Sean Patrick Flanery miał zagrać Dona Westa, jednak uznano, że za bardzo przypomina Williama Hurta, więc aktor opuścił projekt. Propozycję wcielenia się w tę postać otrzymał też Matthew Perry, ale ostatecznie zdecydowano się na Matta LeBlanca.
Początkowo planowano, że w filmie epizodycznie pojawi się cała obsada serialu "Zagubieni w kosmosie". Grający w oryginale młodego Willa Robinsona Bill Mumy chciał w filmie wcielić się w starszego Willa. Reżyser jednak nie zgodził się na to, stwierdzając, że spowodowałoby to zbyt duże zamieszanie. Jonathan Harris ubiegał się z kolei o rolę osoby, która zdradza dr. Smitha. Kiedy okazało się to niemożliwe, aktor całkowicie zrezygnował z udziału w produkcji, gdyż nie chciał grać ról, którymi nie był zainteresowany.
Kiedy dorosły Will Robinson wypowiada słowa "Kilka pająków przetrwało katastrofę Proteusza - osiadły na tej planecie", ruch jego ust wskazuje na zupełnie inną wypowiedź.
Podczas walki z pająkami na pokładzie Proteusza robot traci prawe ramię. Jednak później, sterując robotem za pomocą hologramu, Will używa prawego ramienia maszyny, które rzekomo uległo zniszczeniu.
Gdy major West ucieka przed pająkami, dwukrotnie potyka się w następujących po sobie ujęciach.
Kiedy w czasie rozmowy z Willem Penny oznajmia, że chciałaby, aby wyrzucono ją w kosmos, dziewczyna klaszcze, a trzymana w jej ręce paczka nagle znika, by powrócić do jej lewej ręki w następnym ujęciu.
W czasie początkowej bitwy, na skutek trafienia panel kontrolny w myśliwcu Jeba wyświetla przeciążenie systemu. Ostrzeżenie to chwilę potem znika w kolejnych ujęciach.
W ujęciu z początku filmu jeden ze statków kosmicznych na skutek niedokładnej animacji komputerowej wlatuje przez metalową część gwiezdnych wrót.
Po tym, jak komory kriogeniczne z zamrożonymi bohaterami w środku zostają przesunięte pod okna, osoba znajdująca się z prawej strony porusza ręką.
Zdjęcia nakręcono w Londynie i Shepperton (Anglia, Wielka Brytania).
W pierwszej wersji scenariusza, misja statku Jupiter była sponsorowana przez koncern Coca-Cola, a nie przez firmę Silicon Graphics.
W czasie kręcenia filmu, trwały jednocześnie prace nad serialem "Przyjaciele". Matt LeBlanc musiał często przemieszczać się między planami obu produkcji, które były od siebie oddalone o wiele setek kilometrów.
Wszyscy główni aktorzy podpisali kontrakt na trzy filmy. Jednak projekt zakończył się już na pierwszej części. Przyczyną tego były bardzo niskie wpływy z sal kinowych w Ameryce Północnej.
Okres zdjęciowy trwał od 4 marca do 16 sierpnia 1997 roku.