Świetni Rod Steiger jako Napoleon oraz Christopher Plummer w roli Wellingtona. Szkoda tylko, że od początku wiemy, jak się to wszystko skończy. Jedyny minus to na końcu, w napisach - podziękowania dla armii radzieckiej za pomoc w realizacji filmu. No ale takie były czasy.
Dlaczego minus. Jak wystawiła kilku tysięcy statystów, to podziękowania jej się należały. Jak psu buda.
Fakt, co w tym dziwnego że dostali podziękowania.
Film świetny. Teraz już się nie daje tylu statystów.
"Jedyny minus to na końcu, w napisach - podziękowania dla armii radzieckiej za pomoc w realizacji filmu. No ale takie były czasy."
Trzeba być nie lada głupkiem, żeby takie coś napisać.
Film oglądałem do tej pory 11 razy, ale za każdym z nich mam taką małą nadzieję, że może tym razem francuzi jednak wygrają...
Armia Sowiecka utrzymywała wtedy cały oddział kawalerii - tylko i wyłącznie w celu udostępniania go filmowcom.
Dokładnie. Potem pomagali nam przy ,,Potopie'' i tam też dostali podziękowania. Nie widzę w tym nić dziwnego.