PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=38680}

Wdowa po pastorze

Prästänkan
6,6 314
ocen
6,6 10 1 314
Wdowa po pastorze
powrót do forum filmu Wdowa po pastorze

Przebojowy cwaniaczek zgłasza się do castingu na pastora w małym miasteczku. Jeśli zdobędzie tak dobrze płatną posadę, ojciec jego dziewczyny zgodzi się na ślub. Mimo przejścia rekrutacji, pojawia się istotny kruczek w umowie o pracę. Zwycięzca otrzymuje nie tylko fuchę po poprzednim pastorze, lecz również jego żonę, w tym wypadku starą wiedźmę która przyprawiła o zawał serca już trzech poprzednich duchownych. Główny bohater na początku uważa iż czekanie aż babeczka wyciągnie kopyta będzie łatwe, a w międzyczasie wykorzysta ją jako służącą. Nie wszystko pójdzie po jego myśli, bo już pierwszego dnia kobieta wymusza na nim oświadczyny, dosypując mu jakąś pigułkę do drinka. Później okazuje się jeszcze, że mieszka z nią para pomocników/bodyguardów która uczyni z naszego wesołka niewolnika.

Piszę sobie o filmie wielkiego Dreyera jakbym recenzował współczesny serial, ale uwierzcie mi na słowo- to nie jest poważne kino. Mamy do czynienia z czarną komedią, którą motyw pechowego małżeństwa sytuuje na półce tuż obok komiksów "Vault of horror". Duńczyk zachował olbrzymi luz portretując purytańską społeczność. Do tego motywy czarów, diabła i morderstwa, potraktowano z uśmiechem. Makabryczne żarciki udowadniają, iż ta historia mogła skończyć się nieco mniej grzecznie, ale i tak jestem usatysfakcjonowany. Sięgając po nieme kino zupełnie nie spodziewałem się czegoś takiego.

Do listy plusów warto doliczyć ujęcia kręcone pod gołym niebem. Są one czymś sto razy lepszym niż sekwencje z debiutu Dreyera, rozgrywającego się w ciasnych klitkach bez mebli. W przypadku niemego kina, scenografia daje dużo i tutaj widać to doskonale.

Lucky_luke

Gdy oglądałem ten film, było mi najbardziej żal tej wdowy. Zresztą Dreyer zawszę był pro kobiecy, a do religii miał stosunek szyderczy, zresztą jego niektóre filmy są mylnie odbierane jak religijne, choć tak naprawdę są o religii. Takie "Słowo" jest filmem branym na poważnie, a tak naprawdę radzę być czujnym. Końcówka to prztyczek w nos każdego widza, zresztą nic dziwnego, że ten film uwielbia von Trier, a sam Dreyer jest jego mistrzem. Odwrotnością "Wdowa po pastorze" jest próżniejszy "Gniew Boży", można powiedzieć podobna historia ale na poważnie. Dreyer ma na kącie też jeden z pierwszych filmów gejowskich, w "Michaelu" to charakteryzuje gej, że chodzi cały czas w szlafroku, sytuacja prywatna, czy oficjalne przyjęcie on cały czas w szlafroku.

A i ciekawostka o tym filmie. Film w czasach premiery wzbudził mnóstwo kontrowersji, głównym powodem było wykorzystanie do roli wdowy kobiety która była bardzo schorowana, chorowała na raka, a praktycznie umierała na niego. Zdaje się, że nie doczekał nawet premiery. Widmo śmierci rzeczywiście wisiało nad jej osobą.

ocenił(a) film na 7
brava

Kurcze, skąd ty bierzesz te ciekawostki? :D O Dreyerze prawie nic nie wiem, ale przez następne dwa tygodnie postaram się przekopać jego niemą filmografię. Faktycznie doszły mnie słuchy jakoby jego dzieła były religijne. Jak to jest nie miałem się na razie okazji przekonać.

A ta kobieta faktycznie wyglądała jak "żywa śmierć". Choć współczucia do jej bohaterki jakoś nie miałem. Ja wiem, iż to nieładnie kibicować takiemu cwaniaczkowi jak nowy pastor, ale jakoś bliżej mi było jego postaci.

Pro kobiecy wątek zauważyłem za to wyraźnie w debiutanckim "Prezydencie", gdzie mężczyzn powinno się powycinać w pień, takimi są draniami...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones