O proszę, widząc trzecią kategorię oraz Sorę Aoi w obsadzie zrezygnowałem myśląc, że to kolejny różowy film, a tu się okazuje, że to thriller na poziomie. Dzięki za opinię, sięgnę po ten tytuł :)

Po seansie. Przypadki i zbiegi okoliczności nasilają się stopniowo, aż osiągają punkt kulminacyjny przy scenach na stacji benzynowej. Przy czym wg. mnie ciężko mówić o zbiegach okoliczności w kontekście zakończenia (które świetnie wpisało się w narrację openingu), dającego możliwość innego spojrzenia na całość opowieści i jakoś tłumaczącego nonsensowność scen (nonsensowność scen to imo trafniejsze określenie, bo chyba właśnie tak to miało wyglądać)

Zgadzam się że , ładnie zrealizowany , dobry thriller.

film przypomina "Minagoroshi no reika" Tai Kato,ale o parę klas niżej

Całkiem całkiem ta produkcja, ale mnie raził szczególnie brak statystów w kilku sytuacjach i kompletny brak realizmu. Co prawda te sytuacje nie psują zbytnio obrazu, ale daje się wyczuć iż realizator poszedł na łatwiznę.
+[Spoiler]
Takie sytuacje głównie mają miejsce w szpitalu i DOS, gdzie bohater ot tak sobie doń wchodzi i wyprowadza dziewczynę kiedy chce. Rozumiem że mogła być noc i obsługa się zdrzemnęła, ale bez przesady. Kolejnym minusem są szczegóły dotyczące ucieczki karetką i późniejszych z nią zdarzeń. Z udźwiękowienia wynika że samochód uderzył w stację itp itd, a w rzeczywistości stoi obok nie draśnięty. Końcowe "5 lat później" już nie skomentuję:-P. 6/10

spoilery,
Karetka przed uderzeniem zahamowala i tylko ledwo co puknela witryne. W szpitalu zapewne przygotowal wszystko wczesniej, gdyz przewidzial ze jego dziewczyna tam wyladuje wiec tez do wytlumaczenia. Sceny na opuszcznej stacji (brak osob trzecich) tez od biedy mozna wyjasnic bo akcja dziala sie na uboczach. Jedynie dziwi niewielka ilosc dziur w karetce od kol oraz ciala protagonisty od bicia jakims pretem metalowym. W koncowce 5 lat pozniej nie widzialem nic dziwnego. Wszystko da sie latwo wytlumaczyc.
Generalnie widac troche niedorobek polegajacych na braku obrazen.
Zakonczenie byloby lepszy gdyby skonczyc film gdy glowny bohater dowiaduje sie z tv ze kolo z gwiazda na dloni zostal pastorem wiec goli glowe, bierze klamke i wychodzi. KONIEC

właśnie że zakończenie było dobre dzięki pokazaniu reakcji dzieci i wielkiemu okreucieństwu jakie ci młode ludzie potrafią zadać innemu człowiekowi gdy pragną zemsty w obliczu bólu. MAJSTERSZTYK

btw. gdyby się kończyło tak jak mówisz to by było sztampowe a to było zakończenie wyjątkowo nietypowe i dzięki temu takie genialne :)

[SPOILER][SPOILER]
no to dało się lekko odczuć, to zabranie dziewczyny bez żadnych problemów z opieki społecznej i ze szpitala, brak statystów też zauważyłem , co do zakończenia:
też trochę dziwne , myślę że dzieciaki by uciekły jak by zobaczyły jak główny bohater zabija pastora i ale z drugiej strony bardzo oryginalne heh :) mimo tego film bardzo dobry! jak dla mnie kozak! 8 śmiało

///myślę że dzieciaki by uciekły jak by zobaczyły jak główny bohater zabija pastora///

Wydaje mi się, że taka a nie inna reakcja dzieci był wynikiem tego w jakim ośrodku się znajdują, i kto był ich mentorem. To jest podkreślenie, że facet był kupą gówna, a ta jego gadka w tv, że się zmienił itp, to pic na wodę. Może nawet sam uwierzył, że zaczął być dobry, ale dzieci po jego śmierci ukazały prawdziwość jego nauk.
Finał jest niesamowity, dawno nie oglądałem filmu z łokciami na kolanach :)

Nie ot tak sobie wchodzi, tylko wchodzi przebrany za pielęgniarza i ogłusza, a może i zabija pilnującego gliniarza. Szpital to nie Fort Knox, pokonanie systemu ochrony dla zdeterminowanego mordercy to nic trudnego. Jak się chcecie czepiać nieistotnych szczegółów, to napiszcie raczej o benzynie zapalającej się w brzuchu postrzelonego. To było naprawdę głupie.

Świetny film, chociaż zakończenie było zbyt dziwne i trochę nie pasowało do całości. Revenge... kojarzy mi się bardzo z filmem Death Sentence z Kevinem Baconem. A z koreańskich, mocnych filmów polecam I Saw the Devil.

Kolejny raz przereklamowane słowa " bardzo brutalny "
Widać że mało takowych filmów widzieliście.