Powiem szczerze: Film byl nudny, bylam w kinie i nie wiem z CZEGO tak sie smiali ludzie na sali. Dla fanow komiksu bedzie ok. Ale jak masz ochote na cos bardziej sensownego niz kilka slabych walk zlo vs dobro + love story - to odradzam. Mimo wszystko 16 zl to nie duzi szkoda mi tylko czasu.
Wystarczyło udać pryknięcie i wybiec do toalety, że niby ogórki kiszone, zsiadłe mleko i te sprawy :)
jeszcze gorzej...chłam nad chłamem za chłamem pogania. marvel czy dc dwie strony jednej monety.
Coz... Niektorzy dorastaja jak skoncza te 15 lat, a inni zostaja niedojrzalymi glupolkami do konca zycia. Najzabawniejsze jest, ze ci ostatni zawsze - i bez wyjatku - w zyciu pozstaja golodupcami i popychadlami od czarnej roboty. Wlasciwie jest w tym sprawiedliwa logika.
No tak masz rację. Jeśli moja wyobraźnia jest ściśnięta do rozmiarów łebka od zapałki to na pewno takie filmy są dla mnie. Uważam jednak, że takie filmy istnieją tylko po to by zapchać dziurę w zwykłym codziennym życiu. Potrafię sobie wyobrazić wiele rzeczy i gdyby tylko autorzy potrafili również wysilić się by nieco puścić wodze fantazji byłoby inaczej, a tak to zwyczajnie obraża wyobraźnie ludzi.
Ten film jest obrazą dla odbiorców. Nieokreślony gatunek i odbiorca, masa błędów fabularnych i składniowych. Po prostu żenada. Na siłę próbowałem dosiedzieć do końca tej porażki. 3 za pozornie dobre efekty i sam temat.
Lubię takie filmy i historię Wonder Woman. Po prostu wszystko jest zlepione bez gustu i smaku. Skomentowałbym to szerzej, ale jest to kompletnie bezcelowe. Jak dla mnie to jedna z najgorszych jak nie najgorsza produkcja ostatnich lat tej tematyki.
Zawód nie decyduje o luzerstwie. Sam mam takich wyksztalconych bez wyobrazni. Po 40stce a wciaz na minimalnej.
Nie ma co z nimi gadać głupki tych filmów nie zrozumieją to są poprostu hejterzy, niektórzy oglądają takie filmy fałszywki i dają im ocenę 10 z kosmosu na przykład fałszywy Terminator 2 po włosku tak mi się zdaje...
ja tez troche zawiodłem się Dania mówi ze idzie zabić Boga wojny a nawet nie dotarła do Moskwy aby zabić Stalina boga wojny
1. Nie ta wojna.
2. Stalin był aniołem pokoju i walczył po jasnej stronie. Znaczy byl sojusznikiem Ameryki. I właściwie najwazniejszym katem zlych.
Szkolna i koscielna propaganda przeszkadzaja ci myśleć.
Jak nie lubisz takich produkcji to po co oglądasz wogóle ? To tak jakbym nie lubił zupy pomidorowej ale ją jadł i za każdym razem marudził że jest nie dobra :D Dopiero co widziałem wczoraj Wonderke i raczej podchodzilem do tego z dystansem bo produkcje DC są dla mnie poprostu słabe. A tu taka niespodzianka ! Jak dla mnie na 7,5.
Też się zawiodłem. Początek zapowiadał się nieźle ale z każdą minutą było coraz gorzej. Najbardziej w całym filmie przeszkadzała mi cenzura strony niemieckiej czyli np. jakieś kolorowe krzyżyki zamiast nazistowskich orzełków i swastyki na mundurach, czy np. jakiś cesarz zamiast hitlera... Ogólnie wyszło śmiesznie i słabo
też muszę powiedzieć ze Wonder Woman to porażka jakiej dawno nie widziałem , filmy o bohaterach lubię oglądać , komiksy bliskie od zawsze a do tego filmu musiałem podejść 3 razy bo był tak nudny i beznadziejny że zasypiałem
nie rozumiem oceny i tego że zrobiło to tyle hajsu :/
jakbym czytał swoją opinię - również obejrzane na 3 razy :)
trailer zachęcał, opinie zachęcały - a tu dostaliśmy takie coś bez "iskry", po prostu słabe, oklepane
Jakiś czas temu obejrzałem po raz kolejny w TV Man Of Steel i tak po tych wszystkich nowościach superbohaterskich, to tamta produkcja porównując do tej jest o klasę lepsza, mimo że nie do końca udana. Ten film jest tak cholernie schematyczny, że każdą scenę można tak naprawdę przewidzieć na 5 minut do przodu, plus strona audiowizualna jest naprawdę mierna. Nawet w BvS mimo szajsowego scenariusza, to była chociaż jakaś perełka aktorska w postaci Afflecka i jego intepretacji Batmana, a tutaj nie ma nic. Albo patrząc na Winter Soldier, to tamten film był wręcz komiksowym arcydziełem, a Wonder Woman jest we wszystkim maksymalnie przeciętne. Strata czasu.
Problem polega na tym, że Wonder Woman to sztuczny bohater tak jak super man i nie jak nie potrafię się do tej postaci przekonać. Plus jakieś pierdoły wyciągnięte z mitologii Greckiej które kompletnie nie pasują do świata współczesnego.
Dla przykładu w świecie DC można spotkać anioły czy duchy ale również jest miejsce dla Aresa i Zeusa "ojca Diany". Wielokrotna kochanka supermana w komiskach, dlatego że oboje są długowieczni i łączy ich moc.
Dla mnie postać kiczowata, pełno gwiazdek jak u kapitana Ameryki, symbolizuje niby feminizm a tak naprawdę symbolizuje butę, jej charakter jest napompowany do granic rozsądku.
Tak jak nie przepadam za Thorem w Marvelu tak wepchnięcie Greckiej bogini uważam za słaby pomysł.
Mam dokładnie takie same zdanie. Aż ciężko przyjąć do świadomości, że postać Wonder Woman została stworzona przez psychologa (co jedynie potwierdza, że studia mogą skończyć ludzie bez abstrakcyjnego myślenia i wyobraźni, a oceny zdecydowanie nie są miarą inteligencji).
Asghard w Thorze jest moim zdaniem przedstawiony w dosyć ciekawy sposób - cywilizacja nadludzi, którzy władają zaawansowaną technologią. Ze względu na osobliwość technologiczną nie wszyscy są w stanie zgłębić istoty jej działania. Pomimo długowieczności, część z tychże bogów wybiera bycie niedoedukowanym wojownikiem. Jak bardzo to ludzkie...
Kilka słabych walk dobro vs zło? Dość jasno zostało w tym filmie powiedziane, że w każdym człowieku jest zarówno jedno jak i drugie. Kwestia tego by nie pozwolić złu się zdominować. Film wypadłby oczywiście dojrzalej gdyby okazało się, że Ares jednak nie istnieje.
Dla mnie jeden z ciekawszych filmów, jakie ostatnio widziałam. Efekty super, spowolnienie akcji jak w 300, bardzo wciągający i zrozumiały nie to co np Niesamowite zwierzęta
Czy parowanie kul bojowych pancerzem ma przedramieniu jest dla ciebie zrozumiałe?
Nawet dla fanów komiksu nie jest ok bo Ares przedstawiony w tym filmie to kretyn, jakim cudem zresztą wybił resztę Bogów gdzie od zawsze jak coś próbował zrobić dostawał baty od Ateny, zresztą Aresa nie interesowała zagłada ludzkości tylko odwieczna wojna on z tego czerpał moc więc jakaś tam część zawsze miała przeżyć.
Pozmieniano wszystko, a historia to prawdziwa chłosta dla umysłu.
Bardzo słaby film wojenny z elementami sc-fi. Prawie 2,5h nudnego patosu którego zwienczeniem jest morał ze miłość wszystko zwycięża. Bohaterowie mało ciekawi. Nawet efekty specjalnego nie robią żadnego wrażenia Dawno się tak nie zawiodlym na żadnej adaptacji komiksowej. Ta będzie mi się jeszcze śniła po nocach.