W tle mamy Wolverina szukającego prawdy o swojej przeszłości, niemieckiego mutanta-katola i X-kidsy, które są właśnie w tle, ale w ogóle do niczego się nie przydają. Na dodatek, cierpi w tym filmie logika wątków. Ta część (jak pierwsza) również nie pozwoliła mi się swobodnie wdrożyć w uniwersum X-menów.