PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10028187}

Wilczy klan

Kommunioun
2022
4,3 400  ocen
4,3 10 1 400
Wilczy klan
powrót do forum filmu Wilczy klan

Chyba nie ma sensu bawić się w „Uwaga spoiler!”, skoro film sklasyfikowano jako horror, a tytuł i plakat są jakie są. Pozostaje zatem jedynie kwestia formy.

Gdyby nie bieda-wątek rodowej przypadłości, która sprawia, że niektórych trochę bardziej ciągnie do lasu i surowego mięsa, właściwie byłaby to historia obyczajowa o trudnym dojrzewaniu i może trochę o ograniczonej rozciągliwości pępowiny.

Chłopiec zachowuje się jak dzikie zwierzę, co jest dosyć typowe dla dorastających chłopców, pozostających pod wpływem nie całkiem zdrowej relacji z mamą. Takie rzeczy się zdarzają zwłaszcza jedynakom, mimowolnie popadającym pod dominującym wpływem uczuć macierzyńskich w uzależnienie od roli zastępczego partnera. Często przeciążonym pracą i/lub niezbyt bystrym matkom łatwiej przychodzi manipulowanie emocjami coraz trudniejszego w kontrolowaniu nastolatka niż próba odstawienia od piersi targanego hormonalną burzą „dzidziusia”. Oczywiście można opowiadać, że się kocha jak stąd do księżyca i dać possać palec, jednak natury nie da się w ten sposób oszukać, a gdy ta zderzy się ze ścianą społecznych oczekiwań, na pewno kogoś zaboli. Zatem boli. Cierpi matka i synek, a ich ból nie mieści się już w ciasnych ramach czterech ścian.

Tu postanowiono popchnąć fabułę dalej niżby tego wymagał temat. W ten sposób uniknięto konieczności sensownego ogrywania tabu relacji kazirodczej, a powstałą psychologiczną lukę w scenariuszu wypełniono trywialną fantazją o wilkołactwie. Zabieg o tyle chybiony, że prowadzący do banalnej obyczajowo konkluzji: przychodzi taki moment, kiedy dzieci powinny opuścić gniazdo i choć z rozmaitych powodów może to być bolesne dla wszystkich zaangażowanych, lepiej zbyt długo nie odkładać decyzji o rozstaniu.

ocenił(a) film na 4
Gwiezdne_kartofle

Ja myślę, że reżyser miał ochotę poruszyć kilka tematów. Zarówno wspomniany przez Ciebie kompleks Edypa jak i kwestię zaakceptowania odmienności dziecka od reszty społeczeństwa. Co by to nie było... Gdy stał się w pełni sobą był wolny tak jak jego ojciec. W kontrze do tego była rodzina, która dosłownie ukrywała trupy w szafie, żeby stwarzać pozory normalności, człowieczeństwa. Zderzyły się tu dwie wizję akceptacji: taka, gdzie wszyscy w rodzinie wiedzą, ale zachowujemy to między sobą oraz taka gdzie pozwalamy żyć drugiej osobie po swojemu.