jest daleko od jakiegokolwiek miasteczka i panowie muszą wynegocjować między sobą, co dalej z ich niekończącym się pościgiem przez Dziki Zachód.
Reżyseruje debiutant
Nicholas Arioli, który jest również autorem scenariusza.
Spędziłem wiele lat, pisząc ten kompletnie absurdalny film. Czuję się zaszczycony, móc pracować z tak niesamowitą ekipą, która jest tak podekscytowana jak ja, mogąc przenieść tę historię na ekran. "The Stalemate" to po części szalona komedia kumpelska, a po części wzruszająca elegia dla westernu, a przede wszystkim po prostu kupa dobrej zabawy. Nie możemy się doczekać, aż się nią podzielimy, zapowiada twórca.
Odkąd tylko przeczytaliśmy scenariusz Nicka, wiedzieliśmy, że "The Stalemate" to coś wyjątkowego. Rzadko znajduje się historię, która jest tak odważna, zabawna i pełna serca. Jesteśmy dumni, mogąc wspierać Nicka i jego oryginalną wizję, skomentowała jedna z producentek, Molly Conners ze studia Phiphen.
Zdjęcia już trwają w Santa Fe w stanie Nowy Meksyk.
Foster ma już doświadczenie w kinie westernowym: grał m.in. w "
3:10 do Yumy" czy "
Aż do piekła".
Jacinto i
Shaw w ostatnich latach wystąpili m.in. w serialach ze świata "
Gwiezdnych wojen": on w "
Akolicie", ona w "
Andorze".
"Gwiezdne wojny: Akolita" – zwiastun