Jedynka to troche za mocno, są gorsze filmy ale rzeczywiście, gniot straszny. W takim "Zombie Strippers" chociaż charakteryzacja była bardzo dobra, tutaj leży absolutnie wszystko ale przynajmniej nie kręcili tego tosterem. Najlepsza scena jak koleś wbija tasak w głowe swojej ofiary, stado dziewczyn które to widziało krzyczy w przerażeniu a jakaś dupa zza ściany pyta "Co to było?" Na co facet który na niej leży z miną "mam wy*ebane na ten film, scenariusz i grę aktorską" odpowiada "No, nie wiem".