... rządzą się jednak swoimi prawami. Kryteria oceny powinny zawierać i odnosić się nie tylko do aspektów warsztatowych, gdyż te są wtórne wobec niesionego przez nie przesłania, które stanowi jądro.
Postać Błogosławionej jest tak ujmująca, wzruszająca, poruszająca do głębi, że aż brakuje słów. Cóż to za Dziewczyna! Chodzące Dobro i Piękno. Jakaż odwaga, honor, wiara. Jakże była Ona przepełniona Nadzieją!
Muzyka - przepiękna.
Wokalizy - do głębi poruszające.
Aleksandra Hejda - brawurowa.
To, co stanowi najsłabsze ogniwo owego filmu, to zdecydowanie scenariusz i marne aktorstwo. Rozwleczone niepotrzebnie sceny. Pozostali aktorzy, poza Hejdą i Kowalskim - żenada.
Orszak żałobny... Śp. Karolina na wozie... I wizja Jej ojca, wkracza w łana zbóż... Łzy same leciały i nie mogły przestać.
Módl się za nami, bł. Karolino!