PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=9102}

W zwierciadle złotego oka

Reflections in a Golden Eye
1967
6,6 828  ocen
6,6 10 1 828
5,7 3 krytyków
W zwierciadle złotego oka
powrót do forum filmu W zwierciadle złotego oka

Obsesja

użytkownik usunięty

Tym razem John Huston wziął na warsztat southern gothic, którego duszny i wilgotny świat obfituje w tłumioną agresję i seksualność, podglądactwo, żądzę, przemoc, szaleństwo, skrywane mroczne tajemnice. Jak informuje nas cytat na początku filmu, gdzieś na południu stoi fort, w którym popełniono morderstwo kilka lat temu. Łatwo wyczuć, iż coś wisi w powietrzu i prędzej czy później, dojdzie do tragedii.

Major Penderton to człowiek silny lecz zazwyczaj bardzo spokojny. Niezdrowo spokojny, jako że tłumi w sobie homoseksualne skłonności. Jego żona sprawia wrażenie głupawej domowej kwoki, która znudzona codziennością zdradza męża z sąsiadem, porucznikiem Langdonem. Żona porucznika, Alison ma problemy natury psychicznej. Za służącego mają zniewieściałego filipińczyka Anacleto. Jest też pewien szeregowiec Williams, który upodobał sobie jazdę konno w negliżu, takoż opalanie się. Również pani Penderton zdaje się przykuwać jego uwagę.

Każda z postaci ulega swym obsesjom. Czy to napędzanym instynktem seksualnym, czy traumą wywołaną zdarzeniem z przeszłości. Są zagubieni we własnym otoczeniu, skrywają słabość pod maskami pełnionych ról. Przepisy i nakazy bazy wojskowej jasno określają ich porządek społeczny, jednocześnie prowadząc do osobistych frustracji. Czynią z nich nieszczęśliwych samotników pośród ludzi, którzy starają się o odrobinę szczęścia, wolności wbrew sztywnym normom. Jednak długo skrywane żądze znajdują ujście w nie do końca zdrowych zachowaniach.

Złote zdjęcia i muzyka tworzą atmosferę niepokoju, która chwilami naprawdę intryguje. Opowieść jest duszna, powolna, wypełniona ciszą, chwilami można niemal poczuć wilgoć letniego powietrza. Huston podszedł do tematu w sposób szczery, prawie że oschły. Nie unika trudności, nie wprowadza zbędnych ozdobników. Tajemnica i powaga miesza się z groteską. Jest coś perwersyjnego w niektórych scenach, np. gdy Leonora okłada twarz męża szpicrutą, burząc jego autorytet, wizerunek przywódcy na oczach towarzystwa (innych dowódców wojskowych i ich partnerek).

Szkoda tylko, że filmowi zabrakło trochę życia. Nie odczułem aż tak narastającego napięcia, którego kulminacja doprowadza do eksplozji w finale. Zamiast tego lekko roześmiałem się, gdyż ostatnie ujęcie skojarzyło mi się bardziej z komedią, choćby Mela Brooksa.

Ciekawe dziwadło. Do kolejnego razu.

użytkownik usunięty

http://szubrawca.wordpress.com/2013/06/19/golden-eye/