Książkę przeczytałam już dawno, jakieś 2-3 lata temu. Kiedy dowiedziałam się, że będzie film na jej podstawie wystraszyłam się, że zniszczą tą piękna i tak ważna historię, ale mimo różnic zrobili to bardzo dobrze, ten film stał się jednością do książki, do którego na pewno jeszcze kiedyś wrócę. Jest to dla mnie...
Po przeczytaniu książki, aktor który gra Fincha wcale mi nie pasuje do głównego bohatera. Szczególnie , że w książce jako opis brzmiał tak: ,, Ma potargane włosy w nieładzie...'' i ,, jego skóra jest taka blada, widzę żyły na jego ręka''. Powinni dobierać aktorów do opisu w książce.
Nie wart wyprodukowania! Temat ciężki, a więź o której mowa jest w opisie filmu, między głównymi aktorami, była dla mnie niezrozumiała, przerysowana, nienaturalna. Główny bohater filmu, Theodor wciąga do swojego trudnego i skompilowanego świata dziewczynę, która nie umie pogodzić się z swoim traumatycznym przeżyciem....
więcej"Violet spotyka się z Theodorem na szczycie szkolnej dzwonnicy, podczas próby samobójczej."
Co Wy się w onet bawicie ze swoim ultra "profesjonalnym" podejście do pracy?
Śmiertelnie nużący i mdły. Kiepski aktorsko. Zarówno Smith jak i Fanning, nie udźwignęli wyzwania. Film kompletnie nie angażuje emocjonalnie widza, ponieważ ten z żadną z postaci nie jest w stanie się utożsamić. Początek zaczyna się od sztucznej i nieprzekonującej sceny próby samobójczej, a potem mamy całkowity zjazd....
więcejGłówny temat jakim jest depresja i ciemność jaka ogarnia Fincha, tak ważna, nie została tu pokazana. Więź jaka mamy w książce między dwójka bohaterów, która otwiera się powoli i jest piękna została tutaj zastąpiona szybka wymiana słów. Może gdybym nie czytała książki, podobał by mi się bardziej. Uważam ze temat...
uwielbiam tą książkę, jest cudowna w każdym calu i mam nadzieję, że film chociaż odrobinę jej dorówna!
Gdybym nie czytała książki to uznałabym bym ten film za dobry. Ale dalece odbiegał od oryginału. Mieli gotowy scenariusz a go nie wykorzystali. Brak budowania relacji między postaciami, nie została ukazana jego depresja i stany w jakimi się znajdował i wiele innych. Ale jest plus. Końcówka filmu. Pokrzepiająca.