Pomijając dość bezsensowną chwilami intrygę, to instynkt samozachowawczy głównych bohaterów wszedł na zupełnie nowy poziom absurdu. Nie ma to jak uciekać przed zabójcą w biały dzień, w pozycji wyprostowanej po szerokiej, leśnej drodze. Bo w sumie po co się schować w paprociach albo młodych świerkach...
*spoilery ahead chociaż nie polecam filmu*
Miałm dokładnie takie samo odczucie, nie ma to jak iść jeden tuż za drugim na odkrytym terenie, ze wszystkimi członkami wyprawy patrzącymi w jedną stronę i rozmawiającymi pełnym głosem. I jeszcze drzeć się na siebie w czasie odpoczynku - ciekawe gdzie? - też na odkrytym terenie. Morderczyni na pewno nie zauważy, nie usłyszy i w ogóle. <3
UWAGA SPOILER! Chodziło o to, że alkusy na polowaniu zabili babie dziecko i ona teraz biega z giwerą po lesie i strzela do randomowych facetów. Do tego jakiś kompletnie zbędny idiotyczny wątek jak się dwóch braci pobiło o paskudną niemrę. Fatalny ten film, serio... Idiotyczny
Bo takie miała hobby. Zamiast uciekać, spacerują po lesie, przesiadują i dyskutują itp. Zachowują się jak 8 latki. Gdzie oni w ogóle są. To jest Niemiecki park narodowy? Gdzie są drogi, turyści, wioski ?
Bo pijani myśliwi zabili jej dziecko. Odbiło jej i chciała zabić wszystkich facetów w lesie bo przecież wszyscy faceci, którzy jeżdżą do lasu, jadą tam chlać i zabijać dzieci cnie...
Nie. Widzisz, widocznie przebywasz w bardzo toksycznym środowisku ludzi pustych. Wygląd drugiego człowieka powinien nie razić, nie być powodem, że czujemy dyskomfort, ale indywidualne preferencje wyglądu w uczuciach nie mają nic do rzeczy. Mężczyźni dzielą kobiety na te, które chcieliby przelecieć i tu wygląd ma ogromne znaczenie i te, które szanują i podziwiają, czyli te, których wygląd nie na absolutnie żadnego znaczenia i to właśnie z tymi wiążą przyszłość. Kobiety tak samo. Jeśli nie poznałeś takiej relacji damsko - męskiej to bardzo ci współczuję i życzę odmiany w życiu.
Kobieta żyła samotnie z córką na terenie parku narodowego i prowadziła projekt sokolniczy. Przypadkowi kłusownicy zabili jej córkę po pijaku, a ona została sama i pogrążoną w żałobie i prawdopodobnie szaleństwie utożsamiała wszystkich hałasujących mężczyzn z kłusownikami. Bohaterowie stali się przypadkowymi ofiarami jej zemsty.
nie zauważyła, bo była zajęta znoszenie ciężkich trupów do jaskini. Ponieważ cały czas deptała reszcie po piętach, sądzę że mamy do czynienia z umiejętnością bilokacji.