W tym filmie nikt się nie wysilił ani aktorzy, ani scenarzysta... Nawet głównej aktorce nie chciało się zmienić imienia i nazwiska :D
Produkcja ta pokazuje w jaki sposób kilku całkiem niezłych aktorów dorabia sobie do kolejnej imprezy na Ibizie czy gdzieś tam.
A reszta ludzi pojawiających się na ekranie będzie mogła wpisać sobie do CV: "udział w filmie znanego reżysera". Ot, takie poletko doświadczalne dla świeżego narybku wśród operatorów i reszty...
Podobno jest film z Sinatrą na ten sam temat, ale ten odradzam, mimo dość dobrych aktorów. Żenująco bezpłciowy....
---że tak naprawdę Ray Liotta nigdy nie był dobrym aktorem....Zwyczajnie miał farta do "dobrych" produkcji , gdzie aż tak bardzo nie było widać jego ...marnego talentu ...Cała kupa aktorów którzy grają w niszowych produkcjach TV .Film którego nie polecam nawet w ponury , deszczowy i nudny dzień. Lepiej poświęcić czas...
więcej