Laura przeniosła się do luksusowego domku nad morzem, aby doglądać prac wykończeniowych przy wymarzonym ogrodowym grillu. Podczas gdy dwójka pracowników uwija się na budowie, ich kierownik zaczyna uwodzić kobietę. Taniec, lampka wina oraz wulgarny flirt kończą się w sypialni. Niewinny numerek ma jednak swoje zaskakujące konsekwencje.
"Przypływ" to jeden z tych kameralnych i małomównych filmów, które łatwo zrozumieć opacznie i o które prawdopodobnie długo można się spierać.
Dla mnie jest to opowieść przede wszystkim o podziałach klasowych i ich kształtującej, czy wręcz niszczącej sile, oraz o tym, jak potężną moc ma zranione poczucie godności....
Wg mnie do historia kobiety z psychozą klasową. Na pewno to było jakieś zaburzenie psychiczne. I patrząc na ten film w tym kontekście, staję się on całkiem ciekawym obrazem, niemal studium psychozy.
Po rozmowie telefonicznej z mężem można suponować, że takie zdarzenie lub podobne, miało miejsce. Może nawet stąd ten...