Od londyńskiej premiery
"Persony non grata" w reżyserii
Krzysztofa Zanussiego rozpoczął się w czwartek wieczorem czwarty, doroczny Festiwal Polskich Filmów w ośrodku Riverside Studios, zorganizowany staraniem Polskiego Instytutu Kultury. Podczas imprezy, która potrwa do 9 kwietnia, pokazanych zostanie ogółem dwadzieścia najnowszych filmów polskich, w tym nagrodzony na Międzynarodowym Festiwalu w Karlowych Warach
"Mój Nikifor". Uzupełnieniem festiwalu są filmy krótkometrażowe, dokumentalne i animowane.
Główny akcent położony jest na twórczość
Krzysztofa Zanussiego, a sam festiwal pomyślany jest jako przegląd jego twórczości poczynając od
"Struktury kryształu" z 1967 roku, poprzez
"Barwy ochronne",
"Życie jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową",
"Cwał" aż po najnowszy film
"Persona non grata".
- Łatwo jest być idealistą jak się jest młodym, ale znacznie trudniej jak się jest starym - powiedział
Zanussi publiczności w Riverside Studio o bohaterze
"Persony non grata". W jego zamyśle reprezentuje on schodzące ze sceny pokolenie Solidarności.
Zwrócił też uwagę na to, iż film nakręcony w czterech językach oddaje kontrasty w podejściu do wartości, stosunku do życia i mentalności Polaków i Rosjan. Bohatera filmu - polskiego ambasadora w Urugwaju - przyrównał do Don Kichota, postaci śmiesznej w swym idealizmie, ale niezbędnej ponieważ "żadna cywilizacja nie może żyć samym tylko pragmatyzmem".
Wraz z
Krzysztofem Zanussim,,Krzysztof Zanuss z publicznością spotkają się m.in.:
Dorota Kędzierzawska, reżyserka filmu
"Jestem",
Artur Więcek i
Witold Bereś - reżyser i producent filmu
"Zakochany Anioł" oraz
Krzysztof Krauze (
"Mój Nikifor").
Reżyser
Wojciech Marczewski weźmie udział w dyskusji zorganizowanej w londyńskiej Akademii Filmowej nt. wpływu globalizacji na kinematografię i młode pokolenie twórców.