Klimatem przypomina trochę „Lśnienie” Stanley Kubicka, chociaż w „Walled In” za dużo ludzi, przez co atmosfera staje się mniej tajemnicza. Budynek rzeczywiście niesamowity, budzi respekt.
7/10?? i jeszcze to podpinają pod gatunek "horror" ,porażka na maxa...ledwo można to nazwać thrillerem...Szkoda tylko że dobry pomysł zniweczony marnym wykonaniem....ale takich filmów jest mnóstwo....Punktacja na stronie bardzo odpowiednia do filmu:)
Ja daję 9/10. Film przypadł mi do gustu, fajny klimat, ogólny pomysł na film :) polecam ! ^^
"Ja daję 9/10. Film przypadł mi do gustu, fajny klimat, ogólny pomysł na film :) polecam "
Ludzie, jaj. "fajny klimat" i 9/10 czyli "rewelacyjny"? Bez przesady - nie szastajcie tak dziewiątkami i jedynkami. 10-punktowa skala jest wystarczająca, żeby jakoś sensowniej oceniać filmy.
Poza ty film jest nędzny.
Ale wy macie zrycie na tym filmwebie.Wszystkim musi sie nie podobać ten film ?? Jak juz sie komus spodoba ma ginac ?? Co wy za glupoty piszecie wiadomo że co osoba to gust także dajcie sobie spokój z takimi wypowiedziami. A ja wlasnie z ciekawosci obejrze sobie ten film dla tych paru postów w których jest napisane że film jest fajny trzyma w napieciu itp.
Tak. Film nawet fajny. Na początku trochę trzyma w napięciu, ale to chyba nie jest horror, ani nawet thriller tylko dramat. Zdecydowanie jednak nie przypomina Lśnienia, może najwyżej tym, iż akcja odgrywa się w jednym tajemniczym budynku.
"Lśnienie" to film o niebo lepszy. Choć te skojarzenia, to pewnie dlatego, że tak jak w "Lśnieniu", głównym bohaterem jest w pewnym sensie sam budynek, stojący na odludziu i skrywający mroczną tajemnicę. Faktycznie kilka ujęć tej potężnej, szarej bryły powoduje dreszcze na plecach, ale niestety w pewnym momencie akcja siada i thriller, zamiast straszyć, bawi.
SPOILER PONIŻEJ!:
A zakończenie należy do moich ulubionych finałów "horroru, który w sposób niezamierzony zamienia się w komedię". Chłopak plujący krwią równocześnie wyznający miłość... perełka ;)