sam sie zastanawiam ktory byl lepszy :)

Jeśli chodzi o Ludzką Stonogę (oglądałem 1 i 2) to ona jest o wiele bardziej debilna od Zębów

Ten film jest śmieszny xD! A co do stonogi to z tego co słyszałam nie mam zamiaru oglądać.... Ale zęby fajne!

ludzka stonoga miało być horrorem, a wyszedł nudny, kompletnie nie straszny i nawet tylko lekko obrzydliwy flm. Nie wiem jak można to porównywac do "teeth", bo to kompletnie inny gatunek. "Zęby" to czarna komedia, w przyjemnie sundance'owym klimacie, a ludzka stonoga to po prostu kino klasy C.
Nie można patrzeć na ten film dosłownie, ale z przymróżeniem oka. Wtedy naprawdę dobrze się go ogląda i jest niesamowicie zabawny. Świetny, feministyczny manifest :) 7/10

jednak 8/10, naprawdę świetny

"Zęby" czarną komedią? Proszę cię, nawet sobie nie żartuj. Komedia, z definicji, próbuje widza rozśmieszyć (już mniej istotne czy jej się to udaje), a "Zęby" próbowały rozśmieszyć w równym stopniu co jakaś pierwsza z brzegu obyczajówka - to, że w filmie pojawi się chociaż jedna i chociaż minimalnie śmieszna scena, nie czyni z filmu komedii. Komedia w ogromnej części opiera się na próbie rozśmieszenia widza, także ten tytuł do komedii absolutnie nie można zaliczyć. No, ale skoro dostrzegasz w nim komedię, to i "feministyczny manifest" wypatrzony przez ciebie też mnie nie dziwi. Jeszce dodaj, że film porusza bardzo ważną kwestię/problem społeczny i mamy widza idealnego! Nawet oglądając ścianę dostrzeże niezliczone wątki akcji/romantyczne/erotyczne/dowcipne, etc., etc.

Mnie taż film śmieszył, każdy ma swój gust.

Po obejrzeniu tego filmu czuję jakby część mojego mózgu bezpowrotnie wyparowała...

Ludzka Stonoga jest i debilna i obrzydliwa...
A przy tym można się pośmiać.
Ludzka stonoga jest milion razy bardziej znana można się tylko zastanawiać czemu.

To nie jedyne debilne filmy: są jeszcze Atak pomidorów zabójców, czarna owca, zabójcze ryjówki, martwica mózgu, hysteria- romantyczna historia wibratora, ale wszystko bije zonbi asu

Zgadzam się z przedmówczynią (sądząc po nick'u) ale tylko w 95%.
Filmu "Histeria - romantyczna historia wibratora" nie zaliczyłbym do grona filmów debilnych (na takie miano trzeba zasłużyć, a to nie jest takie proste;)).
Pomimo tego, że film jest przewidywalny (i momentami troszkę przynudza - szczególnie w momentach "romantycznych") to temat "tabu" - seksualności - jest ujęty w lekki i zabawny sposób.
"Się ześmiałem ze śmiechu jak pszczoła" w momentach "leczenia" histerii (a w szczególności w momencie przypadłości "sztywnej ręki" u głównego bohatera filmu) oraz testach prototypu wibratora;)
Humorystycznie podsumowując, w dzisiejszych czasach chyba również przydałyby się takie gabinety lekarskie;);) w szczególności dla wojujących feministek;) (ja niestety nie posiadam dyplomu medycznego więc co najwyżej mógłbym się zająć taką działalnością amatorsko - chałupniczo:):))
P.S. http://pl.wikipedia.org/wiki/Histeria

Ja dołączam sie do grupy, by film oceniać kryteriami produkcji mocno humorystycznej. Może i było prymitywnie i "licho" jest film sam w sobie jest ciekawym okazem... warto zobaczyć:d

Moze warto spojrzec na ten film troche inaczej? A dokladnie w oparciu o pojecie "vagina dentata" :)

Atak pomidorów, Martwica itp. to są filmy dla tzw. koneserów horrorów komediowych klasy B ;). Histeria jest luźno oparta na faktach, szczerze mówiąc nie mam zielonego pojęcia, dlaczego ludzie tak ten film krytykują - nie jest to arcydzieło, ale jest porządnie zrobiony. Odnoszę wrażenie, że chodzi o tematykę... Natomiast Zęby... idea bardzo ciekawa, ale chyba zabrakło kasy na dobrego scenarzystę...