Film mija się z prawdą ponieważ nie jest prawdą że Hitler nie pogratulował Owensowi, , co prawda niemieckie gazety napisały o tym że nie powinno się dopuszczać "czarnych" do olimpiady. Natomiast Owens nigdy nie otrzymał gratulacji ani żadnej innej pochwały od prezydenta USA Franlina Rooslvelta, jego zwycięstwo zostało...
więcejCzemu nie pokazano ceremoni otwarcia igrzysk? zapewne wstydzili sie ukazac ile zespołów narodowych maszerowało i w jaki sposób pozdrawiali Hitlera i widzów na stadionie.
Oglądasz "Race" i myślisz - za trzy lata rozpęta się piekło, Europa zostanie zniszczona, miliony ludzi okrutnie zamordowanych. Końcowe napisy nie pozostawiają złudzeń... Ale w międzyczasie odczuwasz triumf - triumf zwycięstwa nie tylko na stadionie przez Owensa, ale triumf zwycięstwa nad nazistami, nad Goebellsem, nad...
więcejAmeryki ten film nie odkrywa,ale całkiem przyjemnie się go ogląda.W sumie nie ma się co nad nim rozwodzić.Jest to typowe amerykańskie kino o sportowym bohaterze,takich filmów Jankesi nakręcili już sporo.Kto oglądał takie filmy,ten wie czego się spodziewać.Jest tu ciężka droga do sukcesu,rozterki osobiste i oczywiście...
więcejZ reguly filmy biograficzne ciesza sie duzym uznaniem, rowniez w moim odczuciu. Jednak tym razem wyszlo troche slabiej. A to glownie dlatego, ze skupiono sie nie na samym bohaterze, a raczej problemie rasizmu w USA w tamtych czasach i podobnymi w Europie. Sam Jesse Owens i jego dokonania są w tym filmie jakby tłem do...
więcejŚwietna, nieco „bajkowa” i z pewnością zbyt delikatnie opowiedziana historia startu Jesse'ego Owensana na olimpiadzie. Kilka wiele mówiących acz kolwiek „bardzo delikatnych” scen o stosunkach społecznych w USA tamtych lat. (np. kiedy Owens po olimpiadzie na kolacje wydaną na swoją cześć musi wchodzić wejściem dla...
Jesse Owens - to w końcu 3 (jak w filmie) czy 6 (jak w Wikipedii) rekordów świata w 45min w 1935 roku?
Myślę, że po tej dacie, tego typu filmy, głównie amerykańskie (tudzież cały gatunek) umrą śmiercią naturalną.
Jeszcze parę kadencji i przyjdzie pora na Indian :)
Tak, historia o „czarnym” co był najlepszy. Nikt go nie lubił. Ale to USAOWIEC, wszystkich pokonał!! Bo to Usaowiec, a że czarny, nie ważne Usaowcy są najlepsi i już. A kto tak nie myśli to dostanie w dupe, jakiś dron rakietą go rozwali. I jego rodzinę, no jeszcze innych; by każdy wiedział!!
zastanawiam się czy obejrzeć ale znowu to samo, poszkodowany murzyn niemcy złe , walka z przeciwnościami losu negro wygrywa bieg do kfc , zgadza sie ?