Z początku jest niezły klimat, który potem niestety nieco ulatuje za sprawą tego, że za szybko pokazali potwory wyglądające jak typowe ghule. Mimo to, ogląda się całkiem dobrze, do tego ładna sceneria, choć mogli jakoś bardziej rozwinąć wątek tej całej mitologii, bo niewiele wiadomo o tych leśnych stworkach.
Tak właśnie ponad połowa filmu b.d. potem już nudno się robiło. Nic o tych leśnych stworkach nie słyszałem, więc myślę, że wymyślili je na potrzeby filmu.
Niekoniecznie. Czytałam książkę o podmiankach (bodajże "Skradzione dziecko"). Były to dzieciopodobne odporne na upływ czasu stworki pomieszkujące w lesie w pobliżu osad ludzkich, wybierały zamknięte w sobie dziwne dziecko, obserwowały je ucząc się jego zachowań a potem porywały je. Najstarszy podmianek w stadzie zamieniał się w to dziecko i wracał do rodziny a prawdziwe było przez inne topione i potem ożywiane stawało się podmiankiem. Książka i film musiały być wzorowane na jakiejś legendzie.
Jak również Leszego i cała masę innych leśnych dziwadeł porywających dzieci i nie tylko.
Trzyma w napięciu i niezła sceneria - to na plusy. Na minus to za słabo rozwinięta historię "potworów-grzybów".