Jak myślicie czy Coppola inspirował się Wschodem słońca? W Godfatherze II mamy scenę na łódce z Fredro (Wszyscy wiemy jaka to scena). Czy ta scena nie była przypadkiem ukłonem w stronę arcy dzieła Murnau?
Nie skojarzyłem tej sceny akurat z "Ojcem Chrzestnym", ale było kilka sławnych morderstw na łódkach w historii kina ;) Pogoń za prosiakiem przywiodła mi na myśl, z kolei... "Uniwersytet Potworny".
Nie podeszło mi takie kino. Murnau kapitalnie przekazał emocje bohaterów praktycznie bez słów, ale czasami z aż za wielką przesadą. Nie podobały mi się też ckliwe momenty w mieście. Czasami odczuwałem przez nie nudę. Jeżeli wiesz o co mi chodzi i masz jakiś jego film do polecenia to Twoja rekomendacja jest mile widziana :3
Odpowiem po latach, ale dziś właśnie film obejrzałem film i dokładnie odniosłem takie samo wrażenie co do środka filmu, te wszystkie manicury, tańce, świnki w wesołym miasteczku, czasami uciekałem myślami gdzie indziej, bo trwało to za długo. Ja jednak daję filmowi 7, bo sam początek i koniec to 9/10 moim zdaniem. Jeśli ten film trwałby 20min mniej dałbym i 8.
Coppola wybrał Wschód słońca jako jeden ze swoich 10 ulubionych filmów w głosowaniu Sight & Sound. Mimo wszystko byłbym ostrożny w posuwaniu się aż tak daleko w doszukiwaniu się inspiracji:)
Prędzej Stevens w "Miejscu pod słońcem" inspirował się Murnauem. Motyw z łódką bardzo podobny.