Twórca tego filmu ewidentnie chciał przytarantinić. Coś jednak nie pykło. Niestety Panie rezyseze... król jest tylko jeden... a na imię mu Quentin ;)
Jest dokładnie na odwrót niż się wydaje tym, co tak drastycznie zaniżają tu ocenę filmu w imię "prawdy historycznej" i walki z "lewackim Netflixem". Ten film odkłamuje historię, zmienianą latami przez biały Hollywood. Propaganda była, to prawda, ale przez dziesięciolecia wcześniej. Natomiast teraz trwa rewizja i...
Gdzie czarni nie byli niewolnikami. Jeśli tak się na to popatrzy to film jest świetny. Dobre zdjęcia, rewelacyjna muzyka i świetnie nakręcone strzelaniny.
Najbardziej rozbawiło mnie groteskowe przedstawienie miasta białych
I miałem taki mindfak gdzie czarni byli rewolwerowcami dzięki za komentarze filmweb bo bym siedział i czytał historie dzikiego zachodu xD
Wbrew ocenom jest to pod względem fabuły, zdjęć i aktorstwa całkiem dobry western. Niestety za idiotyczny przemyt jakiejś chorej "antyrasistowskiej" ideologii, dostaje najniższą ocenę. Nie dałem 1 tylko dlatego, że Netfliks zapomniał w tym filmie o wątku LGBT. Ja nie kupuję filmów propagandowych. A zwłaszcza takich,...
więcej
....stwierdzam fakt, że świat jest pełen niedouczonych imbecyli!
ten film jest jak mediamarkt ... nie dla idiotów ;)
Już kiedyś powstał tego typu film: Posse - opowieść o Jessem Lee. O niebo lepszy od tego gniota: od scenariusza, przez gre aktorską, po muzykę.
Chodzi mi o tych tu komentujących...pomijam fakt, że większość ma problem, że w filmie grają sami czarni- tak jakby była to produkcja oparta na faktach, a każda z tych osób jest przecież specjalistą w historii dzikiego zachodu, bo to sama przecież te czasy przeżyła (?), to samo te komentarze, że to film Sci-fi, a ja...
więcejPatrzę na oceny oraz komentarze i stwierdzam, że jesteśmy bardzo smutnym narodem. Czy to realistyczne, aby grupa czarnoskórych kowbojów przedzierała się przez tabuny białych? Pewno nie, ale czy to jest ważne? Chyba zapominacie jaką rolę ma aktor - ma wcielić się w rolę, a nie wyglądać w niej, czy kolor skóry...
Jak dla mnie może być. Film prawdziwy i zgodny z prawdą. Wychowałem się na westernach z Clintem Eastwoodem, a tak zawsze wszyscy byli czarni ...
Nie rozumiem… po pierwsze czemu to mezczyzna? Gdzie byly kobiety?
Po drugie czemu czarne? A co z chinkami? Przeciez one budowaly historie us&a, mezczyzni w tymczasie gotowali kaszke dla dzieci. I czy na pewno oni tam hodowali krowy? Co ze sloniami i wielbladami? A jezdzili na strusiach. Aha, kto to slyszal ze tam...
Widzę, że to nie tylko moje spostrzeżenie, że ciemnoskóry reżyser obsadził cały film ciemnoskórymi aktorami, a jasnoskórzy grają tylko mięso. Odczuwam prześladowanie na tle rasistowskim po obejrzeniu tego filmu.
Wypolerowana do połysku czerń, karykaturalny feminizm, demitologizacja toposu, historyczna "gimnastyka korekcyjna", logicznie nieuprawnione kabaretowe wtręty a'la "Chicago" i odrobina sympatycznego L.G.B.T.i.t.p. Czego chcieć więcej od współczesnego kina? Nie mam pojęcia.
Nie mam też nadziei, że kiedyś pojmę te...