A więc tak: on tak naprawdę był policjantem, a jego żona była chora(mówił w końcówce filmu "Dolores mi opwiadała,
że czuje jakby w głowie miała pająka czy coś takiego") dlatego utopiła dzieci, gdy on to zobaczył zabij ją, przez co miał
ową traume i oszalał i wyparł z pamięci to co zaszło, chcąc mu pomóc ten doktor wymyslił całe te śledztwo, żeby mógł
sobie przypomnieć i wyzdrowieć ( fakt że w bramie musieli oddać broń świadczy o tym że:
1. Bali się "Teddemu" dać broń "na zawsze" w razie gdyby sobie przypomniał mógłby ich pozabijać bo był
najniebezpieczniejszym pacjentem.
2. jego rzekomy partner nie umie się posługiwać bronią, czyli był podstawiony, nie był gliną.
3. po trzecie Teddy gdy oddaje broń robi to tak jak prawdziwy policjant wniosek: ON BYŁ POLICJANTEM, tylko nie było
spisku. Zakończenie jest zamknięte: Teddy czyli Edward wyzdrowiał, wiedział co zrobił, nie mógł żyć z tą
świadomością, dlatego wolał dalej udawać i "odejść" jako Teddy. :)
Zakończenie nadal jest otwarte. Leonardo był pewny, że był tam 4-5 dni, a oni mu wmawiali, że był 2 lata. Ale przecież on miał na czole plaster - nikt nie nosi plastra 2 lata (zwłaszcza w szpitalu) :)
Był 2 lata pacjentem. Jednak terapia doktora Cawleya trwała kilka dni. Było wspomniane, że różne metody leczenia zawodziły, to spróbowali innowacyjną. Film zaczyna się wraz z początkiem wdrażania metody. Żeby wsadzić go na prom, nie musieli się starać.
Naturalnie masz rację, a każdy piszący o otwartym zakończeniu w domyśle "może jednak był wrabiany?" zwyczajnie pisze bzdury. Tyle tylko, że ilość spoilerów które zdradziłeś swoim komentarzem i brak ostrzeżenia przed nimi, wręcz spoilery już na stronie głównej bezpośrednio na forum - każą się domyślać, iż długo Twój komentarz na portalu może nie istnieć bo ktoś go zapewne zgłosi do usunięcia. Na drugi raz oznacz spoiler. Bo kto filmu nie oglądał, może się bardzo rozczarować trafiając na dzień dobry na zdradzenie całej fabuły i rozwiązanie tajemnicy produkcji.
Tytuł raczej sam daje do zrozumienia, że jeśli filmu się nie oglądało to nie powinno się wchodzić w ten post, jednakże co do tego ostrzeżenia przed spoilerem masz racje.
Ale już pierwsze zdanie pod tytułem widoczne na stronie głównej filmu, zdradza całą fabułę i rozwiązanie zagadki filmu.
az musialem konto zalożyć by po 10 latach zaśmiać się z Ciebie i cie o tym uświadomić w komentarzu xD
Przecież jednoznacznie po filmie widać że zakończenie jest otwarte.. jaki wy film oglądaliście? Ja uważam że to był Teddy i był wrabiany, nie przemawia do mnie kompletnie to że był naprawdę chory... Tyle z mojej strony
Mogę napisać to samo co Ty, tylko w przeciwnym kierunku: "Przecież jednoznacznie po filmie widać że zakończenie jest zamknięte.. jaki ty film oglądałeś?". Film obejrzałem najmniej piętnaście razy, czytałem również książkę na bazie której powstał. Oczywistym jest, że główny bohater był chorym. A całe śledztwo było jedynie inscenizacją, niekonwencjonalną terapią leczenia podjętą przez lekarzy psychiatrów mającą pomóc zrozumieć pacjentowi w jakim obłędzie i paranoi żyje. Tyle z mojej strony.
SPOILER - na wszelki wypadek ;)
Dla mnie zakończenie jest zamknięte - był chory. Świadczą o tym - moim zdaniem - ostatnie sceny, w których Di Caprio rozmawia na schodach ze swoim "partnerem", partner spogląda w kierunki lekarza-Kingsleya i z rezygnacją kiwa głową, a na twarzy doktora maluje się autentyczny wyraz rozczarowania z przegranej terapii-dramy i wyraz współczucia dla pacjenta. Doktor nie musiał już niczego wtedy udawać, ani grać...
Na marginesie - film to majstersztyk reżyserski i aktorski, świetne zdjęcia. Ale sama fabuła, historia nie jest aż tak rewolucyjna żeby wstrząsnąć światową kinematografią. To w zasadzie ta sama szuflada co Harry Angel, Inni (ten z N. Kidman), 6-ty zmysł, albo dużo mniej udane i wtórne - 5 wymiar czy Diabeł
6 lat minelo ale musialem az zalozyc konto.
Przeciez on mu mogl pokiwac glowa ze nie, w sensie ze sie nie nabral na to wszystko!
Dla mnie czlowieka z otwartym umyslem hehe i ktory ogladal film 3 razy stwierdzam ze byl zdrowy.
Naprawde mysliscie ze dla jednego pacjenta tyle trudu (na kur"a odizolowanej wyspie) by sobie robili tylko po to aby mu pod koniec zrobic lobotomie?
Przeciez to oczywiste ze go wrobili bo inaczej mogl ujawnic swiatu co tam sie wyprawia, a jak wiadomo nie byl on tam tylko z przyczyn zaginionej kobiety.
Na samym końcu filmu mówi do swojego lekarza(podczas terapi - swojego partnera) że zastanawia się, czy lepiej żyć jako potwór, czy umrzeć jako porządny człowiek, nie reaguje na imię Teddy, jego lekarz ma wyraz niedowierzania i zaskoczenia na twarzy, po tym jak usłyszał jego słowa, odchodzi w ręce innych lekarzy aby ci mogli mu zrobić lobotomie. Wiec jak dla mnie człowieka z ścisłym umysłem i potrafiącym łapać fakty nie widoczne gołym okiem lecz takie nad którymi trzeba pomyśleć, był on chory, po czym terapia zadziałała lecz ten nie mógł pogodzić się z tym co zrobił, wiec wolał zostać "warzywem" bez wspomnień niż żyć z tą straszną myślą.
Obejrzyj film jeszcze raz i przyjrzyj się jak reagowali pacjenci oraz personel na jego osobę jako szeryfa. Oni dobrze wiedzą kim on jest.
Bzdury to ty masz we łbie, sam sie nadajesz do psychiatryka, zakończenie jest jak najbardziej otwarte
w filmie chodzi o to że on od początku był chory psychicznie ,a całe to jego bycie policjantem było iluzją. oni pokazali Tediemu, to co chciał zobaczyć. o tym że był psychiczny mogą świadczyć np: w początkowej scenie gdy wychodzi z łazienki na suficie wiszą kajdany a wokół są kraty a jego towarzysz jest jego lekarzem, który go pilnuje.
również tak uważam, dodatkowo na samym początku filmu fakt, że nie miał papierosów przy sobie, a był pewien, że je ma dodatkowo upewnia w tym, że sam pochodził z bloku C.
Bzdura, papierosy mu zabrali, a potem czestowali żeby nafaszerować prochami, wszystko co widział było efektem naćpania
Nie bede brala Cie na powaznie, masz flagę konfederatow za profilowe, nie dziwie sie ze nie zrozumiałeś
Moim zdaniem to nie był pacjent tylko faktyczny policjant. Chciał dojść do prawdy z zaginioną kobietą a zachownie doktora było bardzo podejrzane tym bardziej z listem kiedy chciał mu go zabrać. Kobieta nagle wróciła ale to nie była ona tylko podstawiona inna kobieta. Później potwierdza to scena gdzie policjant znalazł zbiegłą kobiete w jaskini. Ja ten film odebrałem tak że policjant został niemiłosiernie zrobiony w konia i ściągnięty na wyspę podstępem. A na końcu poddał się lobotomii, kiedy lekarz uderzył w jego traume o spalonym domu i rodzinie, nie poradził sobie i przyznał się nie do swoich czynów. On nikogo nie zabił, przecież to ta zbiegła kobieta utopiła swoje dzieci a jemu wkręcili że go jego żona zrobiła po czym on ją zabił. Podawali mu psychotropy więc był jeszcze słabszy i podatny na manipulację
Też po pierwszym obejrzeniu tak myślałem że go wrobili albo chciałem aby tak było bo po prostu to był świetny film a Di Caprio genialnie zagrał. Niestety prawda jest taka że on był chory po tym wszystkich co przeżył. Całe to śledztwo i to że niby jest gliniarzem na wyspie to był element terapii. Na końcu filmu w latarni wszystko jest wyjaśnione. Terapia się udała jednak gość nie mógł znieść tej myśli że będzie teraz żył jak potwór ponieważ z jego rąk zginęła żona a pośrednio trójka dzieci gdyż nie dostrzegł w porę problemów psychicznych żony. Celowo więc w ostatniej scenie udaje że dalej jest chory aby udać się na lobotomię. Lepiej umrzeć jak człowiek niż żyć jak potwór.
Akcja filmu rozgrywa się w latach 50. XX wieku na wyspie Zatoki Bostońskiej, gdzie znajduje się szpital dla obłąkanych przestępców. MKUltra – kryptonim ściśle tajnego projektu badawczego prowadzonego w latach 50. i 60. przez Centralną Agencję Wywiadowczą Stanów Zjednoczonych.CIA już na początku lat 50. prowadziło badania nad LSD. W celu przetestowania jego działania narkotyk zażywali sami pracownicy CIA[2]. Projekt MKUltra był rozwinięciem tych badań[2]. Agenci CIA podrzucali LSD przypadkowym osobom, które nie były świadome, że go zażyły i obserwowali ich reakcje[3]W ramach MK-Ultra wykonywano także Eksperymenty w Montrealu, gdzie kluczową postacią był autor techniki „psychic driving” Donald Ewen Cameron, który podróżował do Kanady z Nowego Jorku i podawał pacjentom bez ich wiedzy leki nasenne w dawkach powodujących wielotygodniowe śpiączki[5].
Okej, ale jaki z tego wniosek? A taki że Teddy dostał wyrok zabicia żony, poza wyspą, nafaszerowali go i wysłali na wyspę, plan był taki że zapomni o tym że zabił żonę - będą nad nim wykonywać inne eksperymenty, ale plan się nie udał. Teddy wszystko sobie przypomniał, więc poddano go karze śmierci . I tyle