Widze ze wiele osob sie burzy co do zakonczenia. Ja natomiast uwazam ze bylo swietne (mimo ze nie jestem fanka fantastyki w „normalnych” filmach) bo dzieki niemu smierc Daniela „miala sens”- ocalil grace nie na darmo. Gdyby klatwa byla sciema to umarlby pomagajac grace, ktora ostatecznie i tak dopadlaby rodzina psychopatow