PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=775635}
5,1 2 604
oceny
5,1 10 1 2604
3,0 3
oceny krytyków
Zerwany kłos
powrót do forum filmu Zerwany kłos

Tak, jak obiecałem - obejrzałem filmik i mam już podstawy do własnej oceny. A ta okazała się całkiem, całkiem niezła jak na to, co o filmie mówiono nawet w niektórych tzw. "prawicowych" pismach czy portalach.
Powiem wam tak: film rzeczywiście jest w dużej mierze spokojnym, ugładzonym i "wypięknionym" przedstawieniem ostatnich lat życia błogosławionej Karoliny Kózkówny. Nie da się tego ominąć i nie da stwierdzić, że w kilku miejscach ta prezentacja nadaje filmowi mocno naginany, wręcz bajkowy wyraz, który silnie ukazuje tylko niektóre elementy z życia tamtych ludzi (religijność, co oczywiste). Ale jednak nie mogę powiedzieć, że zostało to spaprane, zalane wręcz tanim wynoszeniem jej do świętości; nie - ten Witold Ludwig miał całkiem niezły pomysł na stworzenie tego filmu i zadatki, by takie filmy tworzyć - i gdyby nie chodziło tu tak mocno o podkreślenie religijności tej dziewczyny, ale raczej o subtelne wprowadzenie owej religijności do tych tragicznych wydarzeń - to naprawdę mógł być dobry film. Przy kilku scenach jestem zresztą skory do uchylenia czoła przed reżyserem - przede wszystkim owa rozmowa w kościele między księdzem i carskim żołnierzem, pomysł na nią i realizacja naprawdę wciąga, ciekawi, daje do myślenia - przynajmniej mnie. Także ta jedna z ostatnich, gdzie ojciec odchodzi od grupy żałobników, interesująco połączona z początkiem filmu naprawdę mnie zaskoczyła pomysłem - zresztą, takich było więcej, pomniejszych, ale przyjemnych. W dodatku, wszystko to zostało połączone stroną techniczną dużo lepszą, niż w przypadku chociażby "Historii Roja" - no, ale tutaj mowa już m.in. o funduszach, a w przeciwieństwie do tamtego, "Zerwany Kłos" nie miał aż takich problemów.
Nie łudzę się - film ma swoje wady, jest podkoloryzowany, wyraźnie kierunkowy, scenariusz ma luki, a niektóre nawet ważniejsze postacie w kilku scenach zachowują się bardzo "typowo" - niemniej uważam, że dzieło wcale stracone nie jest, a ci bardziej wierzący kinomaniacy nawet się nim zainteresują. No, ja do takowych raczej nie należę, bo wiara i te sprawy to niezbyt moje klimaty - ale i z tej perspektywy muszę stwierdzić, że coś w tym filmie jest - i że jeśli twórcy pójdą dalej w stronę scenariusza, to kolejne takie dzieło będzie już naprawdę warte zauważenia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones