Naukowcy chcieli zawładnąć jednym z przeżytych kanibali, którego uprzednio znaleźli na wpół żywego. Prowadząc nad nim badania musieli się o nim jak najwięcej dowiedzieć. Jednak po pół roku pełny sił ucieka i zaczyna zabijać wszystkich, którzy podwiną mu się pod rękę. Od teraz ludzie, którzy znajdują się w laboratorium muszą jak najszybciej je opuścić, aby móc przeżyć...

Trzecia część "Hills Have Eyes" jest już kompletnie inną od swoich poprzedników. Różni się pod wieloma względami. Pierwszy z nich to miejsce, gdzie toczy się akcja, zamieniono pustynię na wielki podziemny kompleks laboratoriów. Drugim z nich to to, że w filmie jest tylko jeden morderca, który jest prawie niezniszczalny. Akcja "Hills Have Eyes 3" jest bardzo dobrze zorganizowana, ponieważ co chwilę coś się dzieje, a nie jak w innych ekranizacjach cała akcja nastawiona jest w jednym momencie. Film ten trochę przypomina produkcję science-fiction z powodu mordercy i lokacji w jakich rozgrywa się akcja. Jednak jako horror film stoi na średnim poziomie.

Gra niektórych aktorów pozostawia dużo do życzenia, jednak większość z nich wywiązało się dobrze z swojej pracy. Efektów specjalnych jest mało, jednak te co są, są średniej klasy. Muzyka znowu odgrywa w tym filmie kluczową rolę, tworzy specyficzny klimat. Trzecia część "Hills Have Eyes" jest kompletnie inna od swoich poprzedników. Nie spodziewajcie się czegoś rewelacyjnego, ponieważ film nie prezentuje się za dobrze. Jest to raczej film s-f niż horror. Polecam go fanom serii.