Czy wogole w jakims filmie widzieliscie oryginalnie odwzorowaną kopie tygrysa ?? W zołocie te tygrysy "prawie" są jak oryginał jednakze na podwoziu od T34 podobnie jest w szeregowcu Ryanie.
Chyba zawsze są to repliki, gdyż wiele oryginalnych pzkpfv VI się nie zachowało. Wynajęcie takie czołgu, i do tego jego "utrzymanie" było by nie opłacalne... Ważne, że w filmie czołg wygląda jak Tygrys :D
Wspaniały film,lecz tłumacz kiepski.W pewnym momencie dowódca tygrysa nie przyjmuje papierosa,tłumacząc to przeciekami w układzie paliwowym.Pada słowo"gasoline",którego w żaden sposób nie wolno tłumaczyć jako ROPA!!!.
Sherman z grubsza wygląda na wersję firefly.
gasoline to benzyna, a shermany to model M4A3 z armatą 76.2 mm
https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Srednji_tank_M4A3_Sherman.jpg
Z tego co wiem to sprawny na dzień dzisiejszy jest tylko 1 Tygrys (sprawny znaczy na chodzie)więc z wypożyczeniem było by zapewne ciężko.
Po drugie podczas DWS alianci często brali niemieckie czołgi za Tygrysy wiec taka charakteryzacja T-34 na Tygrysa nie po wina przeszkadzać, zwłaszcza że jak zauważyłeś poza układem jezdnym z daleka wygląda całkiem podobnie:)
Inaczej - jest jeden w 100% oryginalny na chodzie. Istnieją tygrysy poprzerabiane, w których przerobione jest coś np z napędem.
Ja się słabo znam, ale chyba T34 (nawet ten nowszy T34/85) był jakieś pół metra krótszy (Tygrys miał 6,3 m, T34 pięć z czymś) i podobnie około pół metra węższy.
Więc Tygrys na jego podwoziu chyba też musiał być sporo mniejszy?
Ale mają gdzieś w W. Brytanii prawdziwego, sprawnego Tygrysa.
Tu oszukany na bazie T34: http://www.youtube.com/watch?v=5CbcB-LOJQQ
Tu prawdziwy (koła! - ale gąsienice ma podróżne, bojowe były szersze):
http://www.youtube.com/watch?v=sqLtw8KIeiw
Szkoda tylko ze wogole nie widzielismy w jakims filmie wojenny orginalnie odwzorowanego tygrysa, nie mowie tutaj juz o Królewskim Tygrysie :)Może jescze się doczekamy jakiejs ekranizajci dobrego wojennego filmu a chociazby pod okiem Toma Henksa czy kogos innego :) Pozdrawiam
Pamiętam Francuzki film o żołnierzach walczących w Alpach z Niemcami.Tytułu niestety nie pamiętam.
Tam były Królewskie Tygrysy.
Choć za pewne były to ucharakteryzowane Leopardy.
Ten tygyrs z drugiego linku jaki podałeś to od razu widac ze jest o wiele wiekszy niz ten na bazie T34. Tak pozatym t34 był czołgiem średnim,natomiast tygrys to waga ciężka :) stad tez te mniejsze wymiary:)
Przede wszystkim widać, że tak go nie trzęsie przy każdym przyspieszeniu - bo to jednak masa jest potężna.
Ten fałszywy za każdym razem, gdy kierowca doda gazu, kolebie się jak kaczka ;D
Jego góra musi być oszukana - za lekka nawet do podwozia T-34.
zapewne jest to jakas atrapa a nie kupa zelastwa :).Oryginalny tygrys wyglada o wiele bardziej masywnie i groznie
Cóż, nie ma moim zdaniem mowy o wypożyczeniu Tygrysa. Z jednej strony jedyny taki znajduje się w muzeum w Bovington, druga sprawa to malowanie. Nie wiem akurat z jakiego teatru działań pochodziło. Inna też sprawa to oznaczenia. Sam film miał więcej takich problemów. W przypadku pojazdów Niemców było więcej byków - chociażby podczas sceny, gdy wyrusza niemiecki patrol po meldunku o eksplozji miny. Widac na 2 planie niemieckie transportery które są obitą blachą amerykańskimi Halftrackami. Nie ma co oczekiwać akurat tutaj wiele. Najtańsza opcja - pożyczenie od Czechów ich klonów niemieckich Hanomagów byłaby nieco trudna patrząc na sytuację polityczną w tamtym okresie.
Tygrysy owszem, nie wyglądały najciekawiej ale oddano im duszę legendy. Stalowe bestie.
A co do podwozia z T-34, to chyba jedyna możliwość. Koła napinające i napędzające się zgadzają, zmienili chyba tylko felgi w kołach nośnych. Ale z drugiej strony prawda jest taka, że w Tygrysach zdejmowali jeden rząd kół i zakładano węższe gąsienice, żeby wpakować czołg na platformę kolejową, żeby się zmieścił. Zawsze można było ściemniać, że ledwo co zostali przeniesieni.
"malowanie. Nie wiem akurat z jakiego teatru działań pochodziło" - wygląda jak z Afryki.
I coś mi się kiedyś obiło o uszy, że Brytyjczycy na Rommlu zdobyli sprawnego Tygrysa - może to ten?
Tygrys eksponowany przez Brytyjczyków został trafiony z armaty przeciwpancernej 57 mm w wieniec wieży, co spowodowało jej unieruchomienie i zdobycie sprawnego czołgu. Można to zobaczyć na zdjęciach w Wikipedii.
Czyli to ten o którym słyszałem kiedyś w filmie o czołgach, z tego co pamiętam ustrzelony przez jednego z brytyjskich Churchillów. Cóż, oni mają Tygrysa, my mamy jedynego w Europie sprawnego Stuga IV :) ale to tak na oboczu.
W jakim muzeum w polsce zobaczymy Stuga IV i wogole gdzie warto pojechac i gdzie mozna zobaczyc w polsce czołgi i inne wozy pancerne?? Niedaleko Zielonej Góry jest muzeum Wojska Polskiego w Dzonowie byłem tez w Warszawie w muzeum ale juz nie pamietam dokladnie co tam widzialem bylo to jakies 8 lat temu :/
Oryginalnie odwzorowany to chyba był Jagtpanther w jednym z odcinków Kompani Braci zreszta tam tez był i Tygrys na podwoziu T34
StuG IV jest eksponowany w muzeum broni pancernej przy Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu (dawna Wyższa Oficerska Szkoła Wojsk Pancernych). Niestety nie jest ono otwarte dla cywilnych zwiedzających poza niektórymi świętami. A jest co oglądać, gdyż dążeniem kustosza jest uruchomienie posiadanych eksponatów. Muzeum posiada praktycznie wszystkie modele czołgów, dział pancernych i samobieżnych użytkowanych przez LWP, a nawet wagon z przedwojennego pociągu pancernego. Są nawet T-70 (drugi jest pomnikiem w Baligrodzie) i IS-3 (jeden z dwóch zakupionych przez Polskę do testowania). Również w muzeum wojskowym na Cytadeli jest ekspozycja kilku czołgów z ciężkim IS-2.
Polecam tęż muzeum Orła Białego w Skrżysku i w Bielsku-Białej prywtnego kolekcjoner który klpie wspomnianego wyżej 7TP
Link do projekt 7TP:
http://www.odkrywca-online.pl/projekt-7tp-2009,646065.html
To jest ten sam T70.W latach siedemdziesiątych przewieziono go z Baligrodu do Poznania.
No my mamy tez jedyna P-11c ,7TP - prawie skończona rekonstrukcja z 2 TKS w rożnym stanie ale prawie an chodzi STUGA IV chyba Panzer IV tez klepią wieże z króleweskiego,C2P, Sdkz 251 "Rosy" i chyba jeszcze z 3-4 251 I to wszytko sprawne do tego naprawdę pożądne grupy rekonstrukcji historycznej.
A o T-34 na cokołach/muzeach/prywatnych kolekcjach chyba nie muszę wspominać:)
Wiec dobry reżyser + scenariusz + budżet i można nakręcić film lepszy od szeregowca;)
Wolę nawet mniej udane przeróbki upodabniające do niedostępnego sprzętu z epoki, niż wszechobecne animacje komputerowe, gdzie po rozdzielczości lub płynności ruchu można rozpoznać wielkość budżetu. Niedościgłym wzorcem (akurat w dziedzinie lotniczej) są filmy "Asy przestworzy", czy "Tora, tora, tora", gdzie użyto odtworzonych samolotów, ewentualnie makiet latających w scenach katastrof. W porównaniu z nimi animacje w filmach "Flyboys" czy "Pearl Harbour" (np zatapiane okręty) są żenujące. Tygrysy w "Złocie..", czy "Szeregowcu Ryanie" odtworzono bardzo starannie. Jeszcze lepiej robią to w niektórych filmach z czasów ZSRR, czy już Rosji (nie "Karnym batalionie" brr). Używają bowiem nie T-34, tylko T-44, który miał wieżę w środku ciężkości i właz mechanika na górnym pancerzu.
Ale Tygrys, to Tygrys.
Z całym szacunkiem, lecz kogo na świecie obchodzą dzisiaj stare polskie konstrukcje?
Fajnie też, że mamy STUG-a, ale to nie to samo – działa pancerne to uproszczone pojazdy bojowe, robione najczęściej wręcz na podwoziach czołgów, produkowane przez Niemców w dużych ilościach (szczególnie pod koniec wojny, gdy przemysł już nie wyrabiał).
Niektóre powstawały na podwoziach uszkodzonych czołgów (nawet gdzieś mi się przewinęło, że pierwsze rosyjskie powstały na bazie zdobycznych niemieckich czołgów).
A Tygrys, to Tygrys ;D
Szkoda, że został tylko jeden.
Rosjanie przebudowali ok. 200 zdobycznych T-III na działa pancerne SU-76i. Natomiast co do dział STUG-III i STUG-IV, to nie należy ich traktować jako namiastki czołgów, bo były pojazdami wsparcia. Ich załogami byli artylerzyści (np na początku swej kariery wojskowej M.Wittman), a nie pancerniacy. Gdy pojawiały się czołgi przeciwnika STUG-i działały z ukrycia, gdzie sprawdzała się niska sylwetka. W obronie działa pancerne, czy niszczyciele czołgów sprawdzały się znakomicie i po utracie inicjatywy strategicznej lepiej było mieć 4 Stugi niż 1 T-VI, bo taka była skala kosztów produkcji.
Z tego co wiem na świeci zachowały się tylko 2 STUG 4.Obydwa w Polsce.
Jeden w Skarżysku Kamiennym a drugi w Poznaniu.
Wszystkie inne to STUG3.
Te Stugi w Skarżysku to wraki ,z tym w Poznaniu to naprawdę się postarali,aż miło popatrzeć :D
Co do tego ile jest ich na świecie to na pewno więcej ni 3,jeden wiem że jest w muzeum Pattona w USA,jednego co najmniej ruskie mają,tutaj akcja wydobycia drugiego http://www.youtube.com/watch?v=UFhhheOZxYI&feature=related.
W filmie Tygrys ma wieżę za bardzo z przodu kadłuba.W oryginalnym Tygrysie była po środku kadłuba.
Prawda. To przypomina "Czterech Pancernych". Tylko tam poszli o krok dalej, i z czołgu ciężkiego (IS2) zrobili średni (Panterę).
Wolę te dobrze przerobione T-34 i T-44, niż IS-y, T-34 czy Shermany, albo - o zgrozo - M48 Pattony czy T-55, z namalowanymi czarnymi krzyżami, które mają udawać niemieckie czołgi. Brr! Bywało jeszcze gorzej - gdy czołgi M24 Chaffee udawały Shermany.
Sowieci naprawdę się postarali, i ich Tigery z np. ''Wyzwolenia'' wypadły bardzo przekonująco.
Swoją drogą, bardzo boli mnie fakt, że gdy w 1957r. wyciągnięto StuG-a z jeziora, to go złomowano(wyciągnięto go, bo myślano, że to Tiger, a potrzebny był niemiecki czołg przy filmie). W niektórych polskich filmach z lat 50. używano oryginalnych jeszcze SdKfz-251C i D. A co się z nimi stało, skoro 10 lat później w ''Czterech pancernych'' ich rolę przejęły BTR-y?
Tak więc, nie ma co narzekać na przeróbki, bo przeciętny widz nie zauważy różnicy, a efekt jest zadowalający.
Ale w sumie można byłoby się wykosztować i zbudować od podstaw pluton Tigerów.
No, w sumie racja. "Czterej pancerni..." to właściwie film przygodowy, a nie historyczny. Nie ma się więc czego czepiać. Ale w "Wyzwoleniu" tylko Tygrysy na pierwszym planie są tymi świetnymi przeróbkami T - 34/85. Zwłaszcza w "Ognistym łuku" widać jak za kilkoma takimi pojazdami jedzie wszystko co Rosjanie mieli pod ręką: T- 44, T - 55 wersji wszelakich, T - 64, T - 65, itd., itp. Twórcy trochę przesadzili. Chcieli oddać klimat największej w historii bitwy pancernej i wyszło troszkę śmiesznie. Dlatego obecnie wolę w filmach o IIWŚ jak największy minimalizm. Tak jak w "Szeregowcu Ryanie" i "Kryptonimie Gwiazda", gdzie jeśli pojawiał się niemiecki sprzęt, to był naprawdę świetnie zrekonstruowany.
Apropos "Czterech Pancernych", zauważyliście różnice pomiędzy serią pierwszą a drógą? W pierwszej pojazdy Niemieckie jako tako odpowiadają oryginałom. Mamy nawet w ostatnim odcinku gdzie zdobywają bunkier całkiem nieźle zrobione Pantery. W kolejnej serii Pz. V odgrywają... o zgrozo ISy-2 i to nie przerobione (no chyba że płyty z dykty uważacie za jakąś przeróbkę), IS ma przecież całkowicie inne podwozie niż Pantera! Poza tym w "Pancernych Niemieckie" transportery grają ekhm... BRDM i BRT (w pierwszej serii były przynajmniej półtoragąsiennicowe Halftrucki) a ciężarówka którą jeździ Wichura w późniejszych odcinkach to powojenny Ural (wcześniej kieruje ZISem-5 i Studebakerem). Ale to nic, w jednym filmie z byłego CCCP ("Ojciec Żołnierza" zdaje się) grały ISy-3 (notabene pojawiły się podczas wojny ale dopiero w 45 w Mandżurii a film dzieje się na froncie wschodnim) i T-55 oraz powojenne transportery. Wracając do "Złota dla Zuchwałych", Tygrysy zrobione całkiem nieźle ale to chyba przerobione Cromwelle i są nieco zbyt kwadratowe ale i tak wyglądają dobrze. Najlepszy sprzęt mieli w "Szeregowcu Ryanie" (Tygrys i Marder) oraz w "Kompanii Braci" (Tygrys, Jagdpanther, Hetzer i Stug) tyle że do Kompanii mam zastrzeżenie bo w prawie karzdym odcinku chłopaków atakuje ten sam sprzęt.
Z tego co mi wiadomo to w żadnym filmie nie "wystąpił" oryginalny czołg Tygrys (najlepsza kopia na bazie t-34 była imo w "Szeregowiec Rayan).Oryginalnych Tygrysów zachowało się tylko/aż 6 sztuk z czego dwa albo 3 są na chodzie.
Najlepiej zachowany Tygrys stoi w Muzeum Broni Pancernej w Bovington
http://www.youtube.com/watch?v=-cTFli-GsdU tutaj :)
Być może jest to kwestia budżetu filmu, a doczekamy się replik. W serialu Pacyfik w odcinku poświęconym desantowi na Peleliu pokazano jeżdżący japoński czołg. W tych pojazdach zawieszenie też nie było łatwe do skopiowania - wózki sprężynowe. Potem w jednym z cykli dokumentalnych o kolekcjonerach pokazano sprzedaż podobnego pojazdu, wcześniej nabytego od filmowców i nie za miliony. Replika nie musi mieć takiego samego ciężaru jak oryginał, więc wiele problemów technicznych łatwiej rozwiązać. Niekoniecznie trzeba też karczować drzew, czy przejeżdżać przez budynki. Może więc kiedyś Tygrysa wybudują.
Tak myślałem, chociaż coś takiego w polskich filmach było by prawie sukcesem :).
Sprawny, oryginalny, jest jeden - w Bovington. O sprawnych, ale przerobionych, slyszalem tylko o dwoch innych.
Jeden Tygrys II zostal doprowadzony do stanu jezdnego, rowniez w Anglii, ale tylko na pokaz, przejechal chyba ze 100m
i ledwo sie toczyl (przekladnie wydawaly dzwieki jakby mialy sie zaraz rozpasc). Nie wiem co sie z nim stalo pozniej.
Tak wiec nie ma mowy o wynajeciu Tygrysa do filmu, zbyt cenne sa te pojedyncze egzemplarze i zbyt drogie sa ich
ewentualne naprawy.
Co jest natomiast dziwne, to ze przy obecnych mozliwosciach komputerowej animacji, nadal widujemy w filmach
przerobki T-34, zamiast dobrze zrobionego modelu Tygrysa.
Publicznosc oczywiscie nie pozna, ale wystarczy chociaz troche sie interesowac, zeby nieproporcjonalne wieze,
krzywo nadbudowane kadluby i rosyjskie podwozie mocno razilo.
W Szeregowcu efektow komputerowych jest masa, ale jednak Tygrys jest T-34 z nadbudowka za karton-gipsu,
w dodatku z wizjerem jako dziura w kadlubie, eh.
Za to w Bitwie o Ardeny Tygrysy II byly grane przez amerykanskie Pattony :)
"Jeden Tygrys II zostal doprowadzony do stanu jezdnego, rowniez w Anglii, ale tylko na pokaz, przejechal chyba ze 100m
i ledwo sie toczyl (przekladnie wydawaly dzwieki jakby mialy sie zaraz rozpasc). Nie wiem co sie z nim stalo pozniej."
Ten z Anglii nie ma silnika , żabojady mają sprawnego https://www.youtube.com/watch?v=2sqjTkrFM48
W Rosji z 1-2 lata temu kończono do celów filmówki wierną replikę włącznie z podwoziem zbudowanym od zera. Na ten moment to jedyna koszerna replika.
Inna sprawa że bardziej zasadne byłoby budowanie replik Panter albo Panzer IV które były w latach 43-45 bardziej wszędobylskie od Tigerów którymi można się zrzygać od widzenia ich w każdym filmie z tego okresu :).
No przecież ruscy wielcy zwycięscy nie będa walczyć z jakimiś tam słabymi pz iv,jak to by wyglądało :P. Podobnie ma się sprawa do hamburgerów,jak już walczyć to musi być dramatyzm ,że ilu to zgineło żeby tygrysa zniszczyć.
Czy taka wierna to nie wiem,w oczy się rzucają za grube "szelki" i namalowane gumowe bandaże na kołach jezdnych. Na tle tego co było w dotychczasowych filmach,i tak wypada bardzo dobrze.
https://www.youtube.com/watch?v=Wlv6iuLT6-s