"Biały Pająk" H. Harrer, równie obowiązkowa. ;)

Tyle że przekłamana. Jakoś sam autor zapomina wspomnieć nawet jednym słowem o nazistowskich skłonnościach większości tych "bohaterów" - ani o tym, że nieśli na szczyt flagę ze swastyką. Przypominam również, że Harrer dopiero po kilkudziesięciu latach przyznał się, że należał do SS!

"Całuj albo zabij" Mark Twight