Amerykanka polskiego pochodzenia - Lucy - dostaje w spadku po babci stary dworek na polskiej wsi. Przyjeżdża zobaczyć i zastanowić się co z tym zrobić. Na dworek ma chrapkę wójt (Cezary Żak), który chce go kupić dla córki żeby nie wyjechała do miasta. Jego skąpstwo doprowadza do tego, że z czasem Lucy zadomawia się na wsi i coraz poważniej myśli o zamieszkaniu tutaj.
Zauważyliście, że większość kobiet w Ranczu zachowuje się tak samo. Halina, Klaudia, Doktorowa, Michałowa, Więcławska, Hadziukowa, Kinga, Monika, wszystkie to takie agresywne, apodyktyczne, wydzierające się na mężczyzn, humorzaste i histeryczne babochłopy. Nawet takie postacie, które wcześniej były inne, z czasem...
Hehe oni mnie najbardziej rozśmieszają, mało ich tekstów zapamiętałem, najbardziej jak gadali o ameryce że tam dużo narkotyków, ten mały zapytał tego dziadka skąd on to wie, a ten dziadek pyta się go czy nie słyszał o prochibicji, że prochibicja znaczy że tam jest dużo prochów hehe, albo jak gadali o tym nauczycielu...
więcej